Swoim textem nie chce zachecac do brania srodkow oduzajacych, mowie tylko
wlasne przezycia…
Psychoterapeuci uzależnień wracają na ulice Sopotu. Od 1 maja będzie można ich spotkać w okolicach sopockiego deptaka i w klubach.
Psychoterapeuci uzależnień wracają na ulice Sopotu. Od 1 maja będzie można ich spotkać w okolicach sopockiego deptaka i w klubach. Celem programu "Sopot. Jasna strona nocy" jest ograniczenie szkód wynikających z nadużywania substancji psychoaktywnych.
Nowy pomysł na walkę z narkotykami w Sopocie został zaakceptowany przez władze kurortu w ubiegłym roku. Nie chodzi w nim o karanie lub stygmatyzowanie, ale o pomaganie osobom mającym problem z alkoholem lub narkotykami poprzez umożliwienie natychmiastowego kontaktu z doświadczonymi psychoterapeutami terapii uzależnień.
- Ten pierwszy kontakt bywa najważniejszy. Od niego zależy, czy później ktoś będzie miał większe czy mniejsze szanse na zmianę. W konsekwencji ma to często wpływ na to, jak potoczą się jego losy, losy jego rodziny, bliskich - mówi Tomasz Jamroz psychoterapeuta terapii uzależnień z Monaru w Gdańsku. - Czas, w którym ruszamy, nie jest przypadkowy. W majówkę przyjeżdża tu bardzo dużo turystów. Odwiedzający Sopot w wielu przypadkach nastawiają się na imprezy, udział w różnego rodzaju wydarzeniach. To często wiąże się z sytuacjami, gdy nadużywany jest alkohol, pojawiają się narkotyki. Ludzie są na wakacjach, czują się luźniej. Zdarzają się przez to sytuacje trudne, wręcz ekstremalne. My staramy się być na miejscu, w odpowiednim czasie - dodaje.
W ubiegłym roku, rozpoczynając program, terapeuci i władze miasta obawiały się jego odbioru. Wiara w moc "walki z narkotykami" za pomocą ich kryminalizacji zaczyna jednak słabnąć, a eksperci wskazują na skuteczność m.in. modelu portugalskiego, gdzie zamiast zamykać użytkowników narkotyków do więzień, kieruje się ich na terapie. Sopot, który wyasygnował dodatkowe środki na większą liczbę patroli oraz oddziały wywiadowcze policji, które w sezonie będą m.in. wtapiać się w tłum, by wyłowić dilerów, wprowadzając pionierski w skali kraju program pokazał, że próbuje różnych sposobów, by "imprezowa stolica Polski" była miejscem bezpiecznym.
- Mimo obaw, spotkaliśmy się z bardzo dobrym oddźwiękiem. Media lokalne i ogólnopolskie nie tylko nas nie skrytykowały, ale zaczęły dawać Sopot i ten program, jako przykład. Wcześniej w żadnym wakacyjnym kurorcie nie było takiego pomysłu. Chcemy ten program modyfikować i urozmaicać. Wsłuchujemy się w potrzeby zarówno "ulic", jak i w komentarze ze strony instytucji i autorytetów. Wielkie podziękowania należą się panu prezydentowi Jackowi Karnowskiemu, który od początku nas wspiera - mówi Urszula Jaryczewska, koordynatorka projektu "Sopot. Jasna strona nocy".
Psychoterapeutów będzie można spotkać w centrum Sopotu, w okolicach ulicy Bohaterów Monte Cassino oraz pasa nadmorskiego w soboty. Są też dostępni bezpłatnie w poniedziałki od godziny 18 do 21 i we wtorki od godziny 17 do 20 w punkcie przy al. Niepodległości 811. Służą rozmową, zapewniają dyskrecję, a w razie potrzeby kierują na oddziały detoksykacji lub terapie. Tel. 506 564 879. Program jest utrzymywany dzięki finansowaniu Miasta Sopotu.
Swoim textem nie chce zachecac do brania srodkow oduzajacych, mowie tylko
wlasne przezycia…
Substancja przyjęta w pogodny dzień ok. godziny 13. Do doświadczenia psychodelicznego starałem się przygotować jak najlepiej.
WSTĘP:
Do tego eksperymentu psychodelicznego starałem się solidnie przygotować. Czas gdy moja percepcja będzie zmieniona chciałem wykorzystać jak najlepiej.
Cele, które zamierzałem zrealizować to:
Zdarzyło się to kilka dni temu. Konkretnie trzynastego października, w mieszkaniu osoby D (chciala zostac anonimowa a jest mi to dosc bliska osoba). Z pozoru miało to być inicjacyjne grzybienie jej w konkretnej ilości (40 sztuk). O ironio, chciałem z nią przy tym być wiedząc że mnie grzyby nie czeszą w sposób znaczący. Nawet dzień wcześniej wygłaszałem Mancie alias Lwu, że utarta kontroli nad grzybami to raczej cecha osobowościowa niż coś dotyczące każdego i że mnie nigdy to nie spotkało i raczej nie spotka. Tu się strasznie pomyliłem i "nagrzeszyłem" butą.
psytrance party & spokojna głowa
Zacznę od tego, że odkąd jestem użytkownikiem substancji psychoaktywnych branie psychodelików na imprezach uważałam za bezsensowne i dalej poniekąd tak uważam. Jednak chęć eksploracji umysłu skłoniła żeby sprawdzić to na własnej skórze.