Rozbite gangi dilerów

Dwa gangi dilerów narkotyków rozbili dziś policjanci. Akcje przeprowadzono w Skierniewicach w woj. łódzkim oraz w Warszawie. W sumie zatrzymano 13 osób. Ranny został jeden z funkcjonariuszy.

Anonim

Kategorie

Źródło

wp.pl/PAP

Odsłony

2389

W skierniewickiej akcji zatrzymania handlarzy udział wzięło 60 policjantów z Łodzi, Skierniewic i Łowicza. Funkcjonariusze wkroczyli do kilkunastu miejsc w centrum i na peryferiach miasta. Zatrzymano 9 osób, w wieku od 17 do 26 lat.

- Znaleziono i zabezpieczono m.in. marihuanę, amfetaminę, haszysz, anaboliki, konopie indyjskie i nasiona (...) oraz broń palną - mówił dziennikarzom rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi podinspektor Witold Kozicki.

Przestępcy zaopatrywali się w towar prawdopodobnie w Warszawie, rozprowadzali narkotyki w szkołach, pubach i dyskotekach.

Podczas zatrzymywania ranny został policjant biorący udział w akcji. Postrzelony przypadkowo w nogę przez innego funkcjonariusza trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Okoliczności tego zdarzenia bada prokuratura.

W Warszawie z kolei podczas policyjnej akcji zatrzymano 4 osoby. Jeden z zatrzymanych został aresztowany, dwie osoby są pod dozorem policyjnym, a wobec czwartej osoby decyzja jeszcze nie zapadła. Wśród zatrzymanych była jedna kobieta, żona podejrzanego.

Policjanci zarekwirowali ponad 3,5 kg heroiny wartości ok. 720 tys. zł, 0,6 kg amfetaminy oraz sprzęt do porcjowania narkotyków.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

da_asia (niezweryfikowany)

rany i marijuane i konopie indyjskie <br>hehe <br>zawsze cos wymysla <br>
;D (niezweryfikowany)

to żony też biorą ? :D
Gar Daggar (niezweryfikowany)

&quot;Podczas zatrzymywania ranny został policjant biorący udział w akcji. Postrzelony przypadkowo w nogę przez innego funkcjonariusza trafił do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Okoliczności tego zdarzenia bada prokuratura.&quot; <br> <br>boze ... bezpiecznych snow z taka policja
vel (niezweryfikowany)

... pozabijali w pizdu ... :]
blind (niezweryfikowany)

&quot;Podczas zatrzymywania ranny został policjant biorący udział w akcji. Postrzelony przypadkowo w nogę przez innego funkcjonariusza trafił do szpitala.&quot; HAhahaha POLICJA RZADZI!! ahahhaakakakakakakakakkakakakkakakkakakakakakkakakakakkaka
.chudy. (niezweryfikowany)

Są 2 prawdopodobne wersje tego postrzelenia. <br>1 wesja. To było tak że gościu zobaczył ile jest towaru i ile będzie komisyjnego spalania tak się podjarał że postrzelił kolege w nogę. <br>2 wersja natomiast brzmi że ktoś musiał odpaść z gry bo towar nie można było równo podzielić i swojego kolege postrzelili.
Doman (niezweryfikowany)

&quot;Podczas zatrzymywania ranny został policjant biorący udział w akcji. Postrzelony przypadkowo w nogę przez innego funkcjonariusza trafił do szpitala.&quot; <br> <br> <br>buhaha to mnie tylko ubawilo strasznie
Zajawki z NeuroGroove
  • Amfetamina
  • Retrospekcja

Nic specjalnego, zwykły dzień. Trip W domu, godziny nocne od ok 20:00.

W ramach świadomości czytelnika napomnę że to mój pierwszy trip-raport w życiu.
Tego tripa nie nazwał bym badtripem, choć to co opiszę nie było przyjemne. Miewałem kilka razy już podobny stan umysłu (w moim odczuciu nie trwały jakoś długo bo ok. 40 min. Max) zawsze był on po amfetaminie, raczej po 3-4 kreskach.

To Był zwykły dzień (piątek) w którym nic specjalnego się nie wydarzyło, rano wyspany wstałem do pracy i po 8h wróciłem na chatę. Nie byłem jakoś specjalnie zmęczony.

  • Marihuana

To było jakoś w czerwcu. Toruń. Kolejne piwo z sokiem malinowym, w gorącym, południowym słońcu, rozkosznie zniekształcało myśli i obrazy. Powoli zbliżaliśmy się do dość obszernego lasu pod Toruniem, z zamiarem zebrania w nim jagód. Wzięliśmy nawet ze sobą gliniane miseczki kocura, ale i tak jedliśmy na poczekaniu. Przeszliśmy kawałek tego lasu, Mruku, Kocur, Słoniu, Dominik, no i ja. Dominik, naturalnie nawet tutaj przytaszczył ten swój idiotyczny aparat. Miał taki zwyczaj podrywania dziewczyn i doprawdy ujmuje mnie jego wiara w to, że tu także może się przytrafić okazja.

  • Marihuana
  • Uzależnienie

Pierwszy raz

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Set: Z racji tego, że jestem osobą uzależnioną miałem lekkie obawy przed przyjęciem grzybów, tym bardziej iż uczestniczę aktualnie w terapii uzależnień. Z drugiej strony miałem świadomość tego co robię, jaki wpływ ma na mnie psylocybina i co chcę osiągnąć (zgłębić siebie, nawiązać kontakt z naturą). Nie używałem żadnych innych substancji psychoaktywnych od ponad czterech miesięcy. Z przyjęciem grzybów czekałem na odpowiedni moment w życiu od ich ususzenia, to jest od pół roku. Setting: Z samego początku mieszkanie w bloku. Następnie, gdzie odbyła się większa część podróży - łąki, lasy i góry. To był słoneczny, wiosenny dzień. Cały czas byłem z trzema znajomymi, z tymże jedna z tych osób była mi szczególnie bliska - był to mój przyjaciel.

Wstałem rano z myślą, że to właśnie dziś jest ten dzień. Czekałem na niego pół roku, nie śpieszyło mi się. Wiedziałem, że jeśli chodzi o psylocybinę nie ma się co pośpieszać - w końcu nadejdzie odpowiedni moment.

T -60 do -30 minut
Wypiłem nektar z czarnej porzeczki.

T 0
Zjadłem z przyjacielem po około trzy i pół grama ususzonych cubensisów.