Produkcja szkód

Nowa akcja policji w środowisku narkomanów

Anonim

Kategorie

Źródło

MONAR

Odsłony

4388

NOTATKA SŁUŻBOWA

Z interwencji Policji w Noclegowni przy ul. Krzemienieckiej
Dnia 04.02.2004

Dnia dzisiejszego około godziny 6.40 pod naszą Noclegownię przy Krzemienieckiej podjechało kilka radiowozów oraz jeden cywilny polonez, z których to wysypała się grupa kilkunastu policjantów, wielu z nich było ubranych w specyficzne czarne mundury bojowe z pałkami (tonfami) w dłoniach. Kilku policjantów otoczyło luźnym kordonem cały budynek placówki, a około siedmiu policjantów wkroczyło do środka, po kilku zdaniach dali mi do zrozumienia, że mają zamiar przeszukać placówkę w celu ustalenia czy aby na terenie noclegowni oraz hostelu nie przebywają osoby poszukiwane listami gończymi.

Wyraziłem zdecydowany sprzeciw na jakąkolwiek interwencje wewnątrz budynku, jednocześnie poprosiłem o okazanie mi ewentualnego nakazu sądowego uprawniającego funkcjonariuszy policji na tego typu akcję w naszej placówce.

Otrzymałem odpowiedź że panowie posiadają taki dokument, a gdy postawiłem sprawę jasno że umiem czytać i chciałbym go osobiście przeczytać to dało się wyczuć atmosferę konsternacji ze strony, tak przypuszczam, oficerów którzy byli na miejscu.

Ważne też jest to że nikt z obecnych policjantów na moje pytanie kto dowodzi tą grupą nie odpowiedział mi na to pytanie zostałem w tej kwestii kompletnie zignorowany. Jak się okazało panowie policjanci nie posiadali przy sobie żadnego dokumentu uprawniającego ich do tego typu interwencji, stanęło na mojej propozycji: czyli postawiłem na nogi całą ekipę osób korzystających w dniu dzisiejszym z noclegowni i legitymowanie odbyło się w korytarzu a nie pokojach sypialnych, wszystko odbyło się dosyć sprawnie z naszej strony, wszyscy podopiecznie stanęli na wysokości zadania, grzecznie dali się skontrolować, najważniejsze jest to że cała grupa osób korzystająca z noclegowni była dokładnie skontrolowana przez policję i żadna nie była poszukiwana.

Cała akcja zakończyła się około godziny 8.00.

Nasuwa się pewna refleksja po co taka akcja, czyżby policja w Krakowie nie miała nic innego do roboty, może ktoś na górze w policji obligatoryjnie zaszufladkował te grupę ludzi jaką są bezdomni narkomanii i doszedł do bardzo "słusznego wniosku", że trzeba bez mała policyjny pluton drużyny bojowej z drewnianymi pałami wraz z nie umundurowanymi pomocnikami po to tylko by zrobić jedynie pokaz siły na trzęsącą się grupką wychudłych bezdomnych "ćpunów".

Niestety dla wielu dziesiątek bezdomnych istnień ludzkich w naszym mieście to m.in. Noclegownia w Baryczy jest jedynym domem. Mieszkamy prawie na śmietniku, wielu z nas żyje od lat z wirusem HIV, a na dodatek policja traktuje nas jak śmieci - komu była potrzebna ta akcja i dlaczego policjanci kłamali, że mają nakaz rewizji noclegowni?!

(Kierownik Noclegowni)

Hi,
Produkcja szkód
Nowa akcja policji w środowisku narkomanów w Polsce

Jak dowiadujemy się ze źródeł zbliżonych do dobrze poinformowanych, na polecenie Komendy Głównej Policji w Polsce w najbliższych dniach policjanci, w których rewirach znajdują się placówki dla narkomanów rozpoczną sprawdzanie pacjentów (klientów) tych palcówek - czy aby nie są oni poszukiwani listami gończymi?

Policja uważa, że środowiska narkomanów są znakomitym miejscem ukrywania się pospolitych przestępców.

Czy Policja w Polsce straciła już zdolność działań operacyjnych i musi nachodzić placówki MONARU?

Czy tych ewentualnych pospolitych przestępców nie można zatrzymać i sprawdzić poza placówkami?

Przecież każdy narkoman pozostaje w jakimś sensie w konflikcie z prawem, co wynika z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, bowiem posiadanie narkotyku na własny użytek (nawet minimalnej ilości) podlega karze pozbawienia wolności.

Jak wiadomo, w kolejce do odbycia kary pozbawienia wolności w Polsce czeka ok. 30 tysięcy skazanych.

Jak wiadomo w polskich zakładach penitencjarnych 40% aresztowanych i skazanych ma dostęp do narkotyków.

Wizyty, przeszukania i kontrole dokonane przez Policjantów np. w noclegowniach dla narkomanów spowodują, że klienci tych placówek przestaną z nich korzystać i wrócą do kanałów ciepłowniczych i na klatki schodowe.

Stracą zaufanie do personelu tych placówek.

A jak wróci zima to być może ktoś nich zamarznie na mrozie.

Można powiedzieć, że "Polak potrafi" zniszczyć najbardziej nawet delikatną motywację do zmiany stylu życia.

To w naszych placówkach narkomani uzyskują zdolność do ochrony innych osób przed HIV i HCV.

Leczenie jednego chorego na AIDS rocznie wynosi ponad 10 tys. dolarów

Jak wiemy w tym roku jesienią zacznie brakować pieniędzy na leki dla tych osób, które są w leczeniu antyretrowirusowym (ARV) - a ile nowych osób się zakazi HIV od zdesperowanych, bezdomnych, czynnych narkomanów?

Takie działania KGP - to nic innego jak bezduszna "produkcja szkód".

Wygląda na to ze się kierunki pomyliły i zamiast do Europy zdążamy na Sybir.

Marek Zygadło

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Zbyro. (niezweryfikowany)

....az sie noz w kieszeni otwiera... Jak widze policjanta, albo usmiechnieta gebe jakiego kolwiek polityka, to az mi sie chce na niego nazygac i zrobilbym to z wielka przyjemnoscia...
kar (niezweryfikowany)

... tez mi tego brakuje, aby tak zrobic...
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pierwszy raz

Bardzo wysoki poziom ekscytacji związany z pierwszą próbą, lekko zdenerwowana. Pełna pozytywnego nastawienia i gotowa na przeżycie.Towarzystwo bardzo bliskiej osoby, Di. Miejsce - mój pokój. Lekkie obawy o zmarnowanie potencjału pigułki w związku z przebywaniem w pokoju.

Ekstazy - jak sama nazwa sugeruje - dostarcza niesamowitych wrażeń. Dobrej jakości, czysty towar zapewnia naprawdę euforyczną, nieoczekiwaną i niespodziewaną podróż w głąb siebie. W głąb czystej przyjemności duchowo fizycznej. A to wszystko za cudownym połączeniem amfetaminy i syntetycznej meskaliny, razem tworzących niesamowicie zgrany duet.

Miejsce akcji - mój pokój

Czas akcji - noc z soboty na niedzielę (5-6.07)

Czas trwania - około 4-5 godzin

Osoby towarzyszące - Di

Sposób zażycia i wielkość dawki - doustnie, 125 mg (pół tabletki).

  • Efedryna

Pierwszy raz w życiu zetknąłem się z jakimś środkiem pochodzenia

narkotycznego, przedtem

nie paliłem nawet marihuany, nie jadłem grzybów ani nie zażywałem LSD, za to

wlewałem w siebie

nieludzkie nieraz ilości "wody ognistej" - to mi wystarczało (i nadal będę

to robił).

Jednak o pewnych interesujących właściwościach Tussi przeczytałem na Neuro

Groove i po

dojściu do wniosku że Tussi mi chyba nie zaszkodzi, postanowiłem spróbować

  • Dekstrometorfan
  • Kodeina

Dzień jak co dzień, stan obojętny, miejsce tu i teraz, no dobra, łóżko.

To ten dzień. Próbuje po tylu latach ćpańska najbanalniejszego (bo najłatwiej dostępnego) mixu świata. Dwa odłamy leczenia duszy i kaszlu mieszają się w moim żołądku. W tak małych dawkach (pierwsze 150mg dexa najpierw, po godzinie dopiero dorzutka kody i drugiego 150) bo kodeinę i tak zamierzam rzucić raz na zawsze (raport stąd od typa, który pisał, że po latach katowania thiocodinu spędził rok w szpitalu, z rozkurwionymi flakami, zapamiętam na całe życie) a acodin w dużych dawkach wywołuje we mnie jakieś pojebane rażenie prądem, nie wiem, miał ktoś też to? Wracając, naćpałem się.

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

własny pokój, czwartek w nocy, ciekawość pobudzona legendami

TripRaport napisany 12 kwietnia 2007, 19:04 na starym NG na forum Hajpa, przeniesony w zasadzie bez zmian. Dziś pewnie napisałbym go trochę inaczej, ale jako dokument archiwalny niechaj takim pozostanie.

Enjoy:)

***