Oto pisany w drugi dzień po zazyciu opis tripu(?) po benzydaminie:
Blisko 10 kilogramów amfetaminy, prawie 2,4 tys. tabletek ekstazy i ponad 200 gramów kokainy zabezpieczyli policjanci CBŚP w miejscowości pod Olsztynem. Czarnorynkowa wartość narkotyków to prawie 300 tys. złotych.
Blisko 10 kilogramów amfetaminy, prawie 2,4 tys. tabletek ekstazy i ponad 200 gramów kokainy zabezpieczyli policjanci CBŚP w miejscowości pod Olsztynem. Czarnorynkowa wartość narkotyków to prawie 300 tys. złotych. Funkcjonariusze zatrzymali 7 mężczyzn, trudniących się procederem handlu, w tym organizatora przestępczego procederu. Wszyscy już usłyszeli zarzuty wprowadzenia do obrotu znacznych ilości narkotyków, za co grozi do 15 lat pozbawienia wolności.
Od dłuższego czasu funkcjonariusze CBŚP w Olsztynie pracowali nad rozpoznaniem środowiska przestępczego trudniącego się wprowadzaniem w województwie warmińsko- mazurskim hurtowych ilości narkotyków: głównie amfetaminy, kokainy i tabletek MDMA. Trop doprowadził policjantów do miejscowości Barczewo pod Olsztynem. Funkcjonariusze ustalili członków grupy parających się przestępczością narkotykową. Następnie kompleksowo przygotowali i szczegółowo zaplanowali zatrzymania. Pierwszych dwóch mężczyzn wpadło w ręce policjantów na gorącym uczynku. Mieli przy sobie kilka kilogramów amfetaminy i ponad 70 tys. zł. Zatrzymani przez funkcjonariuszy to mężczyźni w wieku 26 do 60 lat– mieszkańcy województwa warmińsko-mazurskiego.
Policjanci ustalili kolejne osoby biorące udział w procederze i zatrzymali je. Podczas przeszukania w miejscu zamieszkania policjanci znaleźli nie tylko narkotyki. Zabezpieczyli oprócz amfetaminy i kokainy, 2 wagi elektroniczne oraz 5,5 tys. złotych. Następnie funkcjonariusze zatrzymali kolejnych 4 handlarzy, w tym dwóch wchodzących w skład zorganizowanej grupy przestępczej.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Śledztwo nadzoruje Pomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku.
Oto pisany w drugi dzień po zazyciu opis tripu(?) po benzydaminie:
Po powrocie do domu przez pół dnia bolała mnie głowa, licząc na to, że sam ból przejdzie, do wieczora nie robiłem z nim nic, dopiero półtorej godziny przed zażyciem DXM postanowiłem władować w siebie paracetamol (2 tabletki 500mg) i wypić słabą kawę, była to gdzieś prawie 22:00, humor zaczął dopisywać, bo nic mnie nie bolało, byłem odprężony, gotowy na tripa, wszystko działo się w moim pokoju, większość tego co się działo pisałem na komputerze, żeby mieć ogólnie rozpisane, jednak na czas podróży na łóżku stwierdziłem, że nie będę z niego wstawał i powołam się na swoją pamięć.
Czas zacząć od godziny zażycia, zacząłem od 23:12, co 5 minut miało być po jednym listku (10 tabletek), jednak czasem zapomniałem i ogólnie 2 listki wziąłem w odstępach 10 minutowych, warto dodać, iż po dawce 450mg (jedna paczka) zrobiłem sobie 15 minut przerwy, ostatni listek zażyłem o 00:05, za godzinę zero przyjmuję sobie 00:13, wtedy zaczynałem czuć pierwsze efekty.
Pozytywny, przyjemny i ciepły nastrój, chęć doznania słynnych faz na benzydaminie, ciepły dzień w szkole (technikum) na przedmiotach zawodowych (komputery) + godzinie wychowawczej.
Wstęp, a zarazem lekkie rozwinięcie:
Poniedziałkowy ranek… Wstałem około godziny 8: 00, wykąpałem się, umyłem ząbki, ubrałem i ruszyłem na autobus.
Na autobus mam około 5minut spokojnego chodu, więc rzuciłem na głowę już myśl – Czy będzie zajebiście, czy tak jak opisywał każdy?
Jestem w autobusie, jadę…
Dojechałem na krzyżówkę gdzie była apteka i obok jeszcze mieszkanie mojej babci. Stwierdziłem, że pójdę do babci, zjem coś, bo byłem głodny i ruszę do apteki.
Doświadczenia: Mary Jane praktycznie Non Stop, chyba że jestem na studiach (czyli na detoxie). Pare razy XTC, LSD no i grzyby. Grzyby dokładnie jadłem 4 razy w ilosciach od 30 do 75.
Ten artykuł opisuje moje drugie spozycie tego psychodelika.Ten trip przypadł na 12.11.2004.