Piotr Liroy-Marzec: Radziwiłł to kretyn

"Konstanty Radziwiłł to kretyn. Proponuję, żeby politycy PiS jeździli za mnie na pogrzeby osób, którym nie udało się pomóc. Nie mówię, że brak dostępu do medycznej marihuany jest przyczyną śmierci, choć pośrednią już tak."

– Konstanty Radziwiłł to kretyn. Proponuję, żeby politycy PiS jeździli za mnie na pogrzeby osób, którym nie udało się pomóc. Nie mówię, że brak dostępu do medycznej marihuany jest przyczyną śmierci, choć pośrednią już tak – powiedział w czasie konferencji w Łodzi Piotr Liroy Marzec, poseł Kukiz’15.

Liroy przypomniał treść projektu przygotowanego przez Kukiz’15 w sprawie leczniczej marihuany.

Poseł wspomniał postać Tomasza Kality, niedawno zmarłego rzecznika prasowego Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który zaangażował się w walkę o leki oparte na marihuanie. Jednocześnie oskarżył m.in. Leszka Millera o to, że przez wiele lat nie zrobił niczego w tym kierunku, a jego formacja jedynie zaostrzała przepisy.

Piotr Marzec odniósł się również do kontrowersji, które wciąż wzbudza projekt: – Mówi się, że Liroy jest ćpunem i będzie miał swoją fabrykę ćpuństwa. Lekarze szykanują osoby, które proszą o receptę. Ministerstwo zdrowia stawia znak równości pomiędzy marihuaną a dopalaczami. I twierdzi, że chorzy to garstka ludzi, którzy mogą sprowadzić leki zza granicy. Ale medyczna marihuana jest jedynym rozwiązaniem dla osób, które cierpią na padaczkę lekooporną.

– Walczę o to, żeby marihuana była uznana za lek. Chcę ustawy reprezentującej chorych. Regulacji, które dadzą nadzieje. Każdy może być kiedyś pacjentem. Czy naprawdę ktoś znowu musi umrzeć, żebyśmy na ten temat rozmawiali? – pytał Liroy.

Według niego Polska mogłaby stać się ważnym w Europie ośrodkiem prowadzącym naukowe badania nad wykorzystaniem marihuany w medycynie.

Oceń treść:

Average: 8.8 (4 votes)

Komentarze

doktor_koziełło

Faktycznie, ten Radziwiłł sprawia wrażenie tępaka. chyba z tych Radziwiłów, którym carowie rosyjscy nadawali nazwisko.
Zajawki z NeuroGroove
  • Ketamina

Dawka: 25 mg ketaminy dożylnie.



Doświadczenie: trawa, hasz, grzybki (kilka razy), amfetamina, kokaina.



Set&setting: akademik, ranek (cisza i spokój), chęć wypróbowania, sprawdzenia jak to jest, przeżycia czegoś (zroobiłem sobie taki mały prezent na urodziny, które tego dnia obchodziłem).



  • Grzyby halucynogenne
  • Pierwszy raz

Patrz właściwy opis.

Opis pierwszego doświadczenia po grzybach halucynogennych (łysiczkach lancetowatych) w ilości 35 suszonych + taka sama dawka po dwóch godzinach. Całe doświadczenie trwało około cztery godziny. Pomijając szałwię wieszczą, było to moje pierwsze doświadczenie z psychodelikami. Opis dość rozwlekły i szczegółowy: pierwotnie pisany jako list do znajomego. Myślę jednak, że nie nudny. Zapraszam.

  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

W mieszkaniu ze współlokatorką przez pierwszą godzinę, reszte sam. Pogoda niestety wietrzna i nieprzyjemna, ale nie miałem zamiaru nigdzie wychodzić. Pokój, z wieloma światłami wraz z ultrafioletem. Nastawienie jak najlepsze. Humor świetny, kawa wypita. No lepiej być nie mogło.

Czwartek. Pobudka o 7 rano, ponieważ czekam na kuriera, który może być w każdej chwili.

Nastawienie jak najbardziej na plus, dobry humor bo to ten dzień. Uwielbiam psychodeliki, ale od paru lat nie miałem możliwości zażycia jakiegokolwiek. A dziś, w końcu mi się uda.

 

Poranna kawa. Siadam do kompa, najbliższe 2 dni wolne od wszystkiego. Odpalam przeglądarke, przeglądam internet - nic ciekawego. Włączam sobie gry. I tak czas mija do 12 przy ciągłym oczekiwaniu na sms od kuriera.

11:59

  • 2C-B
  • Ayahuasca
  • DOB
  • Grzyby halucynogenne
  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Mimosa Hostilis
  • Opium
  • Powój hawajski
  • Retrospekcja
  • Ruta stepowa
  • Szałwia Wieszcza

Chcę podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem psychodelicznym.
Obecnie w Polsce z jednej strony rząd walczy z dystrybucją substancji psychoaktywnych, a z drugiej strony bardzo liczna część społeczeństwa zażywa takie środki lub jest nimi zainteresowana.

Już w wieku 16 lat szukałem kontaktu z psychodelią (urodziłem się w 1968 roku).
Mając 18 lat poznałem środowisko dające swobodny dostęp do Marihuany.
Jeden z kolegów w naturalny sposób uprawiał konopie indyjskie i uzyskiwał tak silny „towar”, że nawet raz należało zaciągać się nim ostrożnie.

randomness