Nowe badania: To nie terpeny odpowiadają za zapach konopi

Wcześniejsze badania nad zapachem marihuany dotyczyły głównie terpenów, które są związkami aromatycznymi wytwarzanymi przez większość roślin, które dają szeroką gamę aromatów. Konopie indyjskie wytwarzają ponad 150 terpenów, więc to naturalne, że te związki aromatyczne tworzą swój niepowtarzalny, niezapomniany zapach. Jednak naukowcy z Abstrax Tech, kalifornijskiej firmy badawczej zajmującej się konopiami, odkryli, że w przypadku marihuany terpeny nie są odpowiedzialne za jej aromat.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Wolne Konopie | Jakub Gajewski na podst. EurekaAlert

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy serdecznie!

Odsłony

141

Konopie indyjskie mają bogaty, charakterystyczny zapach, obok którego trudno przejść obojętnie. Podczas gdy wielu konsumentów konopi, zwłaszcza użytkowników rekreacyjnych, raduje się gdy odczuwa zapach marihuany, wielu użytkownikom ten zapach nie przypada do gustu. Może być bardzo intensywny, wręcz przykleja się do ubrania i trudno się go pozbyć. Utrudnia to spożywanie marihuany bez wpływu na innych w gęsto zaludnionych społecznościach, takich jak mieszkania w wieżowcach. Nowe badanie przeprowadzone przez zespół kalifornijskich naukowców odkrywa związki chemiczne odpowiedzialne za charakterystyczny aromat marihuany.

Wcześniejsze badania nad zapachem marihuany dotyczyły głównie terpenów, które są związkami aromatycznymi wytwarzanymi przez większość roślin, które dają szeroką gamę aromatów. Konopie indyjskie wytwarzają ponad 150 terpenów, więc to naturalne, że te związki aromatyczne tworzą swój niepowtarzalny, niezapomniany zapach. Jednak naukowcy z Abstrax Tech, kalifornijskiej firmy badawczej zajmującej się konopiami, odkryli, że w przypadku marihuany terpeny nie są odpowiedzialne za jej aromat. Charakterystyczny zapach jest spowodowany raczej przez nowo odkrytą rodzinę związków zwanych prenylowanymi lotnymi związkami siarki („VSC”).

Co ciekawe Skunksy – zwierzęta od których nazwy wzięła się linia genetyczna konopi, również polegają na mieszance kilku VSC, aby wytworzyć swój gryzący i śmierdzący spray. To skłoniło naukowców do zakwestionowania, czy cząstki te odgrywały rolę w aromacie marihuany. Aby przetestować swoją hipotezę, użyli niestandardowego systemu chromatografii gazowej 2D wyposażonego w trzy rodzaje detektorów zapachu do analizy kwiatów z trzech różnych odmian konopi. Po analizie czteroosobowy panel sklasyfikował, jak ostre są poszczególne odmiany marihuany w skali od 0 do 10. Odkryli, że szczep Bacio Gelato może pochwalić się najwyższym stężeniem VSC i ma siedem różnych typów prenylowanych VSC.

Niektóre VSCs znalezione w Bacio Gelato były również obecne w innych odmianach konopi. Ogólnie zespół doszedł do wniosku, że pięć rodzajów VSC jest powiązanych z aromatami siarkowymi lub skunksowymi. Najczęstszym VSC w najbardziej ostrych odmianach konopi był 3-metylo-2-buteno-1-tiol („VSC3”). Jest to związek związany z zapachem i smakiem piwa, który psuje się po wystawieniu na działanie promieni UV, określany również jako piwo „skunked”. VSC3 jest również obecny w koncentratach konopi, które są używane z produktami do waporyzacji.

Prenylowane lotne związki siarki są najsilniejsze i najbardziej skoncentrowane pod koniec fazy kwitnienia. Prenylowane VSC osiągają szczytową moc podczas procesu utwardzania, gdy hodowcy umieszczają pąki marihuany w hermetycznych pojemnikach, aby zachować smak i aromat (curing). Zdaniem naukowców VSC mogą zapewnić korzyści kardioprotekcyjne i przeciwnowotworowe.

Zespół dodaje, że te prenylowane cząsteczki zapachowe mogą mieć również właściwości lecznicze, które naukowcy mogą wyekstrahować, podobnie jak inni zrobili to z niepsychoaktywnym składnikiem marihuany – CBD.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Bromo-DragonFLY

wiek: 23 lata

waga: 89 kg

S&S: pusta chata, jakieś resztki jedzenia w lodówce, zapas wody, generalnie wszystko co potrzebne do przeżycia.

  • Grzyby halucynogenne

  • 5-MeO-MiPT
  • Pierwszy raz

Zbierałem się około miesiąca, żeby spróbować tej substancji, w końcu nadarzyła się ostatnia szansa przed zaliczeniami i sesją. Nastawienie oczywiste- ciekawość, pomimo lekkiego strachu przed dawkowaniem - odmierzałem "na oko". Sam w mieszkaniu, wieczór(początek o 22).

 Około godziny 22 odmierzam 20 mg substancji RC z woreczka, po czym aplikuję pod język. Jest gorzka, ale idzie to znieść; no może oprócz specyficznego "wypalenia" jamy ustnej, które przeszkadza przez pierwsze 15 minut. Uruchamiam laptopa, który będzie moim jedynym towarzyszem tego doświadczenia i po wchłonięciu substancji otwieram pierwsze piwo. Wyczytałem, iż alkohol to głupi pomysł do tryptamin, jednakże chciałem popijać jakieś płyny podczas tripu.

  • 4-HO-MET
  • Pozytywne przeżycie

Pokój na piętrze w moim domu. Noc. Rodzice śpią piętro niżej. Ekscytacja na myśl o tripie, połączona z lekką obawą przed pierwszym w życiu podaniu i.v.

T+0 (23:50)
Pomysł wzięcia 4-ho-meta właśnie teraz, wpadł mi do głowy spontanicznie, niecałe pół godziny temu. Siedziałem na gg i pisałem z dwoma kumplami. Miałem zdawać im relację z tripa, który za chwilę się zacznie. Wszystko już było gotowe. Strzykawka z 2 ml roztworu leżała na biurku. Trochę się bałem, bo miało to być moje pierwsze w życiu podanie i.v. Dominowała jednak ekscytacja na myśl o zbliżającej się podróży.

randomness