Nowe badania: To nie terpeny odpowiadają za zapach konopi

Wcześniejsze badania nad zapachem marihuany dotyczyły głównie terpenów, które są związkami aromatycznymi wytwarzanymi przez większość roślin, które dają szeroką gamę aromatów. Konopie indyjskie wytwarzają ponad 150 terpenów, więc to naturalne, że te związki aromatyczne tworzą swój niepowtarzalny, niezapomniany zapach. Jednak naukowcy z Abstrax Tech, kalifornijskiej firmy badawczej zajmującej się konopiami, odkryli, że w przypadku marihuany terpeny nie są odpowiedzialne za jej aromat.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Wolne Konopie | Jakub Gajewski na podst. EurekaAlert

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy serdecznie!

Odsłony

126

Konopie indyjskie mają bogaty, charakterystyczny zapach, obok którego trudno przejść obojętnie. Podczas gdy wielu konsumentów konopi, zwłaszcza użytkowników rekreacyjnych, raduje się gdy odczuwa zapach marihuany, wielu użytkownikom ten zapach nie przypada do gustu. Może być bardzo intensywny, wręcz przykleja się do ubrania i trudno się go pozbyć. Utrudnia to spożywanie marihuany bez wpływu na innych w gęsto zaludnionych społecznościach, takich jak mieszkania w wieżowcach. Nowe badanie przeprowadzone przez zespół kalifornijskich naukowców odkrywa związki chemiczne odpowiedzialne za charakterystyczny aromat marihuany.

Wcześniejsze badania nad zapachem marihuany dotyczyły głównie terpenów, które są związkami aromatycznymi wytwarzanymi przez większość roślin, które dają szeroką gamę aromatów. Konopie indyjskie wytwarzają ponad 150 terpenów, więc to naturalne, że te związki aromatyczne tworzą swój niepowtarzalny, niezapomniany zapach. Jednak naukowcy z Abstrax Tech, kalifornijskiej firmy badawczej zajmującej się konopiami, odkryli, że w przypadku marihuany terpeny nie są odpowiedzialne za jej aromat. Charakterystyczny zapach jest spowodowany raczej przez nowo odkrytą rodzinę związków zwanych prenylowanymi lotnymi związkami siarki („VSC”).

Co ciekawe Skunksy – zwierzęta od których nazwy wzięła się linia genetyczna konopi, również polegają na mieszance kilku VSC, aby wytworzyć swój gryzący i śmierdzący spray. To skłoniło naukowców do zakwestionowania, czy cząstki te odgrywały rolę w aromacie marihuany. Aby przetestować swoją hipotezę, użyli niestandardowego systemu chromatografii gazowej 2D wyposażonego w trzy rodzaje detektorów zapachu do analizy kwiatów z trzech różnych odmian konopi. Po analizie czteroosobowy panel sklasyfikował, jak ostre są poszczególne odmiany marihuany w skali od 0 do 10. Odkryli, że szczep Bacio Gelato może pochwalić się najwyższym stężeniem VSC i ma siedem różnych typów prenylowanych VSC.

Niektóre VSCs znalezione w Bacio Gelato były również obecne w innych odmianach konopi. Ogólnie zespół doszedł do wniosku, że pięć rodzajów VSC jest powiązanych z aromatami siarkowymi lub skunksowymi. Najczęstszym VSC w najbardziej ostrych odmianach konopi był 3-metylo-2-buteno-1-tiol („VSC3”). Jest to związek związany z zapachem i smakiem piwa, który psuje się po wystawieniu na działanie promieni UV, określany również jako piwo „skunked”. VSC3 jest również obecny w koncentratach konopi, które są używane z produktami do waporyzacji.

Prenylowane lotne związki siarki są najsilniejsze i najbardziej skoncentrowane pod koniec fazy kwitnienia. Prenylowane VSC osiągają szczytową moc podczas procesu utwardzania, gdy hodowcy umieszczają pąki marihuany w hermetycznych pojemnikach, aby zachować smak i aromat (curing). Zdaniem naukowców VSC mogą zapewnić korzyści kardioprotekcyjne i przeciwnowotworowe.

Zespół dodaje, że te prenylowane cząsteczki zapachowe mogą mieć również właściwości lecznicze, które naukowcy mogą wyekstrahować, podobnie jak inni zrobili to z niepsychoaktywnym składnikiem marihuany – CBD.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Marihuana
  • MDMA
  • MDMA (Ecstasy)
  • N2O (gaz rozweselający)
  • Tripraport
  • Tytoń

Pozytywne, chęć wyszalenia się po okresie lockdown'u

Szczęście, uczucie do którego wielu w życiu dąży, ale nie każdy wie jak to osiągnąć. Zastanawiali się nad tym artyści, filozofowie, naukowcy i ja. Czy szczęście to jest to na co pracuje się całe życie, czy jest ono wywołane przez konkretne okoliczności. Odpowiedź na pewno nie jest jednoznaczna i u każdego jest inna, ale ja chcę się dowiedzieć co w moim przypadku ono oznacza i w tym raporcie chciałbym wam to przedstawić.

  • Grzyby halucynogenne
  • Przeżycie mistyczne

Chęć doświadczenia Cienia dostrzeżonego podczas poprzedniej podróży. Nie pierwszy raz taka dawka. Środek lasu, dom.

Jest 03.03.2019, 17:56. 

Powykręcanymi z bólu palcami, stawiając czerwone stemple o metalicznym zapachu zaczynam pisać sprawozdanie z podróży. Każde uderzenie w klawiaturę wysyła przez ciało falę ognia i lodu. Smak palonego mięsa i łez, ból w kościach, ogień w płucach.

Zacznę od tego czym kończę podróże, od dialogu z samym sobą.

- Jak myślisz czym to jest?

- Ciężko powiedzieć. Autonomicznym bytem, częścią jakiegoś większego, może całkowicie nieświadomym tworem.

- Wydaje mi się raczej, że to druga strona medalu, yin, brakujące ogniwo...

  • Katastrofa
  • Marihuana

Przyjemny, słoneczny dzień, wśród znajomych w parku.

W moim krótkim życiu dałem trzy szansę marihuanie. O jedną za dużo.Pierwszy raz wszystko było w porządku, ale za drugim razem miałem bad tripa w takim stopniu że trafiłem na kardiologię.

 

Przez następne sześć miesięcy brzydziłem się marihuaną.

Pewnego dnia mój kolega T zadzwonił do mnie czy nie mam załatwić czegoś zielonego. Oczywiście będąc dobrym kolegom szybko uruchomiłem znajomości i po 30 minutach miałem materiał w kieszeni. Oczywiście mój dostawca się zmienił od mojej drugiej przygody z marihuaną, pomyślałem że to była jakaś maczanka.

  • Ketamina

Set&Setting – impreza dubstepowa, potem tripowe wnętrze mojego samochodu, świętujemy mój powrót do domu.

Exp – LSD, LSA, 2-CE, grzyby psylocyby, kokaina, amfetamina, metkatynon, mefedron, morfina, fentanyl, kodeina, MDMA, DXM, MJ, benzydamina i inne które w głowie mi się nie mieszczą (albo usilnie chcą z niej uciec).

Wiek – 22

Lady A wymyśliła nam dawkę na pierwszy raz po 1 mg na głowę. Udało mi się ‘zorganizować’ jedynie 1,6 mg w sumie. Na szczęście.