Naukowcy ostrzegają przed ryzykiem wynikającym ze stosowania "magicznych grzybków"

Uwaga: tekst kuriozalny. Warto przeczytać głównie dla chwili zadumy nad poziomem relacjonowania tego typu zagadnień w tzw. "polskim internecie".

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

abcZdrowie.pl
Marta Pawlak

Komentarz [H]yperreala: 
W kwestii merytorycznej: obiecujemy zamieścić jutro tłumaczenie dotyczącego tego badania tekstu z porządnego źródła, z którego będzie można dowiedzieć się o co tak naprawdę chodzi.

Odsłony

1478

Badacze alarmują, że nie należy lekceważyć magicznych grzybów, po tym, jak postarali się zebrać informacje o negatywnych efektach ubocznych wynikających z zażywania tego narkotyku.

Badania opublikowane w "Journal of Psychopharmacology" mówią, że po przeanalizowaniu jednych z najbardziej psychologicznie trudnych i wymagających doświadczeń po spożyciu grzybów zawierających psylocybinę u prawie 2 000 osób, ujawniono wiele negatywnych konsekwencji wynikających z przyjmowania tego psychodelicznego narkotyku, ale większość ludzi wciąż myśli, że to jedno z najcenniejszych doświadczeń ich życia.

Psylocybina jest związkiem, znajdującym się w niektórych grzybach, który nadaje im halucynogenne właściwości.

Więcej niż 1 na 10 osób powiedziała, że negatywne działania tego narkotyku narażają pacjentów lub inne osoby na ryzyko fizyczne, w tym zachowania agresywne, a 2,7 proc. musiało otrzymać pomoc medyczną.

Były też psychologiczne konsekwencje, w tym pojawiły się trzy przypadki związane z występowaniem trwałych objawów psychotycznych i trzy przypadki usiłowania samobójstwa.

Jednak mimo wszystko, aż 84 proc. respondentów przyznało, że skorzystało z tego doświadczenia, a 76 proc. zgłosiło, że wzrosło również ich dobre samopoczucie i satysfakcja z życia.

"Sprzeczne z intuicją odkrycie, że bardzo trudne doświadczenia mogą być czasem bardzo znaczące, jest zgodne z tym, co widzimy w naszym badaniu psylocybiny" - powiedział Roland Griffiths, psychofarmakolog, profesor psychiatrii i nauk behawioralnych oraz neurologii w Szkole Medycznej Uniwersytetu Johna Hopkins w oświadczeniu uniwersytetu.

"Rozwiązanie trudnych doświadczeń, czasami określane jest jako katharsis, często ma pozytywny osobisty sens lub duchowe znaczenie".

Naukowcy badają potencjalne korzyści wynikające z chwilowego przyjmowania grzybów medycznych. Badania sugerują, że psychodelicznym lekiem można leczyć ludzi z depresją lub złagodzić psychologiczne skutki raka.

Zgodnie z nowym studium wśród czynników, które złożyły się na negatywne skutki odczuwane po zażyciu tego narkotyku, znajduje się przyjmowanie narkotyku, nie będąc w stanie fizycznego komfortu i bezpieczeństwa oraz braku możliwości pomocy ze strony kogoś godnego zaufania - czynników, które nie pojawiają się, gdy psylocybina jest podawana w warunkach medycznych do celów terapeutycznych.

Jednak badanie nie komentuje tego, jak często negatywne skutki przyjmowania grzybów są przelotne, ponieważ nie analizowało ono informacji na temat pozytywnych doświadczeń związanych z zażywaniem tego narkotyku.

"Biorąc pod uwagę zarówno negatywne, jak i pozytywne skutki, które respondenci często zgłaszali, wyniki badania potwierdzają nasze hipotezy, że ani użytkownicy, ani badacze nie mogą być absolutnie pewni tego, jakie ryzyko niesie ze sobą działanie psylocybiny" – powiedział Griffiths, takie jak cierpienie psychiczne i niebezpieczne zachowania.

W Polsce sezon na grzybki halucynogenne trwa od września do listopada. Zaczęło być o nich głośno w latach 90. Są one dość łatwo dostępne, szczególnie na Dolnym Śląsku gdzie można je znaleźć na każdej łące. Głównie dlatego są one bardzo popularne wśród młodzieży.

Oceń treść:

Average: 6.8 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby Psylocybinowe
  • Przeżycie mistyczne

Dom, zasłonięte rolety, maska na oczy, samemu, nie widziałem co robić w życiu, dużo problemów, chciałem znaleźć spokój i odpowiedzi

Moje doświadczenie z grzybami – 28 stycznia 2024 r.

Po raz kolejny zdecydowałem się na podróż do wewnętrznych zakamarków mojego umysłu, tym razem korzystając z mocy 6 gramów golden teachera. To było 28 stycznia 2024 roku, dzień, który na nowo ukształtował moje postrzeganie rzeczywistości.

  • 3-MMC
  • Mefedron
  • Tripraport

Późny niedzielny wieczór, sam w domu. Czuję spokój ducha, ale też zmęczenie, po powrocie od dziewczyny. Wziąłem u niej 150mg Pregabaliny, także mnie zmuliło (albo doszło do mnie zmęczenie po niezbyt dobrze przespanej nocy) i prawie u niej zasnąłem, ale już mi trochę lepiej po tym jak się przewietrzyłem wracając. Wczoraj i przedwczoraj również wziąłem kolegę mateusza, poniżej napiszę ile dokładnie co i jak, bo może kogoś ciekawić, a drugich już niezbyt. Kontynuując - dobry dzień, myślałem że będę miał zjazd lub że się nie obudzę zbyt wcześnie i jak zawsze kolega mnie zdziwił, bo było wszystko dobrze, spokój i radość ducha (już na trzeźwo oczywiście). Jedyne co mnie irytuje w cholerę to dekoncentracja, za nic w świecie nie mogę się skupić, jutro pewnie będę miał to ponownie, ale chce to ograniczyć najbardziej jak się da, dlatego biorę pare suplementów, ale to opisze kiedy co i jak już w tripraporcie poniżej. Dzisiaj biorę to tylko, aby napisać swój pierwszy raport, bo bardzo mnie to "kręci", wiem kiedy dać upust i jak już czuję, że coś jest nie tak, to przestaje. Przy zjazdach następnego dnia nie kusi mnie aby zapodać znowu, ale właśnie przeciwnie - wiem, że to koniec i muszę przestać na dłuższy czas. Więc na najbliższy czas nie będę spotykał się z tym kolegą. Piątek - zapodałem wtedy doustnie jakieś 300mg-350mg, nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się że było to 350mg. Trochę wtedy mi się problemów nazbierało i pomyślałem "czemu nie i tak nie mam co zrobić w aktualnej sytuacji, a dawno nic nie brałem". Następnie zrobiłem parę ważniejszych rzeczy, które wydaje mi się że trochę pomogły mi na dłuższą metę z tymi wspomnianymi problemami, których wole nie zdradzać. Sobota - ok. godziny 23 zapodałem donosowo 60mg, było wszystko czuć dobrze, nie było to tak mocne i inwazyjne jak za każdym razem (chodzi mi tu o euforie i uczucia miłości, empatii itp. ; nie lubię tego odczuwać w taki sposób, na ogół jestem osobą miłą i bardzo współczującą, co nie oznacza, że jak ktoś mi zrobi krzywdę to ja mu nadstawię drugi policzek, co to to nie ;)) wracając, czułem dobry speed, czyli to co tak uwielbiam i dość dobre, ale nie inwazyjne uczucia empatii itp. jak to jest w wyższych dawkach. Z tego co zauważyłem to przy mefedronie i jego izomerach przy niższych dawkach głównie wzrasta "uczucie szybkości", a już przy wyższych głównie euforia i empatia. Następnie 2-3h po tym jak mi zaczęło schodzić, zapodałem doustnie 240mg, poczułem wydłużenie efektu zejścia i może lekko większe pobudzenie, i tyle. Zasmuciło mnie to, ale cóż czasami tak bywa. WAGA - 80kg (wzrostu nie podaje, bo jeszcze ktos mnie namierzy, ale mega niski ani ulany nie jestem)

*Od razu chciałbym powiedzieć, że jestem na cyklu testosteronowym enanthate, 300mg/E7D, więc może to dawać lekkie różnice. Nie, nie jestem trans, przygotowywuje się do zawodów sportowych i zgadzam się, próbowanie mefedronu raz czy dwa w porównaniu do cyklu w tym wieku to całkowita głupota, i nikomu nie polecam tego robić, ale oczywiście robicie wszystko na własną kartę. No i przecież ten mój wiek to może być fikcja haha. Miłego czytania.*

22:40 - T-50m -  wziąłem ok. 1g Witaminy C.

 

*ODTĄD PISAŁEM JUŻ PO WZIĘCIU!*

  • LSD-25


dawka : 1/4 kwasa w papierku (moja pierwsza dawka) + troche grassu (lekko)


data : 21, grudnia 2001


inni ludzie : jeden lekko pijany, raczej nie zna się na drugach...


+ inni ludzie, z którymi nie spotkaliśmy się przez moje sensacje :(





dodam, że jechaliśmy na impreze, a jak chciałem spróbować czegoś innego, mój

wybór padł na kwasa, ponieważ już wcześniej chciałem spróbować tego

specyfiku (tutaj nastąpiło to dosyc spontanicznie).



randomness