"Narkotyki w Polsce są legalne, a największym ich dealerem jest państwo"

Państwo uprawia hipokryzję. Jeżeli zdefiniujemy narkotyki jako środki zmieniające świadomość, to narkotykami, z którymi naprawdę mamy kłopot, są alkohol i nikotyna - mówiła w rozmowie z Cezarym Łasiczką prof. Monika Płatek, karnistka z Uniwersytetu Warszawskiego.

Koka

Kategorie

Źródło

tokfm.pl

Odsłony

7961

Państwo uprawia hipokryzję. Jeżeli zdefiniujemy narkotyki jako środki zmieniające świadomość, to narkotykami, z którymi naprawdę mamy kłopot, są alkohol i nikotyna - mówiła w rozmowie z Cezarym Łasiczką prof. Monika Płatek, karnistka z Uniwersytetu Warszawskiego.

Na antenie TOK FM rozmawiamy na temat dostępności i karania za posiadanie narkotyków na własny użytek. Pretekstem do rozmów jest historia Juranda, który ma osiemnaście lat i został aresztowany za posiadanie kilku "skrętów". W areszcie usłyszał: Lepiej, żeby pan pił wódkę jak normalny człowiek. Wyzywano go od ćpunów. Czeka go teraz proces o posiadanie narkotyków. Jeżeli zostanie skazany, znajdzie się w krajowym rejestrze skazanych - to może z kolei spowodować, że będzie miał problemy ze znalezieniem pracy.

Cezary Łasiczka: W 2000 roku zaostrzono polskie prawo i kary za posiadanie miękkich narkotyków. Nie spodziewano się wówczas, jakie będą tego efekty...

Prof. Monika Płatek: Zmiany wprowadzono w dobrzej wierze. Chciano ratować zdrowie młodych ludzi i docierać do dealerów. Sądzono, że wprowadzenie w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii artykułu 62, który penalizuje posiadanie nawet niewielkiej ilości narkotyków, spowoduje zniknięcie problemu. Niektórzy uważają, że nie ma podziału na twarde i miękkie narkotyki - narkotyk jest narkotykiem. Są badania, które pokazują, że zażywanie marihuany w młodym wieku może doprowadzić do samobójstwa. Ja wierzę, że ci, którzy doprowadzili do zmian w tej ustawie, chcieli dobrze... Tyle tylko, że ustawa ta nie mogła się udać. Jeśli spojrzymy na to z perspektywy policjantów, którzy nagradzani są za swoje wyniki w pracy, zauważymy, że łatwiej im łapać osoby posiadające niewielkie ilości narkotyków niż te zajmujące się produkcją czy przemytem.

Czyli z jednej strony mamy policjantów z wynikami, a z drugiej - młodych ludzi, którym łamiemy życie, ponieważ za posiadanie nawet niewielkiej ilości narkotyków grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat?

- Postępujemy w ten sposób niezgodnie ze wszystkimi standardami konstytucyjnymi, które wymagają, aby dbać o młodych ludzi. Postępujemy także niezgodnie z Konwencją Praw Dziecka, której zapisy mówią o tym, aby nie wsadzać młodych ludzi do więzienia. Nawet kara w zawieszeniu powoduje, że nastolatkowie stają się przestępcami. Są karani i traktowani jak przestępcy ze wszystkimi tego konsekwencjami. Policjanci nie chcą znieść tego przepisu, ponieważ dzięki niemu mają dobre wyniki. Obecnie w parlamencie trwają prace nad projektem ustawy proponującym zniesienie karania za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków. Jest to bardzo rozsądne podejście ministra sprawiedliwości, który widzi, że ustawa w obecnej postaci nie działa. Wbrew pozorom, narkotyki w Polsce są bardzo legalne. Co więcej, największym ich dealerem jest państwo. Na co dzień korzystamy z narkotyków. Jeżeli zdefiniujemy narkotyki jako środki zmieniające świadomość, to narkotykami, z którymi naprawdę mamy kłopot, są alkohol i nikotyna. W Polsce rocznie umiera 30 tysięcy osób z powodu nadużywania alkoholu, co sześć sekund na świecie umiera człowiek z powodu nadużywania nikotyny. Co więcej, ponad 3 tys. osób umiera w Polsce z powodu nadużywania środków uspokajających i przeciwbólowych, które można kupić w każdej aptece czy sklepie.

Próbujemy chronić młodzież przed alkoholem dopuszczając picie alkoholu od 18. roku życia. Natomiast wiek ukończenia 18 lat mógłby być wiekiem, kiedy sięgalibyśmy legalnie po narkotyki. Dorośli ludzie mogliby mieć prawo wyboru, czym chcą się truć?

- Najbardziej szkodliwa i wyniszczająca jest heroina, później jest kokaina, alkohol, amfetamina, tytoń, następnie marihuana, LSD, sterydy anaboliczne i ecstasy. Wyraźnie widać, że marihuana nie jest obojętna, ale bardzo niewiele wiemy o przypadkach rzeczywistego uzależnienia, a tym bardziej - o przypadkach śmiertelnych. Wiemy jednak, ze alkohol spożywany w bardzo młodym wieku jest bardzo szkodliwy dla mózgu. Ludziom się mówi, że marihuana jest szkodliwa, ale nie mówi się, jakie są skutki jej używania.

Spotkałem się z takimi wynikami badań, które pokazują, że marihuana uzależnia w mniejszym stopniu niż tytoń i alkohol. I to nas nie przeraża. Ale kiedy spojrzymy na wyniki amerykańskie, gdzie za prezydentury George'a Busha aresztowana ponad 4 miliony osób za posiadanie małej ilości marihuany, wtedy podnosimy alarm i staramy się chronić obywateli.

- W Polsce mamy milion alkoholików i ok. 4 miliony nadużywajacych alkoholu. I całą masę rodzin, których członkowie piją alkohol. Przemoc w rodzinie jest w dużej mierze wynikiem alkoholu. Na 800 zabójstw dokonywanych rocznie w Polsce ok. 70 proc. to zabójstwa spowodowane działaniem pod wpływem alkoholu. Czy to, co się teraz dzieje wokół marihuany, nie jest tematem zastępczym? W tym przypadku państwo jest dealerem - zarabia na tym, że ludzie piją alkohol, że są od niego uzależnieni. Gdyby ludzie przestali pić alkohol, a przerzucili się na marihuanę, państwo zaczęłoby tracić. Spójrzmy na rozwiązania przyjmowana w innych państwach. Słowacja, Czechy, Portugalia to miejsca, gdzie ludzie mają prawo do hodowania marihuany i posiadania określonej ilości narkotyków.

Oceń treść:

Average: 9.5 (2 votes)

Komentarze

Anonim (niezweryfikowany)
<p>&nbsp;Słowacja... taki podobny kraj do Polski, a tyle mądrzejszy. DLaczego musiałam się urodzić w kraju, gdzie ludzie mają najgłupszą mentalność? Ten cały katolicyzm Polaków mnie wkurza i to on jest wszystkiemu winien. Wiara jest w naszych sercach, a nie w bezsensownych obrzędach i słuchaniu księży... w wyniku czego krajem rządzi Ojciec Rydzyk, bo ludzie głosują tak, jak on im każe, a inni głosują na złość na PO.&nbsp;</p><p>&nbsp;&nbsp;Mądra ta pani profesor. I ten dziennikarz ma fajne nazwisko: Łasiczka. Kojarzy mi się z Łysiczką Lancetowatą.&nbsp;</p><p>&nbsp;To naprawdę skandal, że ludzie pozwalają na takie szkody, jakie czyni alkohol, a o wiele mniej szkodliwe psychodeliki traktują jak zło.&nbsp;</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>nic dodać nic ująć. rządzącym łatwiej jest kontrolować masą alkoholików niż masą amatorów "innych" wrażeń. dochodzi jeszcze kwestia, w wypadku gdzie ustawa "normalnieje", utraty monopolu przez państwo (pisownia oryginalne). w takiej np Colombos odurza się ludzi kokainą, przy okazji ich wykorzystując do jej produkcji. zbiegiem okoliczności dominują tam czarne koszule. w oczach Watykanu wierzenia i religie tubylczych plemion indiańskich, tak samo jak w przypadku Polan,Słowian,czy innych "tubylczych plemion" to zabobon,ciemnota i generalnie pogaństwo trzeba tępić.</p>
Jemen (niezweryfikowany)
<p>Musimy zrozumieć, że żyjemy w państwie faszystowskim. Należy to jak najszybciej zmienić. Czasami cieszę się, że nasz kraj tak szybko się zadłuża. Wzystko szybciej padnie i skończy się ta farsa.</p>
Anonim (niezweryfikowany)
<p>&nbsp;????? PO rzadzi od lat i .... co zrobili poza dojeniem Unii z kasy ? NIE MA zadnych zmian na + w&nbsp; ustawach&nbsp; zwiazanych ze srodkami odurzajacymi. Bo Tusk powiedzial, ze w mlodosci "TEZ COS MIAL ZA KOLNIERZEM" ????.COTO ZMIENILO poza tym, ze od reki dostal poparcie kilkuset tysiecy mlodych wyborcow (bo niby taki luzak a tak naprawde to zaplanowany karierowicz). Bo zmielili Tobie mozg w TVN i Gazecie informujac , ze albo PO albo reszta swiata -- czyli zlo (stary Mocher ps. jaki % jest tego w PIS? , grupa wyborcow Leppera albo byli komunisci) ? Obudz sie czlowieku z niewiedzy, albo najlepiej pierd.... glowa z 3 metrow o beton. To, ze weseli marketingowcy Platformy oglosili w&nbsp; Gazecie I TVN, ze na PO glosuje MLODY INTELIGENT, Z DUZEGO MIASTA a ty tak bardzo, BARDZO POTRZEBUJESZ UZNANIA tej twojej nadprzecietnej inteligencji , przekraczajacej wszystkie mozliwe miary, bariere dzwieku i predkosc swiatla, ze utwierdziles sie, ze tak jest. ze tak byc musi. No i te DUZE MIASTO polechtalo ciebie, prawda ?? Ta "wladcza" proznosc, JA,&nbsp; PAN NA SWOICH WLOSCIACH (inteligent z pokoju duzego bloku ze stalym laczem najczesciej z UPS albo Neostrady) vs wiocha.&nbsp; Niemcy to pgr , Francja to jedna wielka zaba , cala Europa, wogole caly swiat nie jest wazny. TY WIESZ, ze jestes bardziej wyjebany niz E<span class="spell" style="color: rgb(0, 0, 0);">insteina bo TVN i GAZETA tak mowi. Panstwo w rozkladzie, bez ZADNEGO pomyslu na przyszlosc, ropierdalaja nasze przyszle 1000 zl emerytury.Kiedys byla wodka, teraz w telewizj seriale nie o naszym zycu a Cichopek i jej podobni w rytm ORKIESTRY ORWELLA dokancza taniec Chochola. <br></span></p>
Abli (niezweryfikowany)
<P>"w parlamencie trwają prace nad projektem ustawy proponującym zniesienie karania za posiadanie niewielkiej ilości narkotyków. Jest to bardzo rozsądne podejście ministra sprawiedliwości, który widzi, że ustawa w obecnej postaci nie działa." Z całego artykułu najbardziej powiało optymizmem w całej tej sprawie w powyżej cytowanym fragmencie. Ciekawe kiedy rozpatrzą ten projekt? Dzisiaj w pracy zastanawiałem się nad aspektem istniejącego w społeczeństwie niezrozumienia kwestii narkotyków. Przykładowo: poznaje nowych ludzi, reprezentujących "normalność" społeczną. Poznaje ich bliżej - chciałbym nawiązać stosunki przyjacielskie. Ale aby to zrobić musiał bym być otwarty i bez obaw mówić o moim podejściu do narkotyków. Nie mogę jednak tego zrobić, gdyż poglądy drugiej strony na tą kwestię mogłyby okazać się "normalne", a jak wiemy z doświadczenia, tego typu poglądy w naszym społeczeństwie funkcjonują jak aksjomaty. Są niepowtarzalne, ponieważ pokrywają się z religią, prawem i tradycją. Koniec. Kropka. Gdybym to zrobił został bym oddzielony kreską marginesu, tak jak robi się to z homoseksualistami, "satanistami" (mam tu na myśli przede wszystkim ludzi wierzących, a nawet czujących niekatolicko) czy nawet ostatnio zauważalnie z ludźmi szczerymi, prawomównymi, uczuciowymi, orginalnymi. Musisz być albo STATYSTYCZNYM, "normalnym", KATOLIKIEM, albo mniej lub bardziej otwrcie wypchnie się Ciebie poza ramy. Przypnie Ci się etykietkę "ćpun"="niewierzący"="nienormalny"="wyklęty". Jak myślicie, jak mogła by nazwać panią profesor z powyższego wywiadu statystyczna babcia mocherowa?: ĆPUNKA, ateistka, diablica. Dlaczego? Bo ktoś tej babci próbuje przekrzywić ramy normalności. Pozdrawiam, Abli</P>
Kefas (niezweryfikowany)
<p>Zgadzam się z kolegą Ablim w 100%. Sam mam takie a nie inne podejście do tematu środków psychoaktywnych i tej (dla mnie) idiotycznej religii i niestety na kazdym kroku, gdy ten temat wychodzi gdzieś w jakiejś "normalnej" grupie, jestem postrzegany negatywnie, bo mam inne poglądy i myślę za siebie, a nie kieruję się tym co pokazują w TV.</p><p>Oczywiście sa ludzie "wyrozumiali", którzy umieją przyjąc do wiadomości, że ktoś ma inne poglądy i nie chce żyć tak jak wszyscy, ale i tak większośc z nich ma klapki na oczach, bo całe życie osoby, które stały wyrzej od nich, wmawiały im jakieś bzdury i teraz po prostu ciężko jestm im się przestawić i otworzyć na inne poglądy. Musi minąc jeszcze sporo czasu zanim pokolenie zniszczone przez komunizm odejdzie z tego świata, może wtedy dopiero inni, którzy szli ich śladami, przejrzą na oczy i zrozumieją, że wszelkie ograniczenia dostępu do różnych substancji i brak elementarnej wiedzy na ich temat, działają po prostu w sposób odwrotny do zamierzonego.</p><p>Pozdrawiam,</p><p>Kefas</p>
Jakos (niezweryfikowany)
<p>No ale co "statystyczna babcia mocherowa" lub ich tlum ma do powiedzenia w sprawach wielkiej polityki ? Na woodstock zbiera sie 10 x wiecej ludzi .... i nie maja na nia zadnego wplywu. Chyba nie uwierzyles tvn, ze to jest WIELKI KOLOS ktory zmiazdzy nasz kraj ? :&gt; PO na sile szuka wroga (na ktorego mozna wszystko zrzucic), a ze nie bardzo z kim ma to&nbsp; "bije sie" ze starymi babciami, ktore albo same sie osmieszaja, albo nie maja zadnej sily przebicia. Tyle...ze tu nie ma z czym sie bic. Nie rozsmieszaj mnie, ze boisz sie mocherow i snia ci sie te czerwone hitlery po nocach :&gt;&gt; Marketing polityczny zrobil z nich wrogich alienow, ktory i tak nic w realu nie moze. Zreszta to samo z przereklamowanym Owsiakiem (swoja droga dobrze, ze zbiera). Ta cala zadyma, swiatelka do nieba, koncerty przez caly rok, orgaznizowanie mlodziezy, wczesniej wlasna telewizja etc etc. W tym roku padl kolejny rekord ok 50 milionow zl. Co to ma do skali calego panstwa ??? 50 milionow kosztuje budowa dokladnie 250 METROW,&nbsp; TAK,&nbsp; METROW (!!!) drogi krajowej (S8) .I na ch.... tyle wrzasku w tv i robienie swietego z Owsiaka ?&nbsp; Odniesc to mozesz wlasnie do tych od bicia--mocherow. Szukanie wrogow,slabosci, przekretow w skali micro, rozdmuchiwanie /stawianie znaku rownosci do skali makro co jest niezgodne z podstawami statystki jest standardowa zagrywka "wesolych marketingowcow". Wiedza, ze przecietny wyborca PO (tak, ten mlody inteligentny z duzego miasta) poprostu sie pogubi, nie zareaguje, nawet tego nie zauwazy, nie pomysli..... bo to jest poprostu przyglup.&nbsp;</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne


Grzyby (05.10.02r) - a zaczelo sie tak:

  • Zolpidem


subst: zolpidem (stillnox 10mg)

dawka: 4 albo 5 tabletek, nie pamiętam....

set: upalny dzień, polana w środku lasu.


  • Dekstrometorfan
  • Marihuana
  • Metoksetamina
  • Miks
  • N2O (gaz rozweselający)

Set: pozytywny, zasłużyłem na ten trip. Setting: nieduże dwupokojowe mieszkanie, większość tripa w łazience. Timing: połowa 2011.

Jest czwarta po południu. Na biurku w małym woreczku leży pół grama metoksetaminy z dobrego źródła,  czystości, jak twierdzą, 99.2%. O tym, że będzie okazja pierwszy raz popróbować tego specyfiku wiedziałem od dwóch miesięcy. Żona z małą przez tydzień u rodziny, rzadko zdarzająca się okazja na odrobinę psychonautycznej eksploracji. Wątki metoksetaminowe na HR, bluelight i drugs-forum rozczytane, dawki oszacowane, efekty w teorii poznane. Plan taki, żeby zacząć od 30-35mg, żeby upewnić się, że ogarniam efekty. Mając sporo doświadczenia z DXM, zakładam że to będzie lajcik.

  • Etanol (alkohol)
  • LSD-25
  • Tripraport

dobre nastawienie przychiczne, chęć przeżycia przygody na kwasie i sprzyjająca ku temu okazja z powodu wolnej chaty przyjaciela

Jakoś kilka tygodni temu zakupiłem cztery blotery LSD: po jednej dla mnie, dwóch przyjaciół i jednej przyjaciółki. Jeden z kumpli akurat wtedy miał na całą noc wolną chawirkę, więc szybko nadarzyła się okazja, żeby ten kwas przetestować. Początkowo kupujemy czteropak i idziemy do domu, gdzie połykamy blotery, które koło 20 wszystkim już się dobrze rozpuściły. Oglądamy Brickleberry i trochę się denerwujemy, bo upływa sporo czasu, a efektów nadal nie widać. Mija 40 minut i odczuwam potworny bodyload.