Narkotyki przez Internet

Najnowszy raport Organizacji Narodów Zjednoczonych wzywa rządy do zwiększenia nadzoru nad niekontrolowanym handlem lekami i narkotykami przez Internet.

Anonim

Kategorie

Źródło

PAP

Odsłony

3050

Międzynarodowa Komisja Kontroli Narkotyków (INCB) informuje, że dilerzy coraz częściej używają cyberprzestrzeni do kupczenia środkami odurzającymi lub wpływającymi na umysł. Wirtualne apteki wyszukują klientów na całym świecie i przesyłają im leki za opłatą. Potem ich celem stają się ci sami nabywcy, którzy często szybko uzależniają się od narkotyku.

Raport ostrzega szczególnie przed środkiem o nazwie ritalin, stosowanym do temperowania zachować hiperaktywnych dzieci. Uznawany jest on za bardzo inwazyjny, choć na stronach internetowych reklamuje się go jako "łagodny i mało szkodliwy".

INBC wymienia także inne farmaceutyki, które bez problemów i recepty można nabyć w sieci; to anaboliczny steryd Abolon, antypsychozowa Clazapine, Evista na osteoporozę, Hyzaar na nadciśnienie, antydepresyjny Prozac, Tamoxifen na nowotwór piersi i Viagra na impotencję.

Pod internetowe apteki podszywają się też zwykli handlarze narkotyków. Często z Europy. Nasz kontynent jest największym wytwórcą nielegalnych, syntetycznych narkotyków, takich jak ecstasy. Amerykanom z klasy średniej proponuje się czystą heroinę do palenia, a nie wstrzykiwania. Wciąż największym i niekontrolowanym producentem opium (z którego wytwarza się heroinę) jest Afganistan. ?

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

grv (niezweryfikowany)

ja tez przez net czasem leki zamawiam :P
Zajawki z NeuroGroove
  • Dimenhydrynat

Nazwa substancji: Aviomarin

Poziom doświadczenia użytkownika: %, MJ, #, xanax,

Dawka, metoda zażycia: 3 opakowania doustnie

Set & setting: samopoczucie jak najbardziej ok., chęć przeżycia czegoś nowego, poznanie samego siebie itp.

  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Nastawienie dobre, lekka głowa, bez problemów dnia codziennego, godziny po południowe. Ławeczki na boisku do koszykówki obok szkoły. Na początku dwie osoby, później samotnie.

Na wstępie chciałbym się przywitać, jako że jest to mój pierwszy trip raport na tym portalu. Może to być dla wielu osób raport lekko chaotyczny – opracowałem sobie taki styl pisania że piszę tylko gdy palę, pozwalając płynąć myślom i od razu je zapisując, bez używania „backspac’a” – dlatego jest to raport na temat palenia, na temat którego można by napisać osoby raport „Jak pisałem raport, będąc kompletnie zjaranym” – Pozdrawiam serdecznie i miłego czytania (mam nadzieję.)

Płyniemy! 

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Miasteczko na mazurach, około 20 tysięcy mieszkańców. Nudy że klękaj Stefan, brak słów. Dostęp do substancji psychoaktywnych prawie zerowy, postanowiłem więc spróbować czegoś dostępnego w najbliższej aptece. Padło na kodeinę. Trochę poczytałem o odczuciach, dawkowaniu, sposobach itd. i jako że to miał być mój pierwszy raz jeśli chodzi o kodę wybrałem najprostszą z opcji: Thiocodin do gęby, rozgryźć, zapić. Od rana byłem jakoś dziwnie na to podkręcony a że miałem wolne - postanowiłem to zrobić. Ugadałem się z ziomeczkiem, na potrzeby TR będzie nazywany DDK. Spotkaliśmy się wieczorem, po drodze zaopatrzyłem się w Thio po czym udaliśmy się na poszukiwania jakiegoś buszka. Misja wykonana, siedzimy, czekamy na miejsce żeby móc w spokoju skręcić jointa.

19:30 : wychodzę z domu, idę spotkać się z DDK, po drodze zaopatrzam się w Thiocodin. 10 tabletek, myślę że na początek wystarczy nawet mniej

 

20:15 : siedzimy i czekając na bucha wrzucam do gęby 9 tabletek, rozgryzam je i popijam wodą, smak jest niemiły ale dzięki temu woda smakuje wręcz słodko

20:40 : czekam na efekty, dla zabicia czasu kopiemy piłkę pod blokiem, spalam papierosa.

  • Katastrofa
  • MDMA (Ecstasy)

lekkie poddenerwowanie z racji na to ze mialem udawac pijanego. bralem na imprezie, dokladniej 18-stce starego kolegi.

Wszystko dzialo sie 2 dni temu. Historia ta przedstawia jak wygląda przedawkowanie mdma z pierwszej osoby. Dodam że ważę 59kilo, czyli naprawde malo jak na dawke, ktora przyswoiłem.

19.30

Docieram na 18-stke kolegi do domu imprezowego. Jestem około 15km od domu, na drugim końcu miasta i dosc slabo znam te tereny. Bedzie to wazne pod koniec historii. Na imprezie byla jedna zasada-bez cpania. Chcialem byc kozakiem i probowac ukryc moj stan i mowic wszystkim ze jestem najebany, niestety sie przeliczylem, ale o tym zaraz.

20.00