Narkotesty w szkołach tylko za zgodą rodziców

Pomimo wątpliwości rzecznika praw obywatelskich i psychologów Urząd Miasta uważa, że szkoły mogą używać narkotestów. - Warunkiem musi być zgoda rodziców - zastrzegają urzędnicy

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta.pl

Odsłony

4305

Narkotesty w Lublinie ma już 17 gimnazjów - wszystkie, które zgłosiły się do udziału w programie W trosce o młodzież - przeciw narkotykom. Przekazało je im lubelskie Stowarzyszenie Pomocy Rodzinie Zagrożonej Patologią Społeczną Postis. Tymczasem, jak pisaliśmy na początku czerwca, wątpliwości co do wykorzystania tego typu środków w szkole ma rzecznik praw obywatelskich prof. Andrzej Zoll. W wystąpieniu do ministra edukacji narodowej stwierdził, że nie ma przepisów, które pozwalałyby na przeprowadzanie w szkołach narkotestów. Podkreślił też, że nie mają one nic wspólnego z profilaktyką. Przeciwko narkotestom opowiadają się też psychologowie: - To wyraz bezradności pedagogów wobec problemu narkomanii - podkreślał dr Ireneusz Siudem z Zakładu Psychologii Społecznej UMCS. Jak przekonywał, to wychowawca powinien zauważyć wcześniej, że uczeń ma problemy z prawidłowym rozwojem, czego efektem może być sięgnięcie po narkotyk. - Poza tym narkotestów powinni używać przeszkoleni fachowcy - mówił.

Tymczasem Urząd Miasta nie zamierza zabraniać szkołom używania narkotestów. - Prof. Zoll to wybitny teoretyk i ma taki a nie inny urząd. Ale ja uważam, że narkotesty to dość ostra, ale jednak forma prewencji - mówi Piotr Burek, wicedyrektor Wydziału Oświaty i Wychowania UM. - Może ostudzić chęć niektórych uczniów, którzy chcieliby spróbować narkotyków z ciekawości czy wręcz głupoty. Dlatego jestem za tym, by jednak narkotesty były w szkołach.

Ale pod jednym warunkiem: - Zgodę na ich ewentualne wykorzystanie powinni wyrazić rodzice. To absolutnie niezbędne - podkreśla dyrektor Burek. - Rzecz powinna być odpowiednio wcześniej sformalizowana, a więc rodzice powinni podpisać odpowiednią deklarację. Kiedy to uczynią, ich obecność podczas ewentualnego badania nie będzie już konieczna.

Dyrektorzy szkół już zapowiadają, że będą prosić rodziców o stosowną zgodę: - Narkotest to ostateczność, dużo ważniejsza jest profilaktyka, mówienie uczniom o skutkach używania narkotyków. Ale już w kwietniu na zebraniach z rodzicami poinformowaliśmy ich o możliwości użycia narkotestu. A od września poprzez radę rodziców będziemy prosić o podpisanie odpowiednich deklaracji - mówi Henryk Pidek, dyrektor Gimnazjum nr 18.

Dla Gazety

Bogusława Bukowska - zastępca dyrektora Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii

Skoro mówimy o profilaktyce i przeciwdziałaniu narkomanii, powinniśmy opierać się na uzasadnieniach naukowych, inaczej po prostu szkoda pieniędzy. Z badań amerykańskich wynika, że narkotesty w szkołach nie mają wpływu na problem narkomanii. Co więcej, ich zastosowanie niesie ze sobą pewne ryzyko - młodzież po prostu wie, jak je oszukać. Więc uczeń czuje się bezpiecznie, a nauczyciel jest zadowolony. Poza tym niektórych środków narkotesty w ogóle nie wykrywają - np. LSD. Ponadto uczeń, który wziął narkotyk i wie, że może zostać przebadany narkotestem, po prostu tego dnia do szkoły nie przyjdzie - wybierze wagary. Tymczasem wszystkie nowoczesne metody edukacyjne zakładają, by młodego człowieka utrzymać w systemie szkolnym, gdzie po prostu łatwiej mu pomoc.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Armageddon (niezweryfikowany)

&quot; to wychowawca powinien zauważyć wcześniej, że uczeń ma problemy z prawidłowym rozwojem, czego efektem może być sięgnięcie po narkotyk. &quot; <br> <br>dokładnie - narkotyki wcale nie są tutaj przyczyną problemu, co więcej nie zawsze narkotyk może stać się problemem. Jeśli się już jednak nim stanie to w połowie przypadków z tego powodu, że to ludzie robią z niego problem - często większy niż ten, którego redukcji ma =niby= służyć. <br> <br> &quot;Prof. Zoll to wybitny teoretyk i ma taki a nie inny urząd. Ale ja uważam, że narkotesty to dość ostra, ale jednak forma prewencji - mówi Piotr Burek &quot; <br> <br>Prymitywna manipulacja: Taak - ja znam ulicę i wiem jak to jest tutaj =u nas= a Zoll siedzi = na górze= w swoim urzędzie i nie ma pojęcia jak to naprawdę wszystko działa, przecież zna tylko teorię a zresztą mówi tylko to za co mu płacą. (w domyśle ===&gt;) Przecież wiem jak to jest bo mi też płacą za to bym mówił to co mówię, nawet jeśli to totalna bzdura. <br> <br>Tylko, że Zoll wcale się nie powoływał na wyssane z palca poglądy i opinie ale wyraźnie dawał do zrozumienia, że podobne metody okazały się przez parędziesiąt lat całkowicie zawodzić w Stanach i w wielu krajach Europy a opinie =ekspertów= (nie polityków) są w tej kwestii jednoznaczne ==&gt; Że więcej z tego szkody niż pożytku (co właściwie okazuje się być całkowicie oczywiste, jeśli zastanowić by się troszku co takie coś daje a nie - ma dawać, jedno to kwestia wyobraźni a drugie dziecięcej fantazji). No ale każdy rozumie to co umie. :// pheh!
Zajawki z NeuroGroove
  • Dekstrometorfan
  • Powój hawajski

Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)

Doświadczenie: MJ, DXM, Powój, Yopo, Amfetamina, Florist Hit(mieszanka), Kanna

Wiek: 18 lat
Masa: 60 kg

S&S: Moja sypialnia, pusty dom, kołderka i miłe nastawienie :)

Dawkowanie i substancja: 10g powoju Morning Glory + 150 mg DXM

  • MDMA (Ecstasy)

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Przed wjebaniem tabletek nie jadłem nic, nic nie piłem. Wziąłem je po jakiejś godzinie po obudzeniu, zapiłem je Blackiem, a gdy zaczęły wchodzić to se zjadłem dwie półbafgietki, żeby nie zasłabnąć z głodu.

Witam wszystkich czytelników, w tym raporcie podzielę się z wami moimi pierwszymi i zajebistymi wrażeniami po upizganiu się kodeiną.

  • Inne
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Tripraport

Całkowity spontan, Nastawienie w miarę pospolite gdyż byłem świadomy jak ów narkotyk działa

Witam już po raz drugi zacnych forumowiczów, dzisiaj chciałbym wam opowiedzieć o swoim doświadczeniu z dopalaczami 

(w tym konkretnym przypadku chodzi mi o syntetyki czytaj: Mocarz etc.)

Jak wspomniałem w poprzednim TR mieszkam w uk. Jeszcze jak mieszkałem w PL miałem sporadyczne doświadczenia z tym syfem ale co dopiero w uk popadłem w to troszke mocniej.