ŚWIDNICA
Już kilkanaście przypadków przemytu narkotyków zza granicy odnotowała Komenda Powiatowa Policji w Świdnicy. Uczniowie świdnickich ogólniaków upatrzyli sobie w tym sposób na tani i szybki dostęp do marihuany i amfetaminy. Z Holandii wysyłają narkotyki sami do siebie.
Na trop przemytu policjanci wpadli kilka miesięcy temu. W wyniku działań operacyjnych celnikom udało się przechwycić przesyłkę, którą z Holandii do Polski wysyłano środki odurzające. W paczce ukryta była marihuana.
- W ciągu kilku tygodni ustaliśmy, dla kogo narkotyki były przemycane oraz kto je z Holandii wysyłał - mówi oficer operacyjny z Komendy Powiatowej Policji w Świdnicy. - Nie wiemy, ile razy udało się przesyłkę dostarczyć na miejsce. Ta, którą przechwyciliśmy, była jednak spora. Można było z niej zrobić kilkadziesiąt porcji narkotyku. Mieliśmy szczęście, bo sprawę bardzo szybko połączyliśmy z rozpracowywaną w tym czasie grupą młodych ludzi, którzy handlowali narkotykami w szkołach. Po sprawdzeniu okazało się, że narkotyki z Holandii miały trafić właśnie do nich.
Zatrzymano wtedy młodą studentkę ze Świdnicy. Dziewczyna pochodzi z dobrego domu, była wzorową uczennicą w jednym ze świdnickich liceów. Okazało się jednak, że to dopiero początek. Zaledwie kilka tygodni później policja przechwyciła kilkanaście takich przesyłek.
- Sposób na dotarcie do narkotyków wydaje się prosty - opowiada oficer operacyjny KPP w Świdnicy. - Licealista jedzie na wycieczkę do Holandii, bądź też nawiązuje tam z kimś kontakt. Po czym kilka gramowych paczuszek jest pakowanych do listu, lub małej paczki i wędruje pocztą do Świdnicy, najczęściej do osoby, która w Holandii taką przesyłkę nadaje.
Tyle, że część z nich przychwytuje urząd celny.
- Tylko od początku tego roku przechwyciliśmy kilkaset listów i paczek, w których przemycane były narkotyki - dowiedzieliśmy się w Urzędzie Celnym w Warszawie.
Część przesyłek dociera jednak do adresatów, ale tu bardzo często policja ma informację, do kogo taka narkoprzesyłka w najbliższym czasie trafi i nie kończy się to dla takiej osoby szczęśliwie.
W taki sposób na przykład zatrzymano już kilka osób. W tym dwa miesiące temu za przemyt kilku gramów amfetaminy Annę S., a kilka dni temu Małgorzatę Z., uczennicę jednego ze świdnickich ogólniaków.
- Ci młodzi ludzie myślą, że to łatwy sposób na kupno narkotyków w Holandii - mówi oficer operacyjny świdnickiej policji. - Marihuana jest przecież tam ogólnie dostępna. Nie zdają sobie jednak sprawy, że nam bardzo łatwo jest dotrzeć do adresata, przez co możemy szybko udowodnić mu przemyt i przekreślić resztę życia.
Za przemyt narkotyków młodym ludziom grozi do 5 lat więzienia.
Komentarze