List otwarty Światowej Komisji ds. Polityki Narkotykowej do prezydenta Filipin

Pełny tekst listu, jaki członkowie Global Commission on Drug Policy wystosowali do prowadzącego politykę brutalnych mordów na domniemanych dilerach i użytkownikach narkotyków prezydenta Rodrigo Duterte

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Global Commission on Drug Policy

Odsłony

91

Światowa Komisja ds. Polityki Narkotykowej zrodziła się z uznania, że oparta na zakazach i represjach "wojna z narkotykami", która trwała przez ostatnie 50 lat, zawiodła. Narkotyki zawsze istniały i były obecne wszędzie, ułudą jest zatem przekonanie, że ich stosowanie może być całkowicie wyeliminowane, w szczególności za pomocą przemocy.

Owszem, czterej członkowie Światowej Komisji ds. Polityki Narkotykowej byli głowami państw (Brazyli, Meksyku, Polski i Portugalii) w momencie, gdy ONZ zatwierdzało w 1998 roku zaplanowaną na 10 lat strategię wykreowania społeczeństw wolnych od narkotyków. Dziesięć lat później jednakże produkcja narkotyków, handel nimi praz ich używanie spożywane były powszechniejsze niż wówczas, gdy decyzja została podjęta, a tendencja wzrostowa od tamtego czasu się utrzymuje. Teraz przyznajemy, że wojna z narkotykami nigdy będzie w stanie zapobiec podaży narkotyków i stosowaniu ich w dłuższej perspektywie, sprowadzając [zamiast tego] na ludzi jedynie więcej bólu i cierpienia.

Na przykład poziom podaży "shabu", przedmiot szczególnej troski w pańskim kraju, wydaje się, pomimo represyjnej polityki, równie wysoki w Tajlandii i Malezji, jak na Filipinach. Dla kontrastu, kraje tak zróżnicowane, jak Nowa Zelandia, Kanada, Meksyk, Jamajka, Urugwaj, Boliwia, Portugalia, Czechy i narody Afryki Zachodniej rozważają obecnie — a nawet wdrażają — alternatywne podejścia, także w zakresie przepisów regulujących używanie, posiadanie oraz produkcję narkotyków, z dostrzegalnymi sukcesami w redukcji szkód i przestępczości. Nawet reżim wojskowy w Tajlandii uznał swoją porażkę w realizacji celu zmniejszenia handlu narkotykami, nazywając sytuację "wojną niemożliwą do wygrania".

Panie Prezydencie, jesteśmy przekonani, że pańska obecna strategia również kreuje wojnę niemożliwą do wygrania, której strasznym koszt ponosi ludność pana kraju. To nie kwestia wyboru pomiędzy prawami człowieka i bezpieczeństwem ludzi, jak pan to przedstawia, ale tego, że środki zastosowane w celu przeciwdziałania przestępczości nie mogą same w sobie prowadzić do dalszych przestępstw, których ofiarami padają osoby, których zachowanie często charakteryzuje bardzo znikoma szkodliwość. Zdajemy sobie sprawę, że pańscy ludzie są przejęci kwestią wysokiego poziomu przestępczości i problemem skorumpowanych instytucji; niewiele istnieje jednak dowodów, które by wskazywały, że to właśnie narkotyki stanowią źródło powszechnej korupcji i braku bezpieczeństwa, które budzą niepokój pana rodaków.

Represyjne działania, oparte na nieludzkiej idei poświęcania życia niektórych dla zwiększenia komfortu życie większości, są nie tylko nieskuteczne, ale także osłabiają tkankę społeczną, co wiąże się z poważnymi negatywnymi konsekwencjami: niewinni zabijani na samo podejrzenie, osierocone dzieci, strach przed organami ścigania i wymiarem sprawiedliwości rozprzestrzeniający się nawet wśród praworządnych obywateli, zwiększenie wskaźników rozprzestrzeniania się HIV oraz przeludnienie więzień.

Skuteczna polityka narkotykowa to kwestia znacznie bardziej skomplikowana, niż pan to przedstawia, powinna bowiem obejmować inwestycje w prewencję i terapię, redukcję szkód, wspieranie zdrowia publicznego i rozwoju społeczno-gospodarczego oraz reformy wymiaru sprawiedliwości i organów ochrony bezpieczeństwa. Środki te pomogą oddziaływać na przyczyny używania narkotyków i handlu nimi, nie tylko zapewniając poszanowanie praw i potrzeb wszystkich jednostek, ale również dając na dłuższą metę zdecydowanie lepsze efekty, niż brutalne działania, na których do tej pory pan się skupia.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Pozytywne przeżycie
  • Szałwia Wieszcza

Pozytywne nastawienie, lekki niepokój ale i ciekawość. Miejscem przeżycia był nieduży pokój w bezpiecznym miejscu. Obecność przyjaciela/opiekuna.

Wszystko to co zawiera poniższy TR zdarzyło się w ciągu 2,5 godziny.

Muzyka towarzysząca przeżyciu: A tribute to Amethystium: https://youtu.be/U9jAIXJW_IA

Zbieżność osób i nazwisk przypadkowa.

 

  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Luźna niedziela w towarzystwie ukochanej i przyjaciół. Ciepłe i przytulne mieszkanie, stanowisko dowodzenia na podłodze z dużą ilością poduszek i kocem + kilka butelek wody .

 

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Bardzo pozytywne nastawienie, wręcz fascynacja acodinem

Jest godzina 14:40. Dokładnie cztery godziny i czterdzieści minut temu do mojego układu pokarmowego dostał się dekstrometorfan. Faza ma już bardzo małe nasilenie, toteż postanowiłem napisać trip report. Drodzy czytelnicy, nie podzielić się z wami tym, co niecałe 3 godziny temu zawładnęło moim umysłem, byłoby grzechem! A więc po kolei:

WSTĘP

  • Benzydamina

Nazwa subst. Benzydamina ( Tantum rosa)

Dawka: Okolo 1,5 saszetki

Doswiadzczenie: dotąd tylko mj

Set & Settings: sam, pusta chata

Efekty: tragiczne


ale po kolei....


Pewnego pieknego dzionka wpadl mi do glowy pomysl wrzucenia benzy. OK. skok do apteki, 2 saszetki cipacza i spowrotem:) Z ekstrakcją troche sie męczyłem na początku zmarnowalem jedna torebke i poszedlem dokupic jeszcze 1.Ostatecznie pochłonąłem jakies 1,5 saszetki około godziny 13.


Teraz czas na działanie:

randomness