Rytualistyczna natura wojny z narkotykami

Krótki artykuł, zawierający jednakowoż ciekawe spojrzenie na tytułowy problem.

Tagi

Źródło

Drug Reporter
Péter Sárosi

Tłumaczenie

pokolenie Ł.K.

Odsłony

831

Albert Einstein mylił się, mówiąc, że powtarzanie w kółko tego samego błędu to obłęd. To całkiem normalne ludzkie zachowanie – od którego, mimo wszystko, jesteśmy w stanie się powstrzymać.

W ramach pewnego eksperymentu naukowcy umieścili głodne gołębie w klatce, w której karmnik automatycznie, co 15 minut, wydawał jedzenie. Początkowo gołębie czekały na jedzenie biernie. Po pewnym jednak czasie każdy gołąb wypracował swój charakterystyczny rytuał. Niektóre chodziły w kółko, inne wykonywały pchnięcia głową lub podskakiwały. Chociaż gołębie w końcu nauczyły się, że jedzenie jest automatycznie wydawane co 15 minut, wciąż rozwijały rytuały oczekiwania, jakby rytuał miał spowodować pojawienia się jedzenia żywności. Gdy rytuał znajdował potwierdzenie w faktycznym pojawieniu się jedzenia, jego wzorzec ulegał w mózgach gołębi wzmocnieniu.

Ten eksperyment pokazuje, że ewolucja zakodowała w umysłach istot żywych wrodzone pragnienie kontrolowania związków przyczynowych — to znaczy znajdowania przyczyny tego, co się dzieje, nawet jeśli będzie ona fałszywa. Nie inaczej jest z ludźmi. Jesteśmy "zwierzętami poszukującymi przyczyn", nienawidzimy czystych zbiegów okoliczności i złożonych, nieznanych przyczyn. Tworzymy świat o "arbitralnej spójności", w którym pierwsze wrażenia i spostrzeżenia na temat rzeczywistości kształtują nasze przyszłe zachowania, które często obejmują irracjonalne rytuały. Szedłeś wczoraj rano prawą stroną ulicy i miałeś potem świetny dzień? Następnego dnia również pójdziesz tą stroną, nawet jeśli między twoimi wzorami przemieszczania się, a jakością dnia brak związku przyczynowego. Nasze umysły potrafią być niezwykle odporne na dowody, że nasze reakcje są bezcelowe lub błędne.

Z czasem rytuały te wytwarzają kolejne warstwy nieracjonalnych wzorców zachowań. Wiedząc o tym, możemy wyjaśnić wiele dziwnych cech ludzkiego postępowania, w tym nasze praktyki zbiorowe. Nasze społeczeństwa często generują wzorce złożonych, zinstytucjonalizowanych, oderwanych od rzeczywistości rytuałów, takich jak ryty religijne, homeopatia lub wojna z narkotykami. Gdy jednak rytuały wykonywane przez gołębie, choć nie przynosiły korzyści, nie powodowały też szkód, nasze społeczne rytuały często niosą ze sobą katastrofalne skutki dla społeczności, której w zamyśle miały służyć.

Chociaż rządy wiedzą już, że kryminalizacja osób używających narkotyków i wydawanie coraz większych kwot pieniędzy na środki egzekwowania prawa w celu zwalczania nielegalnego handlu narkotykami nie skutkują bynajmniej zmniejszaniem liczby osób zażywających narkotyki, wciąż powtarzają te same rytuały. Ilekroć społeczeństwo boryka się z nowymi zagrożeniami związanymi z używaniem narkotyków, naturalną reakcją większości przywódców politycznych jest wezwanie do nasilenia represji i szerszej kryminalizacji. Państwo wykonuje rytuały policyjnych nalotów, wprowadzania nowych sankcji, zakazywania nowych substancji i osadzania w więzieniach coraz większej liczby ludzi. Jeśli chodzi o ograniczanie skali zażywania narkotyków, rytuały te nie są wcale skuteczniejsze niż gołębie podskoki. Przez większość czasu po prostu nie działają. Czasami zdają się działać, ponieważ bywa, że redukcja przestępczości koreluje z wprowadzeniem środków jej zwalczania, tak jak miało to miejsce w wypadku polityki zerowej tolerancji w Nowym Jorku w latach 90. Badacze, którzy wskazują, że za tę redukcję odpowiadają głównie trendy kulturowe i demograficzne, są przez decydentów ignorowani.

Słynny cytat Alberta Einsteina [który w rzeczywistości tego nie powiedział – przyp. H], mówiący, że definicją obłędu jest robienie w kółko tego samego w oczekiwaniu odmiennych rezultatów, nie bierze pod uwagę, że to zachowanie jest całkiem normalne. Kieruje nim ewolucja: nasi będący myśliwymi i ofiarami przodkowie potrzebowali tych rytuałów, aby zrozumieć wrogi i stresujący świat. Musieli podejmować szybkie, decydujące o przetrwaniu, decyzje bez badania dowodów lub odkrywania prawdziwych wyjaśnień naturalnych zjawisk.

Dobra wiadomość jest taka, że ewolucja wyposażyła nas również w wysoce zaawansowany mózg, który pozwala nam uczyć się na własnych błędach i przezwyciężać podstawowe instynkty, które mogą być użyteczne dla przetrwania, ale mogą również nas niszczyć. Zdolność ta ma kluczowe znaczenie dla przetrwania ludzkości w obliczu globalnych wyzwań, takich jak wojna, bieda i zmiany klimatu, napędzanych naturalnymi, ale destrukcyjnymi rytuałami społecznymi. Wojna z narkotykami to właśnie taki zinstytucjonalizowany i samoniszczący rytuał, który musimy przezwyciężyć poprzez wspólne uczenie się i działanie.

Oceń treść:

Average: 9.4 (7 votes)

Komentarze

qwerty (niezweryfikowany)

Rytualistyczne zarabiania pieniędzy przez przez ludzi w instytucjach państwowych i organach władzy kosztem niedoli młodych ludzi, którzy nie mają głosu. Patent praktykowany od 80 lat, a zawdzięczamy go nawiedzonym pastorom i ich owieczkom, którzy w 1920 doprowadzili do prohibicji alkoholowej, bo myśleli, że można siłą narzucić moralność. Tym samym podsunęli kryminalistom i ich odpowiednikom w strukturach państwowych pomysł, jak zarabiać duże pieniądze.

Zajawki z NeuroGroove
  • Szałwia Wieszcza

Set & Setting: Samotne spotkanie ciepłym letnim popołudniem z ekstraktem Salvi 10x w swoim mieszkaniu, 2 buchy spalone zapalniczką żarową przez metalową lufkę.

Waga: 80kg

Wiek: 28lat

Doświadczenie: MJ,Gałka,Salvia,Kodeina,Benzo.

Działo się to 3 lata temu ale dokładnie pamiętam przebieg tej fazki.może dlatego że była pierwszą:]

0:00 Rozpakowanie dostarczonej przez kuriera przesyłki

+0:05 Załadowałem do lufki odrobiny (1/4 grama ) ekstraktu 10x Salvia

  • Amfetamina
  • Heroina
  • Marihuana
  • MDMA (Ecstasy)

by The Mouse Army

  • Gałka muszkatołowa
  • Przeżycie mistyczne

Jako, że posiadam nieznaczną wiedzę o narkotykach, wiem, że nie są zabawką. Podchodzę do nich poważnie, niemalże wypowiadając do nich w myślach intencję "Szanuję cię substancjo czynna, chcę, abyś ukazała mi dobrą stronę siebie i urozmaiciła percepcję." Do gałki podszedłem na luzie, w domu, w spokoju. Była to sobota- czas w miarę wolny. Spożyłem ją z najlepszym przyjacielem, nastawiłem się bardzo pozytywnie. Jestem z natury optymistą i to się opłaca.

Na wstępie trochę informacji o mnie:Wiek: Ledwo ukończona pełnoletniość ^^Waga: 82 kg przy sportowej budowie ciała, Wzrost: 185 cm
Duża skłonność do filozofowania, zaitneresowanie psychologią i anatomią, natura flegmatyczna, wiara w zjawiska paranormalne i Boga (niechrześcijańskiego, ani nawet niezwiązanego z żadną religią), duży dystans do życia, brak traum i wewnętrznych obsesji, które mógłbym w sobie tlić. Brak przewrażliwienia na jakimkolwiek punkcie, natura raczej ugodowa, choć w kaszę sobie nie daję dmuchać. 

  • 2C-B
  • Pozytywne przeżycie

Dom -> impreza w Akademiku. Nastawienie jak zawsze pozytywne.

Wyjaśnienie tytułu:
2c-b jest często sprzedawane jak piguły nakrapiane kwasem. (LOL!)
Opowiadałem Ch., że znajomy właśnie po spróbowaniu 2c-b
dziwił się, że to jest również dostępne w wersji papierowej. :)
Odpowiedź Ch.: "Bo w wersji papierowej to są kwasy nakrapiane
pigułami".

randomness