Koniec lokalu z dopalaczami na Stawowej? Xero 24h zamknięte!

Lokal z dopalaczami przy ulicy Stawowej we Wrocławiu zamknięty. Przestało działać jedno z najbardziej znanych w mieście miejsc handlujących szkodliwymi dla zdrowia i życia substancjami odurzającymi. Rzeczywiście, na drzwiach wejściowych od ulicy Stawowej i od podwórka wisi kartka z napisem „zamknięte”.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Gazeta Wrocławska
Marcin Rybak

Odsłony

417

Lokal z dopalaczami przy ulicy Stawowej zamknięty – poinformował nas Czytelnik. Przestało działać jedno z najbardziej znanych w mieście miejsc handlujących szkodliwymi dla zdrowia i życia substancjami odurzającymi. Rzeczywiście, na drzwiach wejściowych od ulicy Stawowej i od podwórka wisi kartka z napisem „zamknięte”.

Rok temu policja zlikwidowała podobny lokal przy ulicy Oleśnickiej. Na ławie oskarżonych przed wrocławskim Sądem Okręgowym siedzi kilkanaście osób oskarżonych o udział w gangu handlującym dopalaczami. Policja pochwaliła się też likwidacją lokalu na Drzewieckiego.

Xero 24h na Stawowej było jednym z ostatnich w mieście „sklepików” z dopalaczami. Kilka tygodni temu, na specjalnej sesji Rady Miejskiej, poświęconej dopalaczom, policja zapowiedziała wzmożone akcje skierowane w kierunku prowadzących lokal przy Stawowej i jego klientów. Przed wejściem narysowano specjalne miejsce parkingowe (tzw. kopertę) dla radiowozów. Zapowiedziano, że będą tam całodobowe dyżury.

Taki sklepik to bardzo uciążliwe sąsiedztwo. Roiło się tam od narkomanów. Często agresywnych i na głodzie. Dlatego okoliczni mieszkańcy napisali do prezydenta Wrocławia petycję, by pomógł im lokal zlikwidować. Mieszkańcy organizowali nawet patrole nauczycieli oraz parafianek z Żywego Różańca. Modlono się za zagubionych w niszczącym nałogu młodych ludzi.

Regularnie co kilka miesięcy policja, urzędnicy sanepidu wchodzili na kontrole na Stawową. Za każdym razem lokal był plombowany ale zaraz zabezpieczenia zrywano. Sklep działał nadal. Szefowie dopalaczowego biznesu barykadowali się by utrudnić policji wchodzenie do środka. Metalowe drzwi, specjalnie wzmocniono przed wyważeniem. Tak samo wygląda „okienko” od podwórka, przez które też sprzedawano dopalacze.

- Kartki z informacją, że lokal jest zamknięty zawisły w piątek – informuje Czytelnik. Zniknęli też agresywni narkomani.

Czy to koniec problemu? Niestety nie. Grupa przestępcza działająca w tym lokalu nadal funkcjonuje. Dopalacze to intratny biznes - jest popyt, to jest i podaż. Zmienia się jedynie sposób ich sprzedaży. Na sesji Rady Miejskiej – poświęconej temu problemowi – przedstawiciele policji i sanepidu mówili o „mobilnych” punktach sprzedaży. Wreszcie dopalacze sprzedawane są też przez dilerów jak samo jak narkotyki.

Problem w tym, że jak policja złapie sprzedawcę z dopalaczami i zbada ich skład chemiczny, to wypuści dilera wolno. Bo to co przy nim znajdzie nie będzie narkotykiem. Żeby postawić dilerowi zarzuty przestępstwa trzeba wykazać, że jego działalność to zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi.

Tak będzie dopóki Sejm nie uchwali nowych przepisów, dotyczących dopalaczy. Prace nad nimi trwają już od wielu miesięcy.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)

Komentarze

Anonimowicz (niezweryfikowany)

Ale lipa :(
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Wiek:18

Doświadczanie: Marihuana-raz w tygodniu od roku(wcześniej paliłem rzadko jakieś 3 lata; grzyby-raz w życiu(puki co)

Chciałbym napisać wam o czymś niesamowitym co niedawno mnie spotkało. nigdy czegoś takiego nie doświadczyłem.Ten stan był przerażający a za razem bardzo fascynujacy.

  • Benzydamina

Ćpuńskie Spotkanko wieczorkiem u mnie w pokoju, Jestem zniecierpiwony oczekiwaniem na kumpla

-1g benzo

-paczka Acco.

-kilka wodnych

Nigdy jeszcze nie próbowałem tego łączyć, wiec jest to mój pierwszy raz.

Wiek 16 Lat Waga 75kg

doświadczenie: dxm,amfetamina,THC,benzydamina,gałka muszkatałowa.

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana
  • Retrospekcja
  • Tytoń

Set: Neutralne nastawienie, lekkie podekscytowanie, kompletny brak świadomości o potencjale DXM (absolutnie nie spodziewałem się takich efektów). Właściwie to może byłem trochę sceptyczny. Setting: Zupełnie niekontrolowany i nieplanowany. Początkowo na zewnątrz w osiedlowym skwerze, potem w swoim mieszkaniu. 3ech psychonautów (Jamnik, Torbiel & Acocharlie) na tej samej dawce DXM, (J & T z dużym doświadczeniem, A 1x czy 2 probowal i ja pod względem DXM i dysocjantów w ogóle dziewiczy umysł) + grupka znajomych na alko i THC do momentu wejścia Aco za wyjątkiem kolegi Crewniaka - tylko on był w stanie z nami wytrzymać.

Uprzedzam, że mam tendencję do rozciągliwości i jest to mój 1szy TR.
Jeśli chcesz przeczytać sam opis tripu, zjedź niżej - do 19stego akapitu. 

 

 

 

  • 25I-NBOMe
  • Pierwszy raz

Byłem bardzo pozytywnie i optymistycznie nastawiony do podróży, miałem ze sobą dwóch kolegów, benzo na wypadek niepożądanych efektów np. bad trip Akcja początkowo rozgrywała się w parku, gdzie jest pusto i spokojnie

Z domu wyszedłem nastawiony pozytywnie i optymistycznie, wychodząc o godzinie 15:55 włożyłem blotter z 1mg 25i-nbome na dziąsło i uderzyłem na miasto, po drodze do sklepu po wodę i pepsi w puszcze na wypadek nudności związacnych z bodyloadem, o którym wcześniej naczytałem się wiele złego ale o tym później

16:20 już po zakupach spotkałem dwóch znajomych i poszliśmy do parku, zaczynało się już ściemniać więc usiedliśmy spokojnie na ławce i czekaliśmy aż zacznę odczuwać pierwsze efekty

randomness