Kobiety – ciche ofiary męskiego ćpania

Ojciec chrzestny, baron narkotykowy, diler, boss. A gdzie są kobiety w „wojnie z narkotykami”?

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Krytyka Polityczna
Kasia Malinowska-Sempruch, Olga Rychkova
Dziennik Opinii nr 138/2016 (1288)

Odsłony

864

W powszechnym wyobrażeniu „wojna z narkotykami” ma twarz mężczyzny. Wgląd w dane statystyczne większości krajów pokazałby nam, że mężczyźni faktycznie stanowią większość rekreacyjnych użytkowników substancji odurzających, jak również większość osób od nich uzależnionych. Podobnie w większości to mężczyźni są zaangażowani w handel narkotykami. Jednak restrykcyjna polityka i surowe prawo karne nakładają ciężkie brzemię na kobiety, a w dalszej kolejności na dzieci, których to one są często głównymi opiekunkami.

Polityka, która utrudnia dostęp do profilaktyki i usług medycznych sprawia, że mężczyźni i chłopcy narażeni są na zakażenie HIV i wirusowym zapaleniem wątroby typu C. Jednakże zazwyczaj jeszcze większe ryzyko zakażenia dotyczy kobiet i dziewcząt. Mężczyźni niesłusznie skazywani są za drobne wykroczenia o podłożu narkotykowym na karę więzienia, ale są na świecie miejsca, w których to kobiety znacznie częściej niż mężczyźni otrzymują surowe wyroki za niewielkie naruszenia prawa związane z narkotykami. Zdarza się często, że leczenie osób uzależnionych jest na niskim poziomie, przy czym szczególnie kobiety zmagają się z brakiem odpowiedniej lub wręcz jakiejkolwiek pomocy. Stygmatyzacja i dyskryminacja to zjawiska dotyczące wszystkich użytkowników narkotyków, ale to kobiety prędzej niż mężczyźni stawiane są pod pręgierzem jako „upadłe matki”, niezdolne do wychowywania dzieci.

O stygmatyzacji, dyskryminacji i szczególnej pozycji kobiet w polityce narkotykowej piszą w raporcie przygotowanym przez Global Drug Policy Program i Narkopolitykę Kasia Malinowska-Sempruch oraz Olga Rychkova. Raport Wpływ polityki narkotykowej na życie kobiet przygląda się polityce i prawom narkotykowym z perspektywy gender, szczególną uwagę poświęcając ciężarowi, jaki z powodu nieprzemyślanych rozwiązań i nieadekwatnych świadczeń spada na kobiety i dziewczęta. Poniżej publikujemy fragment raportu poświęcony przemocy wobec kobiet.

***

Badania pokazują, że w przypadku kobiet, które używają narkotyków, zachodzi większe niż w przypadku mężczyzn prawdopodobieństwo, że w przeszłości doświadczyły przemocy fizycznej i/lub seksualnej [1]. W ostatniej ankiecie przeprowadzonej w Kirgistanie 81% kobiet korzystających z programów redukcji szkód zgłosiło doświadczenie seksualnej, fizycznej lub innego rodzaju przemocy ze strony partnera, członka rodziny lub policji [3]. Przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych badania ujawniły, że 25–57% kobiet leczących się odwykowo spotkało się w roku poprzedzającym badanie z przemocą ze strony partnera, podczas gdy wśród ogólnej populacji ten odsetek wyniósł od 1,5–16% [3]. Narażenie na przemoc ze względu na płeć rzutuje w sposób znaczący na zdrowie kobiet: zwiększa ryzyko zakażenia HIV przez ograniczenie zdolności kobiet do negocjowania bezpieczniejszych kontaktów seksualnych i praktyk iniekcyjnych, zaś kobieta starająca się o uzyskanie dostępu do leczenia uzależnień, programów profilaktyki HIV czy innych świadczeń spotyka się często z sabotowaniem lub zniechęcaniem, jeśli jest uwikłana w relację przemocową.

Świadczeniodawcy często nie mają niezbędnej wiedzy i umiejętności, by zajmować się potrzebami użytkowniczek narkotyków czy kobiet świadczących usługi seksualne, a także przemocą ze względu na płeć, a przy tym same schroniska dla ofiar przemocy nierzadko zamykają drzwi przed kobietami notowanymi jako karane, co skutkuje luką w systemie świadczeń. W raporcie z 2011 roku specjalna sprawozdawczyni ONZ ds. przemocy wobec kobiet zaznaczyła, że niedostateczne przygotowanie schronisk dla ofiar przemocy domowej do służenia kobietom zażywającym narkotyki stanowi naruszenie praw człowieka [4].

Kobiety zażywające narkotyki do szukania pomocy zniechęca również zyskiwany w ten sposób status przestępcy. Kryminalizacja kobiet sięgających po narkotyki – czy to przez prawo, czy przez traktowanie takich kobiet jak przestępczyń bez formalnych podstaw prawnych – niezwykle utrudnia im zgłaszanie przemocy na policję, a także staranie się o zapewnienie bezpieczeństwa i dostępu do niezbędnych świadczeń zdrowotnych. Około 60% uczestniczek badania w Kirgistanie doznało obrażeń spowodowanych przemocą, jednak nie zwróciło się nigdzie po pomoc z obawy przed aresztowaniem i nasileniem przemocy [5]. W niektórych krajach, np. w Gruzji, by otrzymać miejsce w schronisku dla ofiar przemocy, trzeba zgłosić napastowanie policji, tym samym narażając się na aresztowanie za używanie narkotyków. W Rosji i Stanach Zjednoczonych nadanie statusu użytkownika narkotyków może uruchomić działania agencji zajmujących się opieką nad dziećmi, zmierzające do odebrania rodzicom potomstwa, co dodatkowo tylko zniechęca kobiety do szukania ratunku w sytuacjach przemocy. Luka w świadczeniach w połączeniu z represyjnymi modelami polityki narkotykowej pozostawia kobiety w sytuacji przemocy, bez dostępu do opieki zdrowotnej, bez możliwości zapewnienia sobie bezpieczeństwa czy dochodzenia sprawiedliwości.

Organizacje przestępcze kontrolujące rynki narkotykowe bywają w praktyce potężniejsze od policji i bezkarnie wykorzystują kobiety i dziewczęta. W Kolumbii przywódca Urabeños, siatki przestępczej uznawanej za największą organizację handlującą narkotykami w kraju, miał porywać młode dziewczęta i czynić z nich niewolnice seksualne, często wabiąc te wywodzące się z ubogich społeczności drogimi podarunkami. Czołowe figury meksykańskiego handlu narkotykami (w tym członkowie niesławnego kartelu Zeta) są zamieszane w porwania kobiet i dziewcząt i wykorzystywanie ich jako niewolnic seksualnych, a także w międzynarodowy handel ludźmi.

Jest to fragment raportu „Wpływ polityki narkotykowej na życie kobiet”. Czytaj całość w serwisie Narkopolityka.pl

Przypisy:
[1] UNODC, Substance Abuse Treatment, op.cit., s. 9.
[2] L. Gilbert, D. Nikitin. „Project WINGS: Building Community Capacity to Redress Violence against Women Who Use Drugs in Kyrgyzstan”. Prezentacja na szczycie Funders Concerned About AIDS (FCAA), Waszyngton, grudzień 2014.
[3] N. El-Bassel, L. Gilbert i in. „Relationship Between Drug Abuse and Intimate Partner Violence: A Longitudinal Study among Women Receiving Methadone”, American Journal of Public Health 95(3): 465–470, 2005.
[4] R. Manjoo. „Multiple and Intersecting Forms of Discrimination and Violence against Women”. Sprawozdanie dla Rady Praw Człowieka ONZ, 17. sesja. UN doc. no. A/HRC/17/26, 2011 (s. 11).
[5] Gilbert i in., op.cit.

Oceń treść:

Average: 9.7 (3 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

potężny kac wraz z silnym zmęczeniem, otoczenie równie niesprzyjające, gdyż była noc

Był to niezwykle ciężki dzień, spowodował to potężny kac po równie potężnej ilościu alkoholu, dlatego idealnym pomysłem miało okazać się zapalenie trawy, tak więc mniej-więcej o godzinie 23:00 postanowiłem porządnie nabić lufkę zielonym dobrem.

  • Etizolam
  • Pozytywne przeżycie

Pokoj, sam z laptopem.

Postanowilem zrobic probe porownania Etizolamu (1mg) pomiedzy Japanska wersja Etizest a Indyjska Etilaam. Duzo informacji wskazuje na to ze Etizest jest lepszy pod wzgledem efektow. Jezeli ktos nie wie, etizolam ma bardzo krotkie polzycie w organizmie. Cos okolo 3.5h. Test zaczalem wczesnym popoludniem od tabletek Etilaam.

 

13:00 - 3mg przyjete, popite woda. Ostatni posilek zjadlem ok. godziny 9 rano.

13:30 - Zaczynam czuc efekty etizolamu, rozluznienie miesni, lekka euforia, chec rozmowy z kims i sluchania muzyki. Dorzucam kolejne 2mg.

  • Kodeina
  • Pierwszy raz

Sam w pokoju, oczekiwałem stanu podobnego do upojenia alkoholowego. Nic mnie nie rozpraszało, było miło, spokojnie, muzyczka.

Jestem w domu, po dość męczącym dniu, postanowiłem spróbować czegoś nowego. Pierwszy raz biorę coś z apteki.

22:02 — 105mg kodeiny.

22:35 — 45mg kodeiny.

Tabletki „Thiocodin” 1 sztuka — 15mg. (łącznie 10 sztuk).

 

  • Kodeina
  • Uzależnienie

Wszystko zaczynało się jak u każdego.

Pierwszego razu z kodą (thiocodin) to nawet nie pamiętam, ale wiem że nie urzekła mnie swoim działaniem, wtedy wolałem DXM ale po jakiś 6 m-c znudził mi się i postanowiłem troszkę bardziej zabawić sie z kodeiną.

randomness