Kat/khat/qat - jemeńska używka

Fragmenty reportażu z "National Geografic" (4/2000).

Anonim

Kategorie

Odsłony

13611

     Obcokrajowcom trudno jest pojąć, jak cała kultura może być zogniskowana wokół żucia liści rośliny, nawet jeśli żucie rzeczywiście poprawia nastrój.Badania sponsorowane przez Amerykański Krajowy Instytut ds. Narkotyków i Uzależnień wykazały, że kat nie wywołuje poważniejszych efektów ubocznych w sferze fizycznej lub psychicznej. Z nieoficjalnych statystyk wynika, że uprawa tej rośliny przynosi około 30 procent dochodów krajowej gospodarki. Coraz mniejsze zasoby wodne Jemenu kurczą się między innymi z powodu uprawy katu, a wielkie połacie upraw tej wiecznie spragnionej rośliny ograniczają i tak niewielkie obszary rolne. Katu używa 80 procent dorosłej populacji. Wokół żucia i towarzyszących mu rytuałów skoncentrowany jest codzienny rytm życia w Jemenie.

uliczka w Sanie
Senne uliczki Sany. Miejscowy kowal zajęty jest pracą, ale jego sąsiedzi spędzają czas, żując liście katu - rośliny zawierającej łagodne substancje odurzające. Wyrzucone, twardsze liście zaśmiecają ulice i drogi. Aby podnieść wydajność pracy urzędników, zakazano im żucia w godzinach pracy.
      - Przed południem wszyscy moi znajomi ustalają przez telefon, gdzie spotkać się "na żucie" - wyjaśnia biznesmen z Sany. - Z góry muszą zdecydować, gdzie pójdą na obiad. Następnie wychodzą kupić kat, a przy okazji odbywa się rywalizacja: kto najlepiej umie ocenić jakość i wytargować najlepszą cenę. Obiad jedzą o 13 i nie wracają już do pracy - żują razem przez całe popołudnie, zanim w końcu wrócą do żon. Te zaś - żują we własnym towarzystwie.

     Mniej zamożni wydają na używkę nawet połowę dochodów, gdyż wiara w dobroczynne skutki żucia katu jest bezkrytyczna.

      - Gdy żuję, mogę nawet mówić po angielsku, ale dziś jeszcze nie żułem - wykrzyczał do mnie po arabsku handlarz na targu Hassaba w Sanie.

      - A jeśli ja będę żuł, to też zacznę płynnie mówić po arabsku? - zapytałem.

impreza z khatem
Goście weselni w Sanie, lekko zamroczeni, przeżuwają swoje porcje liściastej rozkoszy. Kat, którego uprawa w Jemenie stanowi podstawę gospodarki, w innych krajach arabskich jest zakazany.

      - Przyjacielu, jeśli będziesz żuł kat ode mnie, będziesz śpiewał po arabsku jak skowroneczek - zapewniał. Na jego straganie wisiał slogan: "Żuj i odpręż się. Sukces przyjdzie sam".

     Po pewnym czasie i ja nauczyłem się cenić dobrej jakości kat, na przykład z bardzo drogich gatunków sprzedawanych na kuwejckim targu w Sanie. Porcja wystarczająca na umilenie jednego popołudnia kosztuje tu nawet 40, 50 dolarów (150-200 zł). To miejsce jest przybytkiem bogaczy. Nie darząca ich specjalnym szacunkiem reszta ludności nazywa targ suk al-waratha wa al-saraq. W swobodnym tłumaczeniu oznacza to "targ złotej młodzieży i złodziei". Przy bramie targowej stają służbowe samochody armii - BMW i toyoty land cruiser (zwane tu "Monikami" - od Moniki Lewinsky i jej zaokrąglonych kształtów). Nawet mój wojskowy kierowca też przyznał, że "wszyscy tutaj to złodzieje".

     Jedynie Wadi Hadramaut, położona zbyt nisko i w zbyt gorącym klimacie, nie nadająca się do uprawy katu, wydaje się jak dotąd odporna na wszechobecny zwyczaj żucia. - My nie żujemy - poinformował mnie mieszkaniec Hadramaut. - Żują tylko barany!

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

lodolamacz (niezweryfikowany)

więc <br>http://www.botanic-art.com/khat.htm <br>spróbuję zamówić
tox4lp (niezweryfikowany)

no no...ładnie, można spróbować... tylko czy to da rade wyrosnąć u nas...spróbuje w domu w donniczce...
difference (niezweryfikowany)

pewnie nie jest jescze wpisany w polsce na listę banów <br> <br>a jest naprawdę boski!
michal (niezweryfikowany)

Da sie to hodowac w domu w doniczce ?
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)

Extasy to mój ulubiony środek. Próbowałem wielokrotnie i prawie zawsze miał takie samo, euforyzujące działanie. Pierwszy raz brałem na Sylwestra. nie pamietam, którego roku...

  • Dekstrometorfan
  • Kodeina
  • Miks
  • Sertralina

lekkie fizyczne zmęczenie upalnym dniem, wczesny wieczór,pokój z otwartymi oknami, miło nastawiające towarzystwo siostry i to znane wielu osobom uczucie chęci by teraz było lepiej niż poprzednim razem

Nie wiem, czy powinno mnie to martwić, ale bardzo lubię to uczucie uspokojenia w ciągu dnia. To, które pozwala łatwiej mi znieść każde niepowodzenie. To, które stało się złotym zdaniem powtarzanym w myślach zawsze, gdy przypominam sobie swoją słabość. Świat może mi robić co chce, podczas gdy ja mam na niego najlepsze antidotum w postaci stwierdzenia, że dziś i tak coś sobie wezmę;) Tak było i w tym przypadku, którego zaistnienia w nie żałuję w najmniejszym nawet stopniu.

  • Dekstrometorfan

To był już drugi dzień naszego pobytu na działce. Pierwszego sporo paliliśmy i piliśmy ale samopoczucie bylo jak najbardziej pozytywne. Ja jak zwykle nie mogłem doczekać sie aż przyjdzie pora na imprezowanie więc zacząłem trochę wcześniej niż pozostali. Udalem się do pokoiku po moje tabletki (Acodin - 450 mg w opakowaniu za jakies 5,50 tylko trzeba kombinowac w aptece że dla mamy albo coś bo jest na receptę) przygotowałem sporą dawkę mineralki bez gazu (lepiej chyba sokiem) i do boju. Zapodałem 20 tabletek czyli 300mg dekstrometorfanu i poszedłem sobie czytac gazete.

  • Klonazepam

Substancja: Clonazepamum


Doswiadczenie: marihuana, n2o, efedryna, dekstrometofran, xtc, relanium, clonazepamum, afobam, estazolam, benzydamina, Salvia Divinorum, Sceletium tortuosum


set& setting: mój dom, mój pokój, rodzice w domu, lekko spiety…


Sposób zazycia i ilosc: 6 razy 2mg. szesc tablet w malych odstepach (doustnie) plus 100ml wódki.