Kara więzienia nie sprawi, że Polska przestanie być królestwem dopalaczy

Czyli Mestosław ("Wiem co ćpiem") pisze w tekście dla Noizz.pl o tytułowej kwestii w kontekście - tak, zgadliście ;) -redukcji szkód.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Noizz.pl
Mestosław

Odsłony

279

Ministerstwo Zdrowia wyciąga nową broń w walce z dopalaczami. Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii posiadanie dopalaczy ma być karane więzieniem, tak samo jak posiadanie narkotyków. Minister Konstanty Radziwiłł wierzy, że drastyczne zaostrzenie kar spowoduje, że Polska przestanie być królestwem dopalaczy.

Polska, wraz z Estonią, przoduje w Europie pod względem korzystania z dopalaczy. Jak wynika z Europejskiego Raportu Narkotykowego, aż 10% polskich uczniów w wieku 15-16 lat próbowało ich przynajmniej raz w życiu. Jeśli porównamy to ze średnią europejską, która wynosi 4%, ewidentnie dostrzeżemy, że nie jest u nas dobrze. Ten problem stworzyli sami politycy przez prowadzenie bardzo ostrej polityki narkotykowej i karanie użytkowników za posiadanie nawet małej ilości „tradycyjnych narkotyków” na własny użytek. Dlaczego?

Penalizując narkotyki władza otworzyła furtkę dla dopalaczy, które dla wielu osób stały się „bezpiecznym” rozwiązaniem. Dostępność, niska cena i brak wizji kary więzienia sprawiły, że dopalacze na dobre zagościły na naszym rynku. To się wkrótce zmieni, gdyż zgodnie z propozycją Ministerstwa Zdrowia dopalacze będą karane podobnie jak narkotyki. Za ich posiadanie użytkownik będzie mógł trafić do więzienia nawet na trzy lata. Ale czy wraz z karą te substancje znikną?

Lepiej wiedzieć, co się ćpa

Jeśli myślicie, że to dobre rozwiązanie, bo dzięki temu z rynku znikną dopalacze – zastanówcie się raz jeszcze. Z danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego wynika, że każdego miesiąca w Polsce dochodzi do ponad 300 przypadków zatruć po zażyciu dopalaczy. Nowe przepisy nie zmniejszą tej liczby. Wręcz przeciwnie. Penalizacja sprawi, że liczba zatruć będzie cały czas rosła, gdyż na rynku będą się pojawiać jeszcze nowsze i bardziej zagadkowe substancje psychoaktywne, nad którymi nikt nie sprawuje żadnej kontroli i których skutków przyjęcia nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Już teraz lekarze na izbie przyjęć mają problem z rozpoznawaniem substancji i gubią się w wymyślnych nazwach nowych preparatów, czasem nie potrafiąc ich nawet przyporządkować do poszczególnych kategorii... To ważne, bo informacja o substancji, dawce, drodze podania ma kluczowe znaczenie w leczeniu ostrych zatruć.

W trzech Konwencjach ONZ, które dotyczyły kwestii narkotyków w latach 60-80. XX wieku, kontrolą objęto 240 substancji psychoaktywnych. Te „tradycyjne narkotyki” znane są więc nam od wielu lat. Wiemy jakie to substancje, jak działają i jak należy postępować w razie ich przedawkowania czy niepożądanej reakcji organizmu. Rynek dopalaczy, jest dużo bardziej skomplikowany. Unia monitoruje obecnie 620 nowych substancji psychoaktywnych, ale każdego roku pojawiają się setki nowych środków, o wpływie większości z nich na ludzki organizm nie wiemy nic.

Kto chce ryzykować życiem?

Szacuje się, że w całej Europie w 2015 r. zgłoszono ponad milion przestępstw związanych z używaniem lub posiadaniem narkotyku na własny użytek, 75% przypadków dotyczyło marihuany. Analizując dane z poszczególnych państw widać, że tam, gdzie w nie kara się za posiadanie małych ilości „tradycyjnych narkotyków” na własny użytek, popularność dopalaczy jest znikoma. Nikt nie będzie ryzykował zażywania syfiastych syntetycznych kanabinoidów czy kryształów z nie wiadomo czym.

Wsadzanie do więzień czy zamykanie w poprawczakach młodych ludzi, którzy eksperymentowali z dopalaczami, tak jak promuje minister zdrowia, stworzy dodatkowe problemy, gdyż odetniemy te osoby od społeczeństwa i umieścimy w kryminalnym środowisku, do którego nie pasują i które może wpłynąć negatywnie na całe ich dalsze życie. Zamiast tego, osoby, które korzystają z substancji psychoaktywnych powinny mieć zapewnioną pomoc oraz leczenie, które pozwoli im wrócić szybko do społeczeństwa.

Powinniśmy również zmienić nasze myślenie o edukacji na temat narkotyków i zamiast straszenia proponować rzetelne informacje, z których użytkownicy dowiedzą się jak mogą przyjmować je bezpieczniej, na co muszą uważać i czym poszczególne substancje różnią się od siebie. Zdecydowanie w takiej edukacji pomogłaby depenalizacja posiadania na własny użytek pewnej grupy przebadanych i znanych nam od dawna „tradycyjnych narkotyków” takich jak marihuana. W sytuacji, kiedy ich posiadanie nie byłoby karane więzieniem, mało kto interesowałby się legalnymi podróbkami z chińskich fabryk.

*

Mestosław od stycznia 2017 r. prowadzi kanał „Wiem co ćpiem”, który jako jedyny na polskim YouTube edukuje na temat wszystkich substancji psychoaktywnych zgodnie z zasadą redukcji szkód. Jeżeli chcielibyście mu pomóc w wypełnianiu tej misji możecie to zrobić na Wiem co ćpiem.

Oceń treść:

Average: 9.8 (5 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • 5-MeO-MiPT
  • Pozytywne przeżycie

Trip zupełnie nieplanowany, wynikł spontanicznie. Od kilku godzin byłam lekko rozbawiona, małe odbicie od złego humoru ostatnich dni. W mieszkaniu ja i siostra, większą część tripa spędziłam w moim pokoju.

Po pierwsze – to nie jest historia o tym, jak chciałam zaszaleć i na pierwszy raz zażyć mega dawkę 5-MeO-MiPT. Moim zamiarem było około 10 mg. Z tego, co w różnych źródłach czytałam, wywnioskowałam, że ta tryptamina jest wyjątkowo kapryśna i mściwa i lubi „karać” uzytkowników za niesubordynację.
Po drugie – cała ta akcja nie była planowana, wyszła całkowicie spontanicznie.
Po trzecie – nie byłam pewna, czy zakwalifikować tę opowieść do kategorii „Pozytywnych przeżyć”, ale mimo wszystko naprawdę przeżyłam coś cudownego.

  • Dekstrometorfan

Wiek: Ja 18, koleżanka 16.

Doświadczenie: MJ, Wszelkiego rodzaju mieszanki ziołowe, proszki kolekcjonerskie, tryptaminy, dxm.

Set & Setting: Mały las, przedmieścia jakiegoś dużego miasta w Polsce. Nastroje dobre, gdyż oboje mieliśmy długą przerwę z tą substancją.

  • MDMA (Ecstasy)



Pierwszego krazka zjadlem wlasnie wczoraj na TRESORZe 31... ale od poczatku....

Jest godzina 20:00, mnie juz kreci w dupie co mam robic, niewiem co ze soba zrobic, wiec biore kase i muwie matce ze juz ide na ta impreze i poszedlem sobie do kumpla z ktorym szedlem na impre i ktory mi zalatwial krazki, jestem u niego w chacie gadamy itd itd. no i decydujemy wyruszyc po 3 kumpla bierzemy go ze soba i na impreze, oni kupili cwiartke wodki wypili i doszlismy... jest godzina 21:30

za 30 min otwieraja eskulap... czekamy i widzimy znajomych.

  • Kodeina

Wyluzowany, dobry humor, ciekawy zażytej substancji. Sam w swoim mieszkaniu, ciepłym i przytulnym.

Mój pierwszy „trip raport” i pierwszy raz z kodeina.

Dotyczy moich przeżyć po zażyciu 300mg kodeiny w formie 20 tabletek Thiocodinu. Jest to mój pierwszy tego rodzaju opis wiec potraktujcie go w miarę luźno. No i oczywiście pierwszy raz z koda.