Holandia: Koniec imprez z „gazem rozweselającym”

Holandia penalizuje rekreacyjne stosowanie tzw. gazu rozweselającego. Zakazane będzie także posiadanie tej substancji poza placówkami medycznymi. Ów środek znieczulający bywa bowiem stosowany jako substancja rekreacyjna, a to jest bardzo ryzykowne.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

euractiv.pl

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła. Pozdrawiamy!

Odsłony

70

Holandia penalizuje rekreacyjne stosowanie tzw. gazu rozweselającego. Zakazane będzie także posiadanie tej substancji poza placówkami medycznymi. Ów środek znieczulający bywa bowiem stosowany jako substancja rekreacyjna, a to jest bardzo ryzykowne.

Tak zwany „gaz rozweselający” to podtlenek azotu (N2O), czyli nieorganiczny związek chemiczny stosowany w medycynie od XIX wieku jako jeden ze środków znieczulających. Najczęściej używa się go w stomatologii, a zwłaszcza dziecięcej.

N2O wymieszany z tlenem w stężeniu 70 proc. nie tylko bowiem uśmierza ból, ale także łagodnie odurza nie odbierając świadomości. Bywał także stosowany w położnictwie podczas porodów. Jego działanie jest krótkotrwałe.

Zanim jednak gaz rozweselający trafił do szpitali i gabinetów dentystycznych bywał stosowany jako używka. Korzystali z niego (w bardziej stężonej niż w medycynie wersji) m.in. angielscy poeci z końca XVII wieku.

Niemiecki rząd ogłosił w środę (26 października) rozpoczęcie działań na rzecz zalegalizowania marihuany, jako jeden z pierwszych krajów w Unii Europejskiej.

Gaz rozweselający znów bywa używką

Teraz podtlenek azotu powraca jako środek stosowany rekreacyjnie. Lekarze alarmują jednak, że to niebezpieczne, bo podtlenek azotu powinien być stosowany tylko w rozcieńczonej wersji i w odpowiednio małych dawkach. Tylko wtedy jest bowiem bezpieczny.

Jego przedawkowanie może bowiem prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Występuje wówczas często tzw. asfiksja, czyli niedobór tlenu w organizmie. Jeśli dojdzie w takiej sytuacji do utraty przytomności, to bez natychmiastowej pomocy medycznej osoba, która przedawkowała, może nawet umrzeć.

Ale nawet jeśli do zgonu nie dojdzie, nierzadko pojawiają się poważne powikłania kardiologiczne, neurologiczne, hematologiczne, a nawet psychiatryczne. Zbyt mocno stężony podtlenek azotu, a do tego przyjęty w za dużej dawce może także wywołać poparzenia chemiczne dróg oddechowych.

Pożądany przez osoby stosujące gaz rozweselający rekreacyjnie efekt osiąga się właśnie poprzez podawanie dużych dawek, a także ich zwiększanie z czasem. Według danych holenderskiej policji takie zabawy kosztowały już życie 63 Holendrów, głównie bardzo młodych.

Posiadanie marihuany do siedmiu gramów oraz uprawianie do czterech krzaków konopi indyjskich w domu będzie legalne dla osób powyżej 18 r.ż.

Holandia idzie śladem Francji

Dlatego od początku przyszłego roku rekreacyjne stosowanie gazu rozweselającego będzie w Holandii zakazane. Również jego posiadanie poza licencjonowanymi gabinetami stomatologicznymi oraz placówkami medycznymi będzie karalne. Tak jak podawanie go osobom trzecim bez medycznego wskazania.

Podobny zakaz obowiązuje już w Unii Europejskiej od zeszłego roku we Francji. Niestety nie wyeliminowało to problemu, bowiem podtlenek azotu jest do kupienia łatwo i tanio na czarnym rynku (np. przez internet) dzięki temu, że jest szeroko dostępny legalnie w innych unijnych krajach.

Oceń treść:

Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • Marihuana

Od czego by tu zaczac, hehe... moze od tego, ze wszystko dzialo sie 2’go dnia swiat (26.12.2003). na ten dzien zaplanowane bylo grzybobranie z moim kumplem Ivanem. Wedlug informacji zawartych na shroomery.org fazy grzybowe mozna podzilic na 5 poziomow. 3 level jest juz stosunkowo mocny (1,8g suszonych grzybow z gatunku CUBENSIS). Przez caly dzien myslalem na ktory poziom wskoczymy dzis w nocy, hehe... doszedlem do wniosku, ze najlepszy bedzie poziom dokladnie pomiedzy 3 a 4 levelem... takie tez dzialki suszonych PSILOCIBE CUBEBSIS ECUADOR odmierzylem, bylo to po 2,3g na glowe!

  • Grzyby halucynogenne
  • Użycie medyczne

Codzienna depresja

Cześć wszystkim,

dzisiaj nie będzie o kosmitach, czy sigma Plateau. Dzisiejsza opowieść to opowieść o upadku i ponownych narodzinach. Opowiem Wam jak zaczęła i jak zakończyła się moja przygoda z amfetaminą, a na koniec jako bonus dorzucę historię o pożegnaniu z kodeiną. Mam nadzieję, że komukolwiek to pomoże, jeśli zobaczy, że nie jest sam i rozpozna u siebie pułapki myślenia, w które wpadałem ja.

Moja historia z amfetaminą

  • Fentanyl

*Nazwa substancji:Fentany


*Doświadczenie: w opioidach skromne - tramadol i kodeina




  • Ayahuasca

Cięzko było mi się zabrać za pisanie tego TR ponieważ ajałaskowe doświadczenie jescze do tej pory nie zostało przezemnie ogarnione. Być może ogarnięte nie zostanie jeszcze przez długi czas. Może nie stanie się to nigdy. Z tego względu robie to pare dni po całym wydarzeniu, kiedy jeszcze nie zostało ono zatarte w mojej szwankującej pamieci.