Food Stamps tylko po teście narkotykowym

Donald Trump bierze się do uszczelniania systemu pomocy społecznej. Jego administracja intensywnie pracuje nad zmianami procedur dla beneficjetnów Supplemental Nutrition Assistance Program, czyli popularnych Food Stamps. Chce, by wybrana grupa przechodziła testy na używanie narkotyków.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Super Express

Odsłony

160

Donald Trump (72 l.) bierze się do uszczelniania systemu pomocy społecznej. Jego administracja intensywnie pracuje nad zmianami procedur dla beneficjetnów Supplemental Nutrition Assistance Program, czyli popularnych Food Stamps. Chce, by wybrana grupa przechodziła testy na używanie narkotyków.

Administracja Trumpa od początku twierdziła, że program jest nadużywany, a specjalne karty pozwalające na zakup różnych towarów żywnościowych zbyt często trafiają do osób, które nie powinny mieć do nich prawa. Testy narkotykowe mają pomóc uszczuplić tę grupę.

Pomysł już został skrytykowany. Jak tłumaczy administracja, testami objęto by tylko wybraną grupę odbiorców, m.in. osoby nieposiadające dzieci i żadnych osób na utrzymaniu oraz te, które starają się o pracę w różnych publicznych, miejskich agencjach. To, jak podają, zaledwie 5 proc. osób pobierających Food Stamps. Takie tłumaczenie nie przekonuje jednak wielu pracowników agencji socjalnych, którzy uważają, że powoli obejmie to każdego i pomoc nie trafi do wielu potrzebujących osób.

Oceń treść:

Average: 9 (1 vote)
Zajawki z NeuroGroove
  • Benzydamina

Substancja 1-benzylo-3-[3-(dimetylo-amino)-propoksy]-1H -indazol czyli benzydamina środek zawarty w Tantum Rosa -zing do przemywania pochwy, no ale rulez (razy 2) .





Doświadczenie:

ganja, aviomarin, dxm, efedryna, tramal i chyba coś jeszcze. tantum rosa pierwszy raz.


Ja: 18 wiosna będzie na wiosnę :)





Nastawienie: Pozytywne, czuje się troche słabo, choroba albo coś, ale OK. Trochę się obawiam bo strasznie nie lubie się katowac niedobrym huyostwem.




  • Dimenhydrynat



























  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Mieszkanie, pokój, noc. Cel - doświadczenie szamańskie. Nastawienie - konkretne poszukiwanie Zrozumienia.

Dobra, na początek kilka słów wstępu. Kontekst ma znaczenie, więc postaram się krótko i treściwie opowiedzieć o tym co najważniejsze. Od jakiegoś czasu docierają do mnie sygnały, że jestem kimś, kto w plemiennej tradycji byłby szamanem, lub w przypadku naszych Przodków - Wołchwem. Długo by opowiadać o tym jak to wszystko wyglądało i jakie doświadczenia się z tym wiążą i wiązały, ale generalnie nadal mam jeszcze jakieś opory w zaakceptowaniu tego faktu. Zawsze byłem "inny", dziwny. Ludzie zawsze przychodzili do mnie po porady, od wczesnych lat życia. Zawsze widziałem i czułem więcej.

  • Dekstrometorfan
  • Pierwszy raz

Wieczór, dom za miastem. Ekipa dobrych znajomych i dwa pitbulle. Wszyscy lekko zmęczeni, ale i zrelaksowani. Jest 02.01.2020, za nami trzy dni iście hippisowskiego imprezowania, w towarzystwie psytrancowej muzyki, amfetaminy i pregabaliny, doprawionych nieznacznie wiadomym ziółkiem wątpliwej legalności.

Bohaterowie historii: ja, dwa pitbulle i trójka dobrych znajomych - Krzysiek (posiadacz ww. pitbulli, doświadczony w ćpaniu, pozostał trzeźwy), Maniek (wspólnie zaliczyliśmy tripa na kwasie, on oprócz tego też jakieś okazyjne psychodeliki), Anka (dziewczyna Krzyśka, równie doświadczona co on, fanka DXM).

Imiona oczywiście zmienione.

 

randomness