Doświadczenia mistyczne dobrze wpływają na psychikę

Głębokie doświadczenia duchowe wpływają korzystnie na samopoczucie i zdrowie psychiczne - wykazały najnowsze badania. Co ciekawe, nie jest istotne czy mistyczne przeżycia wystąpiły naturalnie, czy pod wpływem narkotyków.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Rzeczpospolita
Małgorzata Kaferska-Łysek

Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

765

Głębokie doświadczenia duchowe wpływają korzystnie na samopoczucie i zdrowie psychiczne - wykazały najnowsze badania. Co ciekawe, nie jest istotne czy mistyczne przeżycia wystąpiły naturalnie, czy pod wpływem narkotyków.

Badania naukowe nie pierwszy raz sugerują, że przeżycia duchowe mogą przynieść korzyści zdrowotne. Niespełna rok temu naukowcy z Ohio State University ogłosili, że ludzie religijni żyją średnio o 4 lata dłużej niż ludzie niewierzący.

Badacze dowodzili, że ludzie religijni są mniej zestresowani, ponieważ inaczej i skuteczniej radzą sobie ze stresem niż ludzie niewierzący. – Wiele religii promuje praktyki redukujące stres, które wpływają na dobre samopoczucie. Są to przede wszystkim modlitwa i medytacja – tłumaczył profesor Baldwin Way, współautor badania.

Według naukowców religia wydłuża życie między innymi dzięki przynależności do różnych organizacji religijnych i społeczno-religijnych, ale to nie wyjaśnia w pełni tego zjawiska. – Istnieje wiele korzyści wynikających z religijności, których nie można jednoznacznie wyjaśnić – przyznawała kierująca badaniami Laura Wallace.

JAK PRZEŻYCIA MISTYCZNE WPŁYWAJĄ NA PSYCHIKĘ

Nowe światło na związek między głęboką religijnością a dobrostanem psychicznym mogą rzucać badania, którymi kierował Roland Griffiths, profesor psychiatrii i nauk behawioralnych w Johns Hopkins University School of Medicine w Baltimore. Naukowcy postanowili przyjrzeć się, w jaki sposób mistyczne doznania – do których dochodzi zarówno w sposób naturalny, np. pod wpływem modlitwy, jak i wspomagany przez określone grupy narkotyków – wpływają na samopoczucie i postrzeganie swojego życia.

Badacze przeprowadzili szczegółową ankietę wśród wyselekcjonowanej grupy 4285 osób. Uczestnicy pytani byli o swoje przeżycia mistyczne, m.in. o doświadczenie spotkania z Bogiem, Aniołem czy Siłą Wyższą. W ankiecie zapytano, jak uczestnicy czuli się po takim doświadczeniu, czy miało ono wpływ na ich życie, a jeśli tak, to jaki.

Badacze analizowali zarówno doświadczenia mistyczne, które pojawiły się naturalnie, jak i w wyniku przyjmowania narkotyków (LSD, grzybów halucynogennych, ayahuasca i dimetylotryptaminy). Wyniki sugerują, że już jednorazowe doświadczenie mistyczne może pozytywnie wpłynąć na zdrowie psychiczne człowieka, niezależnie od tego, czy wystąpiło ono w sposób naturalny, czy pod wpływem narkotyku.

Większość uczestników zachowała intensywne wspomnienia spotkania i komunikacji z „istotą wyższą, bytem świętym, wiecznym, wszechwiedzącym, inteligentnym i życzliwym” - donoszą naukowcy. Badanie wykazało, że większość uczestników, którzy doświadczyli „spatkania z Bogiem”, odnotowała pozytywne skutki tego przeżycia dla zdrowia psychicznego. Doświadczenie mistyczne, jak relacjonowali ankietowani, poprawiło ich zadowolenie z życia, nadało mu znaczenie i poczucie sensu, a pozytywne zmiany trwały przez lata.

Około 75 proc. wszystkich respondentów (zarówno w grupie, która zażyła narkotyk, jak i „beznarkotykowej”) określiła swoje doznania jako „najbardziej osobiste, ważne i duchowo znaczące doświadczenie życiowe, które miało długotrwały i pozytywny wpływ na ich zdrowie psychiczne. Ponadto 70 proc. uczestników „grupy narkotykowej” i 57 proc. uczestników nie zażywających narkotyku stwierdziło, że pod wpływem doświadczenia mistycznego zmniejszyły się ich obawy przed śmiercią.

W grupie „beznarkotykowej” 59 proc. respondentów określiło swoje doświadczenie jako spotkanie „Boga” lub „wysłannika Boga”, podczas gdy 55 proc. użytkowników substancji psychoaktywnych zdecydowało się opisać je jako „Najwyższą Istotę”.

- Doświadczenia, które ludzie opisują jako spotkania z Bogiem lub przedstawicielem Boga, są zgłaszane od tysięcy lat i prawdopodobnie stanowią podstawę wielu światowych religii – zauważa prof. Roland Griffiths.

Badacz zastrzega jednocześnie, że wyniki jego pracy nie sugerują istnienia lub nieistnienia Boga, a mówią jedynie o osobistych doświadczeniach ankietowanych.

Warto zaznaczyć też, że naukowcy ostrzegają przed używaniem substancji psychodelicznych bez profesjonalnego doradztwa, zarówno ze względu na „ryzyko prawne” jak i realne zagrożenie dla zdrowia związane z nadużywaniem tych substancji.

Wyniki badań opublikowało czasopismo PLOS One.

Oceń treść:

Average: 9.5 (4 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • MDMA (Ecstasy)
  • Pozytywne przeżycie

maj 2008, wiosna, park, pozytywne nastawienie, chęć poznania co ten brat bierze na tych dyskotekach ;)


 

  • Grzyby halucynogenne
  • Retrospekcja

Z grzybami zacząłem ostrożnie - pierwszy raz w łóżku swoim własnym - spożyłem jedenaście bo właśnie tyle udało mi się uzbierać za pierwszym razem - dobra polska marka grzybków rosnących na bajecznie ulokowanej łące w południowej części naszego państewka. Czekając na wejście zaaplikowałem dousznie dźwięki synchronizujące półkule czerepu. Po pewnym czasie zacząłem odpływać w sen więc nie byłem do końca pewien czy to co dzieje się pod moimi powiekami to sprawka grzybków czy Morfeusza. W każdym razie rakieta zaczęła startować toteż postanowiłem wyskoczyć na ulicę.

  • Marihuana
  • Retrospekcja

Tego dnia chyba wstałem lewą nogą. Dom, autobus, uczenia, przystanek, autobus, dom.

Dzień jak co dzień. Sesja zaliczona, dużo wolnego czasu. Ranek, wstaje jedną nogą z myślą - " kurwa kto zaczyna kosić trawę tak za wczas ". Poprawiam jajca i wychodzę na balkon, "ja pierniczę ale dzisiaj będzie grzało". Wchodzę do środka, a na zegarku 10.30. Zastanawiam się jak to jest możliwe, ze przespałem blisko 11 godzin i się nie wyspałem. No nic, trochę późno - czas zapalić trawkę. Nabijam lufkę, pale ją na trzy buchy. Idę do kuchni - oczywiście lipa. Zrobiłem coś na szybko i myślałem czy mam coś do załatwienia. KUR!! Miałem odebrać z dziekanatu dokumenty dla pracodawcy.

  • Muchomor czerwony
  • Przeżycie mistyczne

Na czczo. Kilka dni przedtem dieta mocno ograniczona, bardzo lekka. Las. Głęboki spokój. Trans medytacyjny. Brak wiedzy o substancji. Brak oczekiwań. Waga 58 kg. Wzrost 175.

Mija kilka minut. Pierwszy oddział był gotów do wymarszu. 

Generale, melduję, że smak jest ohydny...

Jak kania z indywidualną dla muchomora nutką smaku. Zjadłem wszystko z wielkim trudem. Pojawiło się uczucie ogromnej suchości. Pamiętam, że żułem wszystko bardzo długo, wiedząc, że ma to olbrzymi wpływ na efekt.

Już kiedy kończyłem ostatniego muchomora (jedzenie tego wszystkiego trwało dobry kwadrans) poczułem, że coś się zmieniło, ale nie potrafiłem powiedzieć, co.