Skazani na narkotyki

Pozbawienie wolności dla osoby mającej problem z narkotykami nie oznacza, że znajdzie się ona w bezpiecznym miejscu. Narkotyki w więzieniu czasem zdobyć łatwiej niż na wolności, natomiast pomoc medyczna jest znacznie trudniej dostępna. Raport „Więzienie i narkotyki w Europie” opisuje sytuację osadzonych uzależnionych od substancji psychoaktywnych.

Tagi

Źródło

Krytyka Polityczna, Mateusz Kowalik

Odsłony

1257

Pozbawienie wolności dla osoby mającej problem z narkotykami nie oznacza, że znajdzie się ona w bezpiecznym miejscu. Narkotyki w więzieniu czasem zdobyć łatwiej niż na wolności, natomiast pomoc medyczna jest znacznie trudniej dostępna. Raport „Więzienie i narkotyki w Europie” opisuje sytuację osadzonych uzależnionych od substancji psychoaktywnych.

Raport Więzienie i narkotyki w Europie został opublikowany pod koniec czerwca tego roku. Odnosi się do wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej oraz Norwegii, Turcji i Wielkiej Brytanii. To razem 30 państw, w których więzieniach przebywa ok. 856 tys. osób.

W porównaniu do osób, które nigdy nie zostały pozbawione wolności, zarówno osadzeni, jak i ci, którzy już opuścili zakład karny, mają większe prawdopodobieństwo, że będą używać narkotyków i doświadczą problemów związanych z ich nadużywaniem.

Kiedy człowiek trafia do więzienia, to jego zachowania narkotykowe zmieniają się. Europejskie Centrum Monitorowania Narkotyków i Narkomanii (EMCDDA) zbadała te zachowania po to, aby ułatwić politykom i służbom dostosowanie pomocy do więziennych warunków. Jest to tym bardziej ważne, że większość osadzonych to właśnie w zakładzie karnym pierwszy raz spotyka się z jakąkolwiek formą pomocy społecznej i medycznej. Skierowane dla nich usługi to nie tylko troska o potrzebujących osadzonych, to także pośrednio dbanie o ich bliskich oraz społeczności, do których prędzej czy później wrócą.

Pierwszy raz w więzieniu

Z badań przeprowadzonych we wszystkich wymienionych krajach wynika, że wśród osób, które trafiają do zakładów karnych, odsetek, tych którzy używali narkotyków, zanim zostali pozbawieni wolności jest większy niż w ogóle populacji. To samo dotyczy ilości konsumowanych substancji psychoaktywnych – osadzeni, zanim trafili do więzienia przyjmowali ich więcej niż pozostali użytkownicy. Znalezienie się w zakładzie karnym nie oznacza jednoznacznie tego, jak zmieni się relacja użytkownika do substancji psychoaktywnych: znane są różne scenariusze, od całkowitej abstynencji po kontynuowanie ich przyjmowania. Pierwszy scenariusz występuje jednak rzadko, a odsetek używających substancji psychoaktywnych w więzieniach jest większy niż w ogóle społeczeństwa.

Zmiany w używaniu wynikają z kilku czynników. Jednym z nich jest utrudniony dostęp i skomplikowana dystrybucja, przez co substancje psychoaktywne w więzieniach są droższe. Wysoka cena sprawia, że wiele osób przestaje lub ogranicza je przyjmować. Po znalezieniu się w zakładzie karnym w największym stopniu spada spożycie alkoholu. Najbardziej wzrasta zaś konsumpcja leków wydawanych na receptę. Niektórzy skazani mają pierwszy kontakt z narkotykami dopiero po pozbawieniu ich wolności – np. w Angli i Walii 15 proc. skazanych zaczęło używać heroiny i kokainy właśnie w więzieniu.

Z ustaleń autorów raportu wynika, że w samych zakładach karnych kobiety są bardziej podatne na problematyczne używanie narkotyków niż mężczyźni. I jest to zależność charakterystyczna dla całego świata. Szacuje się, że problemy z narkotykami ma 30 proc. skazanych mężczyzn i 51 proc. kobiet.

W ostatnich latach znacznie wzrosła częstotliwość używania nowych substancji psychoaktywnych (tzw. dopalaczy), zwłaszcza syntetycznych kannabinoidów. Przypuszcza się, że przyczyniło się do tego m.in., że przez pewien czas od ich pojawienia się, nie były one wykrywane w testach moczu.

Nalokson dla nielicznych

W zakładach karnych jest ciągłe zapotrzebowanie na narkotyki. W ich dostarczanie zaangażowani są krewni, przyjaciele, funkcjonariusze służby więziennej oraz zorganizowane grupy przestępcze, ale każde więzienie i każdy kraj ma swoją specyfikę, więc sytuacja jest zróżnicowana na przestrzeni kontynentu. Sposoby zaopatrzenia zmieniła w pewnym stopniu pandemia. Od jej początku krajowe służby więzienne ograniczały wizyty osób z wewnątrz z przyczyn epidemiologicznych. Równolegle pojawiły się nowe metody: autorzy raportu donoszą o przerzucaniu narkotyków przez więzienne mury czy nawet szmuglowaniu ich za pomocą dronów. Mimo to, spożycie narkotyków się zmniejszyło w porównaniu do czasów sprzed pandemii.

Co istotniejsze, wprowadzenie pandemicznych środków bezpieczeństwa odbiło się przede wszystkim na dostępności świadczeń pomocowych dla osób uzależnionych od narkotyków: zwłaszcza tych zapewnianych przez podmioty spoza więzienia oraz prowadzonych w grupach.

Stan psychiczny osób osadzonych jest gorszy niż reszty społeczeństwa. Tak samo gorsze jest ogólne samopoczucie i stan zdrowia, a przewidywana długość życia niższa. W więzieniach jest więcej zakażeń wirusem HIV, wirusowym zapaleniem wątroby typu B i C oraz gruźlicą. Wyższa jest także śmiertelność, m.in. ze względu na problematyczne używanie narkotyków. Leczenie substytucyjne jest dostępne we wszystkich badanych krajach oprócz Słowacji, ale można z nich korzystać w niewielkiej liczbie zakładów w danych państwach.

Programy dystrybucji czystych igieł i strzykawek funkcjonują tylko w trzech państwach: w Niemczech, Luksemburgu i Hiszpanii. W warunkach więziennych uzależnieni skazani korzystają z niesterylnego, wielokrotnie używanego sprzętu, który nawet jest wykonany z dostępnych przedmiotów, a nie jest właściwą igłą czy strzykawką.

Niebezpieczny powrót na wolność

Osoby uzależnione od opioidów są natomiast najbardziej zagrożone bezpośrednio po opuszczeniu zakładu karnego: ryzyko przedawkowania jest dla nich najwyższe właśnie w tym okresie. Dlatego istotne jest obejmowanie leczeniem substytucyjnym skazanych przed spodziewanym opuszczeniem więzienia oraz zapewnienie jego kontynuacji na wolności, żeby uniknąć nagłego przedawkowania. Tylko w pięciu krajach w takiej sytuacji osobom zapewnia się nalokson, który ratuje życie w przypadku przedawkowania.

Autorzy raportu dochodzą do wniosku, że w porównaniu z początkiem lat 2000. poziom opieki medycznej i społecznej nad osadzonymi z problemami narkotykowymi zwiększył się znacznie jedynie w kilku krajach. W większości jednak poziom świadczeń jest daleki od pożądanego. A poziom ochrony zdrowia w więzieniach jest istotny nie tylko ze względu na dobrostan samych osadzonych, ale także z punktu widzenia całego społeczeństwa.

Odpowiednie leczenie w więzieniu sprzyja ograniczeniu używania narkotyków, zachowań ryzykownych i związanych z nim przenoszeniem chorób oraz zmniejsza ryzyko śmierci z przedawkowania krótko po opuszczeniu więzienia.

Oceń treść:

Average: 5.6 (5 votes)

Komentarze

Nik (niezweryfikowany)

Biedne lewactwo, zawsze walkę o interes lumperii czyli swojego naturalnego elektoratu, usprawiedliwia dobrem społeczeństwa. Ciekawe kto jeszcze wierzy w te brednie.

Zajawki z NeuroGroove
  • Etanol (alkohol)


Substancja: właściwie to gałka tyle, że w formie alkoholowej nalewki



Krótka receptura :

6 świeżych, całych gałek, litr spirytusu (85 %), parę łyżek miodu (?)

zetrzeć, ewentualnie rozpuścić miód (?), trzymać razem w słoju pół roku, potrząsać co czas jakiś

następnie zrobiłem nalew na skórkach (bez allebo) z 10 dużych cytryn i pół torebki rodzynek (24h) i zmieszałem z 0.3 -0.4 litra syropu (gorącego) złożonego pierwotnie z 1.5 szklanki cukru, litra wody i soku z tych cytryn.


  • Benzydamina

Czwartkowy wieczór , apartament matki rodzicielki zlokalizowany na piętrze 17. Zabezpieczone wyjście na balkon, ze względu na umiejscowienie na nadmiernie niebezpiecznej wysokości, decyzja podwarunkowana ogromną ilością aplikowanego medykamentu. Nastawienie jak najbardziej pozytywne, z lekką nutką niepewności, gdyż nie wiedziałem co może się wydarzyć, a dawka jest najwyższą obecnie na forum.

13.05.2008

  • Muchomor czerwony

17.02.2007

Tym razem naprawdę doświadczyłem najpotężniejszego tripa w życiu, a jeśli miałbym go do czegoś porównać to raczej do historii w rodzaju śmierci klinicznej z wątkami pobocznymi, niż do działania jakiejkolwiek substancji... przy czym nie mam na myśli jakiegoś psychodelicznego harmidru nie do ogarnięcia i spamiętania. Po prostu nieprawdopodobnie potężna, logiczna, emocjonalna, euforyczna i przerażająca podróż do- i z- pewnego miejsca z którego nie chciałem wracać.

  • 2C-I

Wpakowałem się na imprezę z dziewczyną, na początku wlałem w siebie trochę alkoholu (całkiem sporo jak na mnie). Chciałem się także załapać na zioło, którego zapach unosił się w ubikacji, ale już wszystko poszło z dymem, kiedy zapytałem :)

randomness