[H]yperreal - najważniejsze informacje

Wpływ konopi siewnych na kobiety w ciąży i noworodki

Kobiety w ciąży i marihuana to niemalże temat zakazany. Brudny, mały sekret kobiet, które sięgają po konopie siewne w celu powstrzymania nudności i ukojenia stresu, szczególnie podczas męczącego pierwszego kwartału ciąży.

Eksperyment z marihuaną

Rok po legalizacji marihuany w Kolorado i Waszyngtonie. Inne stany z uwagą się przyglądają. Rzeczpospolita podsumowuje sytuację palaczy trawki w USA

Monika Płatek. Wstęp do oceny rządowej polityki narkotykowej

Alkohol i tytoń szkodzą bardziej niż marihuana, ale to za nią trafia się do więzienia. Narkotykom można wypowiedzieć wojnę, prezentując je jako moralnie odrażające i groźne. To świetny pretekst dla rozszerzania prerogatyw władzy kosztem wolności obywatelskich - pisze karnistka dr Monika Płatek we wstępie do Raportu Biura Rzecznika Praw Osób Uzależnionych.

Grzybowa mapa Wielkiej Brytanii

Jeden z naszych czytelników, po wyemigrowaniu do Wielkiej Brytanii, zrobił bardzo użyteczną mapkę Psilocybe semilanceata, którą znajdziecie tylko u nas :-)

Wojna z narkotykami elementem totalitarnego systemu szpiegowania obywateli

Waszyngton (Reuters) – tajna jednostka amerykańskiego biura antynarkotykowego DEA, przekazuje informacje z zatrzymań, podsłuchów, od informatorów i z obszernej bazy danych rejestrów telefoniczno-internetowych, służbom w całym kraju, by uzyskać pomoc we wszczęciu postępowań karnych przeciwko Amerykanom.

 

'Legalise It, Don't Criticise It' – Czy konopie indyjskie powinny zostać zalegalizowane?

Artykuł z Huffington Post, przetłumaczony specjalnie dla serwisu hyperreal.info przez jednego z naszych czytelników. Autor sprawnie obala mity związane z rzekomym zagrożeniem legalizacją trawki.

Dabbing, crack wśród marihuany?

Olejek haszyszowy otrzymywany poprzez ekstrakcję butanową zyskuje na popularności. Dlaczego więc dzieli on zwolenników marihuany?

Grecka meta

Reportaż Alexa Millera o metaamfetaminie w Grecji.

Jarosław Klebaniuk: Narkotykowe obozy koncentracyjne

Branie narkotyków jest poważnym problemem w wielu krajach, jednak chyba w żadnym innym – nie tak poważnym, jak w Stanach Zjednoczonych.

Studium: czemu palacze trawki są szczuplejsi

Analizując dane z National Health and Nutrition Survey (NHANES), naukowcy zauważyli, że u obecnych użytkowników marihuany poziom insuliny na czczo pozostaje znacząco niższy, mniejsze jest też prawdopodobieństwo, że wystąpi u nich insulinooporność. Wyniki są istotne statystycznie nawet po wykluczeniu chorych ze zdiagnozowaną cukrzycą.

Hydrofobia

U progu drugiej dekady XXI wieku na obszarze Rzeczypospolitej rozgorzała debata. Jej przedmiotem stał się status prawny podejrzanych substancji psychoaktywnych. Media poczuły się w obowiązku edukacji narodu. Obejrzyj jak grożne są te substancje!

Pycha

Publikujemy nadesłane nam opowiadanie o tytule "Pycha", autorstwa anonimowego czytelnika hyperreala o ksywce TakiJakTy

Eben Alexander odkrył Boga? "Piękne halucynacje, pozazdrościć. Ale żaden dowód"

Amerykański neurochirurg Eben Alexander zachorował na zapalenie opon mózgowych. Przez tydzień był w śpiączce, a w dniu, w którym lekarze mieli odłączyć go od aparatury, wybudził się. Gdy przypomniał sobie, jakie wizje towarzyszyły mu podczas śpiączki, napisał książkę. I oświadczył: Mam dowód. Spotkałem Boga. Na pytanie, ile w tym prawdy, pomaga nam odpowiedzieć prof. Jerzy Vetulani.

"My nie przegrywamy wojny z narkotykami. My ją przegraliśmy"

- Nasze społeczeństwa są hipokrytami w kwestii narkotyków. Niemal wszyscy w Polsce mi mówią, że palenie marihuany jest powszechne. Ale udajecie, że tego nie widzicie.Eduardo Vergara od lat zajmuje się problemem narkotyków. W gorzkim wywiadzie dla TOK FM przyznaje, że współcześni przegrali wojnę z narkotykami; krytykuje politykę Stanów Zjednoczonych, a Polakom wypomina hipokryzję. Dostaje się też Europie, która z rozwiązaniem problemu się nie spieszy. Tymczasem w Ameryce Łacińskiej giną ludzie. Jego zdaniem walkę z narkotykami nie tyle przegrywamy, co już przegraliśmy.



Media używają narkotyków szkodliwie

Newsweek i Wprost pisząc w tonie sensacji o samobójczej śmierci rzekomo po marihuanie po raz kolejny zadały cios racjonalnej debacie o ważnym problemie społecznym. Był już trotyl, teraz czas na kanabinol.

Zajawki z NeuroGroove
  • Bad trip
  • Mieszanki "ziołowe"
  • Odrzucone TR

Slabe, mialem raczej negatywne mysli

No to teraz ja opowiem Wam moja przygode...

Tego dnia po szkole poszlismy z kumplami wciagnac kotka, bylo ok.W domu przed kompem zlapalem dola, nie chcialem gadac z kolegami przez skype itp, bałem sie nadchodzacego palenia Czeszacego Grzebienia, bo kumpel robil urodziny.

Poszedlem do kolegi, spotkala sie mniej wiecej ta sama ekipa, z ktora ladowalem kotka, jako ze ja nigdy grzebienia nie palilem, to bardzo sie balem.

  • Amfetamina


Taką sobie dzisiaj wene w domku podłapałem, jak sobie przed komputerkiem siedziałem i z moim ziomkiem gadałem, stwierdziłem że dawno raportu nie pisałem. Tak sobie wymyśliłem, że jak już dzisiaj rymy tworzyłem, to stworze raporta rymowanego. I tak siedze i myśle czy wyjdzie coś z tego. Wiem, że na pewno nie wyjdzie nic złego. No więc teraz już przejdę do rzeczy, bo wiem że moim prawdą nikt nie zaprzeczy.



Doświadczenie (stylu nie zmienie): Grass hasz i amfetamina, Dxm, bieluń i muszkatałowa rozkmina, Na koniec ekstazy, bo to najlepsze fazy.


  • Bad trip
  • Bieluń dziędzierzawa

ciepły jesienny wieczór, totalny spontan, a więc brak odpowiedniego ss

Wstęp
Rzecz dziala się z pięć lat temu, ale doskonale pamiętam każdy, najgorszy szegół tego... bad tripa.
Zacznę od początku. Był to letni wieczór, wraz z moją przyjaciółką P. postanowiłyśmy spróbowac tej szatańskiej rośliny o której naczytałam się, ujmijmy to dzialania halucynogennego. O zdobycie jej nie było trudno, rosła przy ogródkach nieopodal mojego bloku. Zerwałyśmy w sumie 3 dorodne szyszki. Ten moment określę jako T.

  • Bad trip
  • Marihuana
  • Marihuana

Chciałbym wam opowiedziec o wczorajszym(12.04.19) tripie ponieważ był bardzo nietypowy. Wracając ze szkoły koło 14 postanowiłem w połowie drogi, nad rzeką, w ustronnym miejscu, zajarać towar od kolegi (Pana X). Nabiłem lufę. Nie solidnie bo też nie wiedziałem jak mnie klepnie. Zdjąłem wszystko na jednego bucha którego trzymałem przez kilkanaście sekund jeszcze w płucach. Lufke wyrzuciłem I zacząłem wracac do domu (byłem około 2km od domu). Wyjąłem chipsy i zacząłem je jeść. I w tej właśnie chwili wszystko jak nagły deszcz mnie klepło. Solidnie.