Piotr Liroy-Marzec

Jak podał wprost, Piotr Liroy-Marzec chce pozyskać milion euro na zagraniczną ekspansję jego firmy LiRoyal, która zajmuje się produkcją wyrobów z konopi.

Podczas rozmowy Piotra “Liroya” Marca z Winim, właścicielem firmy Stoprocent, ten pierwszy poruszył kwestię marihuany. Zdaniem posła jeszcze w tej kadencji ma dojść do rewolucyjnych zmian.

- Świadek mógłby powiedzieć wszystko, a oni to wszystko klepią hurtowo – powiedział w programie "Wydarzenia i Opinie" Oliwier Roszczyk, raper Bonus RPK skazany za handel narkotykami. Jak twierdzi, oskarżono go tylko po zeznaniach "małego świadka koronnego"

Poseł Piotr Liroy-Marzec zwrócił się do prezydenta Andrzeja Dudy z apelem o zastosowanie prawa łaski wobec Jakuba Gajewskiego i Dariusza Dołeckiego skazanych za sprowadzenie do Polski preparatów na bazie medycznej marihuany.

Poseł Liroy-Marzec wspomina o projekcie ustawy!

Piotr Liroy-Marzec w ostrych słowach skrytykował najnowszą ustawę, którą rząd chce walczyć z problemem dopalaczy. „Daliśmy sygnał dzieciakom: bierzcie dopalacze. Za trawę pójdziecie siedzieć, a za dopalacze dostaniecie mandat. Rząd wpycha dzieci prosto w paszcze dopalaczy”

Pacjenci potrzebujący leków z kannabinoidami wciąż nie mogą ich zamówić w polskiej aptece. Ani liczyć na refundację tych z importu docelowego.

Były poseł Andrzej Dołecki przekonuje, że konopie to nie tylko marihuana do palenia, ale także szansa dla naszego przemysłu, rolnictwa i medycyny. Od kilkunastu lat promuje swoje idee na Marszu Wyzwolenia Konopi.

Taka plantacja w kraju nad Wisłą byłaby marzeniem Piotra Liroya Marca! Poseł pojechał do Kanady, by m.in. na własne oczy przekonać się, jak wygląda tam proces legalizacji marihuany.

"Staszek Tyszka, słuchaj frędzlu, jak dalej będziesz tak kłamał w sprawie medycznej marihuany i dalej będziesz gadał takie głupoty, to..."
Zajawki z NeuroGroove
  • Tytoń

"Na początku należałoby się zastanowić dlaczego palę. Co sprawia, że czasem z wysiłkiem zdobywam paczkę papierosów bo akurat kiosk zamykają, albo ubieram się po uszy, aby wyjść podczas godzin pracy poza „zakazany” teren i mimo chłodu i padającego deszczu ze śniegiem jestem w stanie marznąć, aby tylko można było puścić dymka. Jest wiele sytuacji, w których niejednokrotnie z czegoś rezygnujemy, ale nie dotyczy to palenia. A może warto przypomnieć sobie kiedy był ten pierwszy raz.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Ja, sam. Zbliża się zmrok. Gdzieś w polach, na dróżce niedaleko lasu. Chęć zjednoczenia się z naturą, duchowego oczyszczenia, głębszego poznania swoich problemów, i stania się lepszym sobą. Warunki atmosferyczne: zimno, wije lekki wiatr, słoneczko powoli zmierza ku zachodowi. Ja, ubranie, rower, słuchawki, gumy do żucia- nawet wody nie zabrałem ;) Nastawienie umysłu- również nie idealne, miałem troszkę dziwnych myśli i lęku.

Heja, jest to mój pierwszy trip raport na tej stronie, również pierwsze spotkanie z tymi prawdziwszymi psychodelikami ;) Więc proszę o wyrozumiałość i ewentualne poprawienie. Też jak widać set and setting nie było najlepsze, więc nie będzie to doświadczenie rodem lotu w kosmos, nie mniej jednak starałem się zassać całą wiedzę, jaką kwas ma mi do przekazania.

 

  • Muchomor czerwony

17.02.2007

Tym razem naprawdę doświadczyłem najpotężniejszego tripa w życiu, a jeśli miałbym go do czegoś porównać to raczej do historii w rodzaju śmierci klinicznej z wątkami pobocznymi, niż do działania jakiejkolwiek substancji... przy czym nie mam na myśli jakiegoś psychodelicznego harmidru nie do ogarnięcia i spamiętania. Po prostu nieprawdopodobnie potężna, logiczna, emocjonalna, euforyczna i przerażająca podróż do- i z- pewnego miejsca z którego nie chciałem wracać.

  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

nastawienie bardzo dobre ale set zmieniający się ciągle z pozytywnego na b. kiepski

wieczór zacząłem od świńskiego chlania w obskurnym- psychodelicznym barze w którym to nawet całkiem śmiesznie było po trzech piwach, jednak moja frustracja z powodu imprezowania wyłącznie z samym alkoholem narastała, dlatego jak na degenerata przystało, postarałem się o szczyptę czegoś zielonego na uśmierzenie mojej jakże to silnej chęci, cholera, nie ma nic gorszego niż ćpak bez paszy!

randomness