...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
Czy kupa kasy sprawiłaby ze przestałbyś ćpac?
Tak - Mialbym "narzędzia" żeby ogarnąć swoje życie, odciąć się od przeszłości
19
5%
Tak - Choć wymagało by to także niesamowitego wysyłku aby sie powstrzymywać
10
3%
Nie - Z dragami jest jak z jazda na rowerze - tego "smaku" sie nie zapomina
82
22%
Pewnie bym ćpał ale mniej i miał możliwość życia na tyle zdrowo że konsekwencje były by znikome
56
15%
Ćpałbym do oporu aż by mi sie skończyła kasa na koks i dziwki a potem zgon
148
40%
Nie wiem - Tylko życie może dać odpoweidź
53
14%

Liczba głosów: 368

ODPOWIEDZ
Posty: 95 • Strona 1 z 10
  • 33 / / 0
Witam,

Pisze bo od jakiegos czasu mam (nie)przyjemna przygode z kratom (mitragyna speciosa). Ogolnie sprzedawalem to (jestem wlasicielem, aktualnie wspolwlascicielem jednego ze sklepow z takimi rzeczami) wiec mialem do tego dostep non stop, koszty byly dla mnie znikome, tymbardziej ze byl okres ze nie narzekalem na brak kasy i ogolnie wszystko sie ukladalo, dziewczyna (w tym okresie wlasciwie nawet kilka :)), znajomi, co jakis czas normalne imprezy, klub jakis, pub (bez dragow) wlasne mieszkanie, odkladalem kase nawet udalo mi sie uzbierac na samochod.

Juz wtedy bawilem sie mitragyna (+/- raz na 2 tyg), czasami MJ (bardzo rzadko, jakos nigdy mnie nie bawila specjalnie), kilka razy tez salvia i inne mniej znaczace rosliny (ciekawosc), ale nie statnowilo to problemu. Problemy zaczely sie kiedy... zaczely sie problemy... glownie finansowe, oczywiscie stracilem (sam musialem z nia zerwac bo szczerze mowiac moja samoocena byla zbyt niska i nie czul bym sie w tym zwiazku dobrze, mimo iz ona chciala to kontynuowac, ale byly tez inne sprawy... nie wazne, wracam do tematu) tez dziewczyne, wlasne wynajmowane mieszkanie, nie mam pieniedzy (i nawet ochoty) wychodzić na imprezy zeby poznac kogos nowego itd.

Moim najlepszym przyjacielem stala sie wtedy pani mitragyna... raz na tydzien, potem sie robilo gorzej, wiecej dlugow, co 2 dni, potem inne przykre sprawy (nie bede ich poruszal) to juz codziennie. Apogeum (pewne wydarzenie, jeden z czarniejszych tygodni w moim zyciu :( ) - wtedy przez 4 dni chodzilem ucpany non stop.

Aktualnie powoli (choc widac male swiatelko to wciaz bardzo powoli) wychodze z dlugow i troche ogarniam swoje zycie. Niestety jest ono na tyle upaprane wciaz ze jedyna odskocznia dla mnie jest mitra (tak mowie na kratom, mitragyne), a tymczasowo koda (ktorej nienawidze z calego serca - okropne bole brzucha, zawsze!)


Moja sytuacja może się jednak drastycznie zmienić. Choc jest na to ogromna szansa powiedzial bym ze bliska 100% to minimum 2-3 lata zejdzie. Jezeli to naprawde nastąpi to możliwe że nie będe musiał nigdy się już w zyciu martwic o kase, co wiecej możliwe ze nie bede musial wogole pracowac (jest to tez jedna, poza mitra rzecz ktora sprawia ze jestem w stanie rano wstac z lozka i cokolwiek zrobic)


W zwiazku z tym pytanie:
Czy jezeli by sie to udalo to czy sprawi to ze wyjde z dragow?
A moze zaczne jeszcze wiecej? (bo wtedy to dopiero bedzie w polaczeniu ze stanem zyciowym pozytywny stan)
Czy "sielanka" może sprawic ze zapomne o cudownym stanie ktory daje mi mitra?

pzdr
  • 77 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: sterben »
Bezprosrednio? Nie.

Musisz uswiadomic sobie pewne fakty..

- Nic nie sprawi, ze po prostu przestaniesz cpac. To ty musisz chciec, probowac i niezle sie nameczyc zeby przestac i pomimo tego, ze pewne rzeczy w tym pomagaja (leczenie, terapia, sport, milosc) to i tak nie sprawia, ze z dnia na dzien odechce ci sie fazowac i nigdy wiecej sie nie zachce.

- Narazie tlumaczysz branie problemami z hajsem, kiedy sie skoncza to zawsze znajdziesz inne - tez dobre powody ;] (a to dziewczyna leci na kase, pies cie nie kocha, a slonce jakies takie blade). W koncu przestajesz sobie tlumaczyc...ale i tak cpasz.

- Nie wiem czy kazdy tak ma, ale u mnie Masz kase = masz cisnienie i to jeszcze jakie ;/ nie potrafie miec w portfelu pieniedzy na nic nie przeznaczonych w sumie przekraczajacej 10zl.
Przy 20 juz mam glupie mysli, im wiecej kasy tym bardziej mnie skreca.
Z wiekiem dotykamy smakow, ktorych nie zabijesz mlekiem...
  • 835 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: greenz »
Choc jest na to ogromna szansa powiedzial bym ze bliska 100% to minimum 2-3 lata zejdzie. Jezeli to naprawde nastąpi to możliwe że nie będe musiał nigdy się już w zyciu martwic o kase, co wiecej możliwe ze nie bede musial wogole pracowac

w takim wypadku ja moglbym spokojnie rzucic cpanie i wrocic do niego jak juz i tak nie bede mial nic do roboty z powodu nadmiaru gotowki. z reszta jest spore prawdopodobienstwo ze przejdzie ci do tego czasu fascynacja dragami.

jezeli jednak wolisz cpac ten chujowy kratom to daj mi przynajmniej ten twoj biznesplan :-P
Uwaga! Użytkownik greenz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 14 / / 0
Nieprzeczytany post autor: mixun »
od namiaru gotówki jeszcze bardziej się chce cos przygrzać^^
"I wouldn't recommend sex, drugs or insanity for everyone,
but they've always worked for me." - Hunter S. Thompson
  • 930 / 29 / 0
Nieprzeczytany post autor: tehacek »
Nie wczuwaj się tak, są ludzie, którzy codziennie jadą na dużo bardziej wkręcających dragach i jakoś ciągną, nie przejmując się wielkim uzależnieniem. Kratom to niezbyt szkodliwa używka i nawet jeśli będziesz na niej jechał w ciągu, to chyba od tego nie umrzesz;]
Nie liczyłbym na to, że kiedy kasa Cię zaleje, zerwiesz z dragami, tak to jest, kiedy kasy jest za dużo, zaczyna się wydawać na zbędne rzeczy. A osobie, która już raz poznała smak dopaminy kipiącej w mózgu, raczej trudno będzie znaleźć bardziej ekscytujący sposób na wydawanie kasy.
Koks, heroina, hehehe.
  • 33 / / 0
Nieprzeczytany post autor: mozzart »
Nie wczuwaj się tak, są ludzie, którzy codziennie jadą na dużo bardziej wkręcających dragach i jakoś ciągną, nie przejmując się wielkim uzależnieniem. Kratom to niezbyt szkodliwa używka i nawet jeśli będziesz na niej jechał w ciągu, to chyba od tego nie umrzesz;]
Owszem tu masz racje, i z tego sie ciesze ze "znalazlem" cos takiego bo mitra mi wystarcza i nigdy nie ciagnelo mnie zeby sie bawic w cos ciezszego. Jednak jak sie to je codziennie to troche meczy mnie ten codzienny afterglow i czuje sie przez caly dzien jak nacpana koala ;) Problem taki ze teraz do mitry mam bardzo utrudniony dostep, ale to inny temat..
jezeli jednak wolisz cpac ten chujowy kratom to daj mi przynajmniej ten twoj biznesplan :-p
Jak dla mnie zdecydowanie nie jest chujowy, jest to jedna "bezpieczniejszych" uzywek (o ile o jakimkolwiek dragu mozna tak powiedziec). Dla osob ktore chcialyby sie pozegnac z koda lub tramalem moim zdaniem idealne. Teraz ze wzgledu na ustawe jednak mam kapke utrudniony dostep i kombinuje z benzo zeby mnie nie tyralo i zebym mogl normalnie spac (choc, na szczescie, benzo wcale mi sie nie podoba, brak euforii jak po mitrze)

Co do biznesplanu to - reprywatyzacja sporego majatku pod Lodzia, wszystko (niestety!) w rekach administracji publicznej, dlatego bedzie to jeszcze trwalo choc postepy sa juz spore
  • 708 / 24 / 0
Co do kratmu zgodzę sie z mozzartem mitra ma naprawdę duży potenciał i malą szkodliwość w porównaniu naprzykład z legalnym alko ,ale niestety mamy rzeczywistość jaką mamy to chyba teraz zostaje tylko koda niestety
  • 55 / 7 / 0
Nieprzeczytany post autor: rydzu »
- Nie wiem czy kazdy tak ma, ale u mnie Masz kase = masz cisnienie i to jeszcze jakie ;/ nie potrafie miec w portfelu pieniedzy na nic nie przeznaczonych w sumie przekraczajacej 10zl.
Przy 20 juz mam glupie mysli, im wiecej kasy tym bardziej mnie skreca.
Mam identycznie, pieniądze się mnie nie trzymają niestety.
  • 1611 / 34 / 0
z kasą u mnie jest tak: przepierdalam bardzo szybko żyjąc w chuj niezdrowo, potem, jak bieda - detoksik. Dzisiaj jeszcze ostatki z wypłaty zostały i idę najebać whisky i ujarać.

Gdybym wygrał w totka albo dostał spadek obawiam się, że szybko uzależnił bym się od koko, niebieskiego johnnego, porshe zalanego v-powerem, pięknych dziewczyn, które siedzą samotnie przy barze w dobrym klubie (nie kurestwo - sponsoring) i wielu innych rzeczy.
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 463 / 10 / 0
im więcej hajsu, tym więcej ćpania. niestety człowiekowi ciężko jest samemu się kontrolować. 'musialem' rzucić robotę, żeby ograniczać dupę, tak troche na autoprzymus, ale oplaciło się. gdybym miał w chuj hajsu jeszcze 3-6miechow temu, cóż... teraz ladowalbym w kable pewnie grama-dwa dziennie. a tak chodzę w t-shirtach, jak na lato przystało. gdybym mial teraz kupę kasy, obchodziłbym się o wiele roztropniej aniżeli kiedyś
fizyka narkotyki i muzyka
wujek supra
ODPOWIEDZ
Posty: 95 • Strona 1 z 10
Newsy
[img]
Setki kilogramów narkotyków w gaśnicach i kołach zapasowych. Osiem osób przed sądem

Prokurator Prokuratury Regionalnej w Gdańsku skierował do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko ośmiorgu osobom, oskarżonym o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem marihuaną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Aktem oskarżenia objęto siedmiu mężczyzn i jedną kobietę.

[img]
Psylocybina na depresję lekooporną. Nowa Zelandia stawia na psychodeliki

Nowa Zelandia dołącza do grona państw, które dopuszczają medyczne zastosowanie substancji psychodelicznych. Tamtejsze władze zezwoliły właśnie na stosowanie psylocybiny – psychoaktywnego związku obecnego w grzybach halucynogennych – w leczeniu depresji opornej na standardowe terapie.

[img]
Ekspertka: nikotyna ma większy potencjał uzależnieniowy niż heroina

Nikotyna ma bardzo duży potencjał uzależnieniowy, jest on nawet większy niż w przypadku heroiny - powiedziała PAP prof. Dominika Dudek, psychiatra. Dodała, że jej używanie ma niekorzystne skutki zdrowotne. Wskazała też, że nikotyna działa silnie na układ nagrody powodując wydzielanie się dopaminy.