TALK - Rozmowy [H]

[FarmieGolda]

1. Syntetczne kanna/mj zawsze, każde, nie ważne ile z kim i po co. Prosta droga do wariatkowa.
2. Każde benzo w dawce większej niż lecznicza.
3. Ketony/metkat
Narobienie sobie wstydu/przypałów/zastanawianie się czy jeszcze się żyje czy to już piekło.
Żałuje, że nie zostałem przy samych opio wieki temu.

[okoliczny_element]

1. jakiś dopalacz, substytut mj, nazywał się bodajże voodoo - palpitacja serca i ogromny ból (kłucie) w okolicach serca, gdyby nie benzo byłoby ciężko
2. Gałka muszkatołowa - za smak
3. nikotyna - zbędny nałóg, w dodatku niemiła woń, ciesze się, że chociaż od niej nie jestem uzależniony

[danychBrak]

1. GreenGo z meksykiem w sombrero na obrazku :D pierwsza kara, ale się bałem.
2. metkat za cenę zniewolenia psychicznego i przykre 'straty' zdrowotne/ wyniszczenie
3* czarodziej, bo dr of choi. piękny romans, z pięknymi skrętami

[UJebany]

1.mj
2.mj
3.mj

[OomAmee]

1. Kotlety mielone w przedszkolu
2. Marchewka z groszkiem w przedszkolu
3. Krewetki już nie w przedszkolu

[london5]

NIe mam nic do substancji, tylko do własnej głupoty.
1.Przedawkowanie alfy.
2.Przedawkowanie MDMB CHMICA
3. Przedawkowanie u 47700

[MartwyNarkoman]

Po paru latach politoksy, doszedłem do wniosku, że najgorsze są:

zolpidem
Benzo
Szlugi

[ChrisMoltisanti]

metkat - ciężko stwierdzić jakie będzie miał skutki za parę lat, nawet jeżeli minimalne to gdybym wiedział że to słabsze od MDMA w kwestii euforii to bym nawet nie spojrzał jak to robić (iv nie robiłem, ale najlepszych razów na opio pewnie nie przebije)
estazolam - najnudniejsze benzo, nie dość że mnie zraziło do reszty substancji z tej grupy to jeszcze spowodowało sporo wkurwu swoją słabizną, plus że za darmo dostałem to chociaż kasy nie straciłem na to.
buprenorfina - nieprzewidywalna, żujesz i żujesz i po paru godzinach jest spoko, ale to się dalej rozkręca i nagle śpisz na stojąco, przy tym wszystkim euforia dość nędzna. Do ćpania zupełnie nie dla mnie, ale widzę potencjał w schodzeniu z ciężkich opio przy jej pomocy.

[RekreacyjnyHarry]

1. Gałka muszkatołowa [krótki opis - W smaku nie najgorsze, zjadłem o 13, całkowicie weszło gdzieś o 19. Relaks i chęć spania, suchość w ustach, potem bóle brzucha, sr4czk4, chęć wymiotów, ide spać nagle budzi mnie rodzicielka i zaczyna się wydzierać coś o telewizor, nic z tego nie pamiętam, z tego co slyszałem to włączyłem telewizor w nocy i coś tam, stany lękowe, słysze jakieś dźwięki, bardzo realistyczne, a po chwili okazuje się, że to halucynacja, strasznie ryje beret, najgorsze co może człowieka spotkać.
2. DXM - Kiedyś lubiałem psychodeliki, ale na to chyba byłem uczulony. uczucie oderwania skóry od czaszki itp...
3. hydroksyzyna [ Akurat to było spoko, no ale strasznie zamula, i ma znikome działanie rekreacyjne, coś jak kodeina bez wszystkich przyjemnych fal ciepła i euforii]

[grantzz]

Z mojej strony najgorsze to :
1.Czech (meta)- zjazd okropny w dodatku łatwo przedawkować co mi się zdarzyło i nigdy więcej przerażają mnie te poty dziwne dzięki jak i również ta jebana bezsenność ;/.
2.Wóda- zupełnie mi nie leży raz zachowuje się jak człowiek (np. na weselu) a raz bije korba cholera wie od czego unikam również ;/
3. Pyczek ;) - co jak co ale jego dziury na bani potrafią zostać bardzo bardzo długo dlatego również staram się unikać ;/

Pozdrawiam :)