Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 5 z 6
  • 948 / 279 / 2
Cholera, a ja do burgerowni chodzę po burgery. Jak idiota jakiś.
Uwaga! Użytkownik A-CoA nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 341 / 55 / 0
03 kwietnia 2019Br0wnSugar pisze:
@AlienForms Uwielbiam Cię miedzy innymi za to, że jesteś taki rozsądny, potrafisz rozmawiać i mieć podejście do drugiego człowieka. Sytuacji takich które brzmią nierealnie oj kilka było już, nie tylko ta ode mnie ma taki wydźwięk przecież. Nie tak dawno w wątku z mitami o ćpunach, pojawiło sie tak bardzo "niesłychanie nieprawdopodobne" wyłudzanie pieniędzy biegając i strasząc ludzi z pompą w łapie, podczas gdy takie rzeczy miały faktyczne miejsce w swoich ówczesnych latach 80-90 nie pamiętam dokładnie, ale tak było mimo że brzmi to absurdalnie i głupio jak but. Wręcz można by pomyśleć że kto byłby taki głupi? Heh.

Tak tylko chciałem wspomnieć, ku pamięci że nie wszystko co brzmi niewiarygodnie musi być nieprawdziwe.

Wracając do mojego wspomnianego przypadku. Zgadza sie - nie widziałem na własne oczy, jednak opowiadano mi o tym i jak już mówiłem wątpie aby ta osoba sobie zmyślała. Aczkolwiek! Po tym co napisałeś, akurat komu jak komu ale Tobie kapelusz z głowy i Tobie jestem w stanie uwierzyć. Nawet jeśli ta osoba nie kłamała, może to był faktycznie jakiś nieszczęsny przypadek? A z upływem lat i z ćpuńskim stażem historia mogłaby nabrać trochę za dużo barw?
No nie wiem, powiedziałem co usłyszałem i napewno bym nie bronił tego gdyby ta osoba nie była mi wiarygodna.
Tak czy siak pojąłem że jest to raczej niemożliwe. Dużo bardziej niemożliwe niż możliwe.
julek, uwierz mi że te sytuację z lat 80 tych to pomysły dzisiejszych ćpunów...

ja miałam jedna sytuacje i nie związana z kradzieżą, tylko facet chciał mi krzywdę zrobić... jakiś debil podwoził mnie poprostu na stopa, potem odprowadzał do domu i mnie przewrócił na schodach do mieszkania a sama tam mieszkałam sąsiedzi dopiero na dole, zdązyłam sięgnąć do torby praktycznie pustej, miałam pompkę po użyciu 5tkę z zamkniętą igłą oczywiście!!!!, wyjełam i machinalnie mu "wbiłam" z tą zatyczką chyba bo jak miałam ściągnąć(nie myślałam wtedy zeby go straszyć hivem bo to chwila była poprostu wiedziałam że nie dam rady go po plecach tłuc nie miałam noża gazu nawet nie wiem czy się nie zsuneła i złamała ta igla, czy tam gdzies zgubiła poprosu gośc poczuł chyba pompkę na szyi bo tam trafilam albo ją zobaczyl i zrezygnował z narkomanki) zajebał mi w gębę,pyskował jak uciekał, ale spierdalał dalej niż widział ...także jego 3 miesiące oczekiwania czy ma chorobę mimo że nawet chyba nie został ukłuty, ale wiecie jak się ludzie boją strzykawkowców, mnie usatysfakcjonowały..

mieliśmy kiedyś z eks taki pomysł właśnie iść z pompką i straszyć ludzi dajcie hajs albo wam wbije ( a skąd to znaliśmy ? z opowieści starego kompociarza !) bo wynajmowałam w huj drogie mieszkanie i przećpaliśmy za dużo kasy właściciel miał przyjść i brakowało tam z 2 stówy więc akurat nie na dragi, poszliśmy a jak , ja nie miałam odwagi więc z płaczem zbierałam na bilet a że zameldowana byłam w krakowie to z dowodem latałam i zebrałam 170 zł w godzinę i trochę :D ale on wyciągnął 5 dych od jakiejś studentki właśnie z tą pompką z hivem między garażami :P dodam że wrócił przekopany bo trafił na nieodpowiedniego typa który hiva się nie bał i mu wpierdolił %-D może sam miał :P także pompki z hivem nie polecam, na wędkę mi się udało zebrać potrzebny hajs :) teraz to nie przejdzie wiecie czemu.

na prażce był fajny dil w 12stym nie mogę ujawnić ksywki wiadomo, ale miał bardzo dobry towar wagowo i jakościowo za normalną cenę 50 po 3 miesiącach brania od niego go złapali, dodam że pierwszy raz i ostatni od niego właśnie brałam metę, i to prawdziwą było to takie mocne że po mega małej ilości chodziłam po ścianach i euforia była aż nieprzyjemna bo wziełam za dużo!!! gdybym podała odpowiednią ilość bo zarzuciłam nie wiem z 1/3 dawki polskiej fety mimo że gość ostrzegał że to jest bardzo mocne, to myślę że teraz byłabym zniszczonym użytkownikiem crystal meth, a nie opiowrakiem. kolejki w bramie również widziałam do innego gościa , stara babka diler też się znalazła której nikt nie ruszał (!) w klubie jednym bez problemu można było dostać.

Później miałam wspaniałego sprzedawcę marzeń który towar dostarczał autem :) super autem czarne szyby, jego klienci do dziś nie znają jego twarzy :) i to mi się podoba pewnie do dziś działa, inny ćpał z klientami szybko zniknął, jeszcze inny biznes na młodych niezniszczonych nałogiem narkomankach chciał zrobić nagrywanie facetów znaczących coś w sytuacji dupcing lub jeśli któraś się nie dupcingowała sesja bdsm czy sekstelefon zboczone jakieś dewiacje, wymyślona sytuacja - minister powiedzmy na kolanach szczeka jak pies czy opowiada o pukaniu drzewa i jest nagranie za które płaci bo inaczej trafi tam gdzie nietrzeba .. jak się skończyła sprawa domyślcie się do skutku doszło, na ministra nie trafiło ale kogoś szanowanego szczegółów nie znam ale wesoło nie było. jak podobną akcję zobaczyłam potem w trainspotting 2 to się zastanawialam czy ow diler nie czytał książki bo filmu wtedy nie było :) ja jestem zbytnim cykorem by się w takie rzeczy bawić wiem że ze swoim szczęściem do hajsu i pomysłami mogłabym niezłą grupę przestepcza zorganizowac haha %-D , ale boję się akcji w których mogę wpaść mówię sobie codzień no risk no fun a potem grzecznie płacę w rossmanie :D może dlatego cieszę się wolnością.

historia wyłudzenia wielu tysiecy w internecie i zakonczona robotami spolecznymi młodego heroinisty znacie? ile za to poćpał to te 6 miesięcy podpisywania się w zeszycie i chlania z robotnikami to nic he he policja ma takie pojęcie o heroinistach zwłaszcza w małych miastach, że przeszukując ćpuna który zajebał coś w sklepie ale jak się zorientował że jest coś nie tak to odłożył, jednak policja przyjeżdza i ćpun ma pszczólke maję w blistrze, ale nie ma samarek i nic nie zajebał tzn odłożył i wyszedł z kupionym towarem tylko - puszcza go bo to tabletki kolorowe witaminki pewnie i dziękuje wam panowie policjanci za tą wiedzę, takich was kocham, mogą wam pensję podwyższyć nawet :)

grunt nie rzucać się w oczy jak będzie obdarty zakrwawiony smierdziel po sklepie chodził to nawet jak coś kupi to go ochroniarz obczaja, a jeśli sobie pogina człowiek w markowych ciuszkach zadbany pachnący to kto go zaczepi i podejrzewał będzie? nawet jak powiedzmy nie będzie zęba miał czy wychudzony będzie... ale widać że jest czysty schludny nie ma obaw. wiem sama po sobie gdy poszłam do drogerii po opium (perfumy takie %-D ) w dresach rozczochrana, to nie spuszczali oczu ze mnie jak wyciągnęlam hajs przy kasie odetchnęli, a idź odwalony jeszcze licz na widoku hajs to nawet na ciebie nie spojrzą. raz byłam swiadkiem jak mądra paniusia zajebała coś a nie ściągnęła zabezpieczeń - luji witą , prada na dupie... a zajebała koszulę z zabezpieczeniem za grosze. dobra nie piszę tutaj więcej o jumie bo zrobi się poradnik jak kraść...i metody będą znane :) tylko chcę powiedzieć, że właśnie heroiniści nie wpadają na ulicy od tak bo ich zaczepi policja,
taka sytuacja
- aspirant janusz wisimupała, przepraszam panie ćpunie niech pan kieszenie opróżni.,
jak takie coś się zdarzy to
1. ćpun był obserwowany!!!
2. jest policji znany!!!
3. ktos go sprzedal!!!
grzeczny szary narkoman który nie podpadł nie zostanie na ulicy zaczepiony przez psy bez powodu, no ja kurwa nie znam takiego przypadku....
-za to znam mnóstwo wpadek przy kradziejstwie - bo mądry poszedł na robotę z towarem, są tacy heh.
-zrobił kogoś w wuja i go ten ktoś sprzedał...
-dil jego jest obserwowany automatycznie biorą się od najmniej znaczących płotek bo takiego najlepiej dojechać , pewnie za działkę sprzeda dostawcę...
-idzie z innym ćpunem znanym policji i popełnia wykroczenie drobne - sama zostałam przeszukana bo szłam z koleżanką policji znaną i zajarałam na dworcu a oni zobaczyli... nie miałam nic (jak zawsze)- puścili.
- wędkuje zbyt ostro, czepia się ludzi jęczy , namolny jest
- pichci w bloku i życzliwi się znajdą
- podpadnie drugiemu drugi wie co robić na komende popierdala - był ćpun który mając towar przy sobie zadzwonił na drugiego ćpuna na psy, nie bał się o swój towar nie bał się o siebie ale ważne było by drugiego dojechac, był w stanie nawet towar spłukać w kiblu, ale dojebać koledze jak najbardziej... doszli do porozumienia, ale kurestwo zostało zapamiętane.

ja najbardziej się dygałam wracając ze sztuką gdy mi schodziło, czekając na kolegę z tym co trzeba mimo że się nie wyróżniałam myślałam że każdy się na mnie patrzy i każdy przechodzący to pies, jak się jakiś facet popatrzył a niedajboże uśmiechnął - bo mu się wydałam sympatyczna, wpadłam w oko, miałam fajne buty czy przypominałam mu kuzynkę no cokolwiek niezwiązanego z dragami, to ja juz myslalam - on wie, zaraz mnie przeszuka... heh, jednak to na początku było, lub po długiej przerwie gdy wróciłam do zawodu, znam takich paranoików którzy na okrąglo wiele lat nonstop to mają, ale to są głównie stymulantowcy. Stim addict (nie generalizuje ale często tak jest) w kazdym widzi policję każdy samochod za nim jezdzi chodzi bez dokumentow i wogole wogole masakra, idąc z takim stimiarzem niedługo go znałam stukałam na miescie a on z nerwów sraczki dostał bo nas zgarną gdyż stukałam "tam gdzie ludzie są" heh ja wyluzowana, patrol koło nas przechodził to się cały trząsł łapał mnie za rękę gadał bzdury uciekać chciał praktycznie, a ja się pytam co ci się dzieje i uśmiechnęłam się do policjantow - ten stwierdził że mam układy i jestem informatorem bo mam zęby i czyste ciuchy to heroinistką nie mogę być w końcu zrobił coś przeciw mnie i zrobiłam kurestwo dla jego psychiki tzn wkręciłam go że rzeczywiście jestem z policji, także gość chyba uciekł za ocean bo go nie widuję %-D .

właśnie takie zachowanie panikowanie, zawracanie z drogi, uciekanie, oglądanie się bezprzerwy, krew na ubraniu, trzęsawka, smród zioła, chemii - prędko takie coś uwagę zwróci i takiego sprzątną. I radzę nie patrzeć policji w oczy jak masz zbyt małe/duże źrenice :D

jak się komuś chciało doczytać to ma u mnie igłę za darmo (bez hiva w opakowaniu %-D )
Codzień mówisz słodko weź mnie lub się skręć
nie chciałam rozstania przez miłość do ciebie
odkryłam druga twarz ma na imie śmierć
duszy ci nie oddam, w narkomańskim niebie

by kometh
  • 370 / 21 / 0
Doczytałem, dawaj mi kaliber 0,5mm!

Wracając do tematu - miałem wiele lat temu taką akcję, kiedy totalnie napruty fetą i oxy kupowałem w sklepie jakieś słodycze (akurat wzięła mnie na to ochota). Wyciągając portfel akurat zaczepiłem nim o łańcuch, na którym noszę klucze i miałem jeszcze doczepione wtedy ostrze od mojego pierwszego noża (prezentu od no1). Zapłaciłem ładnie, nic nie zajmuałem, wychodziłem ze sklepu a tu JEB! szkieły. Okazało się, że kasjerka wkręciła sobie że jej tym 5cio centymetrowym ostrzem grożę (kilka dni wcześniej w tym sklepie był napad z kosą o czym dowiedziałem się później). Sytuacja była trudna, bo o ile zaadresowane wcześniej koperty z towarem wysłałem zanim dotarłem do sklepu, to na gaciach dalej miałem towiec. Zacząłem się szarpać z psami, żeby zdobyć trochę czasy i połknąć zawartość samary - udało się, bo ich oplułem i zaczęli pytać się czy jestem na coś chory - odparłem tak - na HIV,RTV,AGD i HWDP - wyjęli kawałek samary mi z mordy i zawieźli do szpitala zrobić rentgen. Na rentgenie nic nie wyszło, bo rozgryzłem samarę więc luz. W torbie miałem jeszcze 0,7 whisky do tego palete 5 rodzajów benzo, buprę, sevredol i oxy (wszystko w blistrach). Ze szpitala trafiłem na dołek, to jeszcze im wkręcałem że jestem chory i mają mi z mojej torby dać dwa klony i 2x 80mg oxy. Przynieśli, choć trzy razy musiałem im tłumaczyć które to tabletki i jaki mają kolor. Także na dołku sobie poradziłem, ponodowałem co nieco, wypuścili mnie ze wszystkim co miałem (miło opuszcza się areszt z whiskaczem i całą resztą). Nic mi nie zabrali, to na plus. Sprawa za ściemę, że jestem chory na "hwdp i hiv" na minus - bo musieli sobie zrobić badania czy faktycznie się zarazili, choć nie mieli czym. Wynik - grzywna 2000 ale miałem to w dupie, bo z wysłanych wcześniej przesyłek dostałem 2x tyle %-D
  • 37 / 8 / 0
03 kwietnia 2019Kometha pisze:
"Treść"
Ciekawy post. Zasługuję na tę słynną karmę, ale mam jej za mało do rozdania, więc goń się. Jedno mnie zastanawia: jak przez te wszystkie przygody przeszłaś bez szwanku? Wyżej sytuowane układy, "łapówki" (hehe), kontakty z kundlami, czy zwykłe szczęście?
  • 341 / 55 / 0
11 kwietnia 2019Rumak pisze:
03 kwietnia 2019Kometha pisze:
"Treść"
Ciekawy post. Zasługuję na tę słynną karmę, ale mam jej za mało do rozdania, więc goń się. Jedno mnie zastanawia: jak przez te wszystkie przygody przeszłaś bez szwanku? Wyżej sytuowane układy, "łapówki" (hehe), kontakty z kundlami, czy zwykłe szczęście?

szczescie....
Codzień mówisz słodko weź mnie lub się skręć
nie chciałam rozstania przez miłość do ciebie
odkryłam druga twarz ma na imie śmierć
duszy ci nie oddam, w narkomańskim niebie

by kometh
  • 879 / 190 / 5
03 kwietnia 2019pokolenie Ł.K. pisze:
03 kwietnia 2019ZX pisze:
i często się zdarza, że jak od niego ktoś wychodzi, to go zawijają psy i najczęściej z większą ilością ale z mniejszą też się zdarza. I to nie raz na ruski rok, tylko ok. 100 osób rocznie wg policyjnych statystyk.
Znaczy co, nie licząc świąt średnio co trzeci dzień zwijają kogoś właśnie jak od niego wychodzi?
Znam IDENTYCZNY przypadek. Po praskiej stronie Wisły jest miejsce, gdzie psy kogoś łapią praktycznie codziennie, czasem potrafią przyjechać 2 razy w ciągu dnia. Mnie przeszukali 3 razy w ciągu 10 dni a kurde w innych miejscach przez 3 lata przychodzenia tam nigdy nie wpadłam.
03 kwietnia 2019Br0wnSugar pisze:
Nie tak dawno w wątku z mitami o ćpunach, pojawiło sie tak bardzo "niesłychanie nieprawdopodobne" wyłudzanie pieniędzy biegając i strasząc ludzi z pompą w łapie, podczas gdy takie rzeczy miały faktyczne miejsce w swoich ówczesnych latach 80-90 nie pamiętam dokładnie, ale tak było mimo że brzmi to absurdalnie i głupio jak but. Wręcz można by pomyśleć że kto byłby taki głupi? Heh.
To akurat nic nadzwyczajnego, zdarza się do dzisiaj.
Masz problem z wypadaniem z żyły? Spróbuj podczas iniekcji patrzeć na igłę, nie na tłoczek.
Jeżeli czytając moje posty uznałeś opiody za fajne, przepraszam. Byłam strasznie nieodpowiedzialna w czasie swojej aktywności tutaj.
Trzymajcie się ciepło.
  • 1680 / 266 / 0
Czytam sobie ten wątek i jedna myśl mi do głowy przychodzi. Przy zabawie z morfiną czy oxy nie ma styczności z takimi patologiami. Zajmują się tym względnie normalne osoby , w sensie handlem. Długo ćpałem i znalem wielu dilerów morfiny czy oxy, przypałów praktycznie nie było.
Największy przegryw na forum
  • 1290 / 366 / 0
No jeśli chodzi o story z przeszukaniem policji, to jak mieszkałem w dużym miescie to jak się kręciłem niedaleko bajzlu, to choć byłem ogolony, z zębami czystymi, po fryzjerze, markowe ciuchy, to średnio raz w tygodniu mnie przeszukiwali i trwało to dekadę a i tak nic nie zlaleźli. Na bajzel chodziłem bo był duży wybór dragów. No i zawsze jak kupowałem, to diler miał gdzieś to skitrane za płotem czy w trawie, brałem towar i z nim szedłem sobie, na miejscu go przepakowywałem do papieru toaletowego albo papierowego ręcznika (lepszy) żeby dało się zjeść i jak były akurat psy (a były tam codziennie od 14 do 20 a ja akurat po pracy około 17) to połykałem cokolwiek by to nie było. Jak zioło to spoko, dwa gramy zioła jak zjdałem to nie poczułem fazy ale musiałem się wrócić, żeby dokupić, ale jak zdajdłem koksu za 300 zł to mówić nie mogłem jak mnie przeszukiwali ale też na tym bajzlu ilości i moc nie były jakieś super. Innym razem zjadłem piksa w trakcie jak mnie gonili bo widzieli jak kupowałem, ketaminę kilka razy, raz się tak zgrzałem helem że ledwo do domu doszedłem (brałem taksówke 200 m od domu a taksiarz mówi, ale panie, to za rogiem jest a ja, że nie mogę iść).
Raz to nawet było takie wąskie przejście i za rogiem psa mieli, pies mnie zobaczył tylko to merdał ogonem a ja i tak zdążyłem piksa zjeść heh.
  • 995 / 104 / 0
Dokladnie, wazne miec opcje "z polykiem" - samarki sie do tego slabo nie nadaja, bo rentgen wykryje (chyba, ze sie ja dokladnie przegryzie- ale w krytycznej sytuacji moze nie byc czasu). Stad najlepiej niesc sztuke czy trzy palenia czy czegokolwiek w garści, w razie w szybko połykamy i niech sie bujaja z nami po szpitalach. Mozna tez trzymac towar w d...pie, miedzy posladami - nie spotkalem sie, zeby przy wyrywkowej kontroli kazali zdejmowac majty. Aczkolwiek jak np. pbserwuja chate dilera i zawijaja jak z niej sie wychodzi to inna sytuacja- biora do suki i sprawdzaja.
Uwaga! Użytkownik siostrorelanium jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2372 / 315 / 0
31 maja 2019ZX pisze:
No jeśli chodzi o story z przeszukaniem policji, to jak mieszkałem w dużym miescie .....Na bajzel chodziłem bo był duży wybór dragów. dwa gramy zioła..... koksu za 300 zł........piksa.......ketaminę..........helem
Na pewno mówisz o Polsce i Polskim mieście ?? ketamina na ulicy w PL ?? Czy nawet koks z helem ? Jeszcze hel a raczej kompot kiedyś, dekady temu, na bajzlu na Starówce to faktycznie tak było. Ale to historia no i ketaminy z koksem nie sprzedawali
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
ODPOWIEDZ
Posty: 52 • Strona 5 z 6
Newsy
[img]
Dopalacze rozsyłali paczkomatami. Handlowali narkotykiem "zombie"

Patent na "bezpieczną" dystrybucję środków psychotropowych opracowała ukraińsko-polsko-białoruska grupa przestępcza. Mężczyźni magazynowali, sortowali, a następnie rozsyłali do paczkomatów środki psychotropowe. W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Pruszczu Gdańskim zatrzymano 8 mężczyzn i zabezpieczono flakkę o wartości miliona złotych.

[img]
Z Brazylii do Europy z kawą i kokainą. Kulisy sprawy drobnicowca Blume

Drobnicowiec Blume, który w 2023 roku obsługiwał transatlantycką trasę handlową pod togijską banderą, dziś stał się symbolem jednego z największych przejęć narkotyków na wodach europejskich. Wydarzenia związane z jego zatrzymaniem obnażają skuteczność współpracy służb międzynarodowych oraz skalę wykorzystywania żeglugi morskiej przez zorganizowane grupy przestępcze.

[img]
Koniec z lękiem po THC? Ten popularny terpen może być kluczem

Czy zdarzyło Ci się kiedyś poczuć niepokój lub lekką paranoję po użyciu marihuany? To częste doświadczenie, zwłaszcza przy mocniejszych odmianach, bogatych w THC. Od lat w branży konopnej krąży teoria „efektu otoczenia”, która sugeruje, że inne związki w roślinie mogą łagodzić te negatywne odczucia. Do niedawna była to jednak głównie opowieść. Teraz mamy twarde dowody.