Więcej informacji: Amfetaminy w Narkopedii [H]yperreala
Gwynnbleid pisze: Słyszałem opinie że mocno rozpierdala, w czym sie kryje chodzenie po ścianach i mocny rozjeb. Prawda li to?
ale nie zapomnisz, że jesteś na haju po meth, czuć lekki "rozpierdol", choć moim zdaniem większy jest już bo metylonie/butylonie na ten przykład - o mefedronie nie wspominając.
Ja tam nawet lubię niektóre z tych fizycznych efektów. Czasem na wejściu może się robić słabo, albo serce może trochę ponapierdalać, ale szybko się uspokaja.
SimonNoK pisze:Jeśli słowo rozpierdol oznacza fizyczną stymulację, to powiem Ci, że stymulacja często jest mniejsza niż po amfetaminie - która to według mnie fizycznie stymuluje wybitnie.Gwynnbleid pisze: Słyszałem opinie że mocno rozpierdala, w czym sie kryje chodzenie po ścianach i mocny rozjeb. Prawda li to?
ale nie zapomnisz, że jesteś na haju po meth, czuć lekki "rozpierdol", choć moim zdaniem większy jest już bo metylonie/butylonie na ten przykład - o mefedronie nie wspominając.
Ja tam nawet lubię niektóre z tych fizycznych efektów. Czasem na wejściu może się robić słabo, albo serce może trochę ponapierdalać, ale szybko się uspokaja.
Czesiek z Grajewa pisze: "po meth czuć lekki rospierdol" syyyynu co ty wiesz o meth skosztowałbyś meksykańskich kryształów to byś 48 h nie usiadł na dupe .
Choć meksykańskich kryształów nie żarłem, przyznaję :-p
Za to pico się zdarzyło.
Jeśli chodzi o RC/meth - to rynek RC nie ogranicza się tylko do beta-ketonów, itp.
4-fluorometamfetamina podobno działa nawet silniej od metamfetaminy - niestety mało jest informacji na jej temat - więc ciężko to sprawdzić, ale Ci co próbowali porównują do meth.
Ja palilem z fajki do mety ale ten snieg i to slabiej dzialalo niz wziagane ale tego dalem w huj malo i to byl DROBNY snieg. Chyba ze zle to pale ?
@Czesiek z Grajewa - a jak pikawa przy tym zapaleniu wtedy? jak zjazd?
browar444 pisze: Moze meksykanskie krysztaly sa czystsze/robione inna metoda? Poza tym palona meta a wcziąga to tez niebo a ziema.
Ja palilem z fajki do mety ale ten snieg i to slabiej dzialalo niz wziagane ale tego dalem w huj malo i to byl DROBNY snieg. Chyba ze zle to pale ?
@Czesiek z Grajewa - a jak pikawa przy tym zapaleniu wtedy? jak zjazd?
Uważaj tylko na paluchy - w ogóle nie czuć, że Ci się ręka pali, bólu nic a nic nie czuć. Kumpel sobie tak niechcący cały paznokieć stopił i rękę spalił kurewnie mocno.
Dowiedział się 10 minut po odłożeniu fajki :/
Acha, no i jeszcze coś, jak nie macie fajeczki do meth to Folia to kiepski pomysł, nie da się szybkiego bucha ściągnąć przez co te działanie nie jest tak fajne i rush nie występuję tak szybko.(lepiej zrobić z żarówki)
Można też na początek walnąć kreskę a potem dopalać, też jest b.fajnie - bo jak minie główny rush z palenia - to ciągle jesteś na haju po snorcie i nie korci tak na następną dawkę.
Na pierwsze próby najlepiej(imho) przygotować sobie dokładnie odmierzoną dawkę 50-60mg, wsypać do fajeczki, ściągnąć dużego bucha, potrzymać w płucach, poczekać z kilka minut i dopalać, a po kilku paleniach znajdziecie dawkę dla siebie idealną.
No i weźcie pod uwagę, że piszę o mecie kupowanej w Czechach przy granicy, mówię też o sytuacji już sprzed 3 lat, także od tamtego czasu mógł się trochę rynek i czystość towaru zmienić(często czytam na drugs-forum o jakiś kosmicznych dawkach typu: 1g przez wieczór 8-( kiedy 1/5gramiszona to na 2 noce często starczała(przy snorcie 4 godziny zajebiście euforycznego peaku jak nic, a potem jeszcze z 10 godzin pobudzenia i dobrego nastroju(i kolejne 10 pobudzenia, hehe)) :-p z drugiej strony nie wiadomo na ile to wynika z czystości towaru - a na ile z tolerancji i degeneracji układu dopaminergicznego ;] )
browar444 pisze: I bez meth nie czujesz sie zle? Odstawiasz ja wogole czy nonstop raz ciag , raz sen?
A spalić trzeba mniej niż snortać tzn. po paleniu bardziej intensywnie ale krócej ale ja robię ciągi to zaczynam od palenia i kończę na snortach, już nie walę bomb bo szkoda kiszek. Inaczej jest jak się snorta a inaczej jak się pali porównaj to do mefedrona jak go zjadasz a inaczej jak go wąchasz ten sam składnik a jednak fazka troszeczkę inna. Ale kurwa i po 50 mg palonych i po 50 mg wąchanych tak samo wejście tylko inne ale po 1h się wyrównuje. Spalić 100 mg na raz to dla mnie tregedyja już miałem po meth 3 OD co kończyło się ojomem wtedy po 150 mg kryształu na wkurwieniu przyjebane z alu folii spowodowało prawie zawał i taki pisk w głowie gorzej jak hamujący pociąg. Dobrze, że miałem wtedy otwarte drzwi wejściowe i telefon w kieszeni łapiduchy zdążyły mnie uratować, gdyby to było 200mg nie pisałbym już tego posta.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/aptekadyzurna.jpg)
Rewolucja w receptach na opioidy przyniosła skutek? Przepisy miały uderzyć w receptomaty
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/obraz_2025-06-21_152357458.png)
Marynarka wojenna Salwadoru skonfiskowała ponad 6 ton kokainy
Prezydent Salwadoru, Nayib Bukele, ogłosił w piątek przejęcie 6,3 tony kokainy i aresztowanie 17 podejrzanych handlarzy narkotyków podczas czterech „bezprecedensowych” operacji marynarki wojennej kraju na Oceanie Spokojnym.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjheart2.jpg)
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób
Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/nzpsychedelicshroomz.jpg)
Psylocybina na depresję lekooporną. Nowa Zelandia stawia na psychodeliki
Nowa Zelandia dołącza do grona państw, które dopuszczają medyczne zastosowanie substancji psychodelicznych. Tamtejsze władze zezwoliły właśnie na stosowanie psylocybiny – psychoaktywnego związku obecnego w grzybach halucynogennych – w leczeniu depresji opornej na standardowe terapie.