Zastanawia mnie: ile czasu mniej więcej będzie trwało wejście i czego mam się spodziewać? Turlania po podłodze, niesamowicie intensywnego "muszę coś robić", poczucia rozpływania się ciała - w tym żołądka, co zaskutkuje wymiotami?
Ile czasu to będzie trwało? W sensie i bodyload, i sam trip.
Czy można to uspokoić GBL'em, choć w malutkim stopniu? Jeśli tak, to jakiej dawki użyć?
2C-B! 2C-C: 2C-I, 2C-E! 2C-T-2 - 2C-P!
Kładzenie ćpuna spać na trzeźwo to jak kładzenie żywego do trumny.
~ Lilia1
GG: 450537
e-Mail: FriendlyToker@gmail.com
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
2C-B! 2C-C: 2C-I, 2C-E! 2C-T-2 - 2C-P!
Kładzenie ćpuna spać na trzeźwo to jak kładzenie żywego do trumny.
~ Lilia1
GG: 450537
e-Mail: FriendlyToker@gmail.com
- za pierwszym razem około 8mg, pieczenie w nosie dało się znieść, pierwsze efekty po około 5 minutach, bodyload prawie niezauważalny, jedynie nieznaczne nudności
- za drugim razem również około 8mg ale podbite herbatką z 4g dziurawca wypitą około 20 minut przed sniffem; w nosie sajgon, pierwsze efekty pojawiły się niemal natychmiast, następne kilka(naście ?) minut to nieznośne uczucie zimna, nudności, ból brzucha i drgawki - najgorszy bodyload jaki miałem w życiu. Później pozostało tylko rozkoszowanie się wizualami
Działanie kończyło się po 5-5.5h od zażycia.
A nie prościej byłoby przeczytać FAQ zamiast zakładać nowy temat?
Jednak - tymczasowo - odpada podanie donosowe. Odparowywanie zepsuł... przeciekający kran. Zlizalem co było z talerzyka i trzymam w ustach przez 20min, a potem połknięcie... i zlizywanie wszelkich możliwych resztek.
Dzięki skutlik, zapamiętam. Następne spotkanie jak zdobędę 2C-E spróbuję donosowo... i postaram się nie mieszać z dziurawcem ;)
2C-B! 2C-C: 2C-I, 2C-E! 2C-T-2 - 2C-P!
Kładzenie ćpuna spać na trzeźwo to jak kładzenie żywego do trumny.
~ Lilia1
GG: 450537
e-Mail: FriendlyToker@gmail.com
Zdecydowanie sposób podania nie dla mnie , zbyt brutalny i za szybki ;)
Do nosa ogólnie nie jest źle to brać, tylko trzeba zaczynać od bardzo małych dawek i ewentualnie dorzucać (przynajmniej mi takie dorzucanie odpowiada, bo wrzucenie dużej dawki na raz powoduje zbyt brutalne, nieprzyjemne i zreszta pewnie nie do końca bezpieczne wejście). Nie wyobrażam sobie wciągnięcia 15-20mg, podejrzewam że mogłoby takie coś mnie zabić (w szczególności okolice 20mg).
Zaznaczam, że bodyload w przypadku tej drogi podania wcale nie jest mniejszy niż w przypadku zjedzenia - oczywiście mowa jest o dawkach pełnych, będacych ekwiwalentem dawek oralnych. Owszem, snort do 5mg nie wywołuje poza pieczeniem żadnych (lub prawie żadnych) sensacji typu mdłości itd..
Tak, czy inaczej jedzcie 2c-e.
jak się bawiłem z 2cc, to na początku (przy wcześniejszym zerowym kontakcie z psych.fenetyl) przywaliłem 25mg do nosa i naprawdę nie spodziewałem się takiego loadu.
wspaniałe 3h po godzinie horroru na pograniczu badtripa, spowodowanego właśnie BL.
twarz koloru dojrzałej wisienki, oczy nabrały ochoty na spacerek - punkt wodzenia z 3cm się posunął do przodu :D
najgorszy load w życiu.
kwasa bym jeszcze pierdolnął do nosa, to musi być wystrzał ;)
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli
Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.
