Negatywne konsekwencje przyjmowania fitokannabinoidów i sposoby im przeciwdziałania.
Czy odczuwasz negatywne skutki palenia maihuany?
Nie, absolutnie żadnych
133
13%
Niewielkie i przechodzą po jakimś czasie od palenia
388
37%
Nie przechodzą, ale są niewielkie i mi nie przeszkadzają. Ganja daje mi więcej dobrego niż złego
137
13%
Nie przechodzą, przeszkadzają
41
4%
Tracę wątek, nie mogę się skoncentrować, nic mi sie nie chce
199
19%
Łapie doły i paranoje, mam zryty łeb, zamknijcie mnie!
142
14%

Liczba głosów: 1040

ODPOWIEDZ
Posty: 432 • Strona 43 z 44
  • 2294 / 396 / 0
Kreciles na cały dzień i pracowałeś zdalnie?
  • 20 / 1 / 0
Dziwna jest ta marihuana, jeśli chodzi o jej mechanizm uzależnienia. Z popalania okazjonalnego, przy odpowiednim środowisku, bez większych problemów dochodzi się do coraz częstszego palenia. Po jakimś czasie ustawiasz sobie każdy wieczór pod to. Dni się zlewają, a rytm tygodnia wyznacza załatwianie tematu. W pewnym momencie zdajesz sobie sprawę, że wsm nie odczuwasz fizycznych, negatywnych skutków tego, ale jednak coś siedzi w bani, że trzeba zajarać. Wiadomo, do pewnego momentu bawi takie życie, nieustannie na piździe, że nawet jak nie jarałeś kilkanaście godzin to jednak coś nadal czujesz xd. Dość ciężko to przerwać, na szczęście dobry ziomek mnie w tym wspiera. Każdemu życzę takich znajomych, co pomogą zaprzestać palenia, a nie będą szukali okazji do wypalenia kolejnej torby.
-------
Jak nie zacząłeś - nie zaczynaj. Jak zacząłeś - dbaj o siebie. Wszystkiego dobrego i zdrowia każdemu życzę.
  • 1 / / 0
myślę, że duże znaczenie ma to od jakich emocji staramy się uciec
  • 20 / 1 / 0
To prawda, bo przy dużym stresie na co dzień daje wielkie ukojenie, tylko po czasie orientujesz się ile czasu ci spierdoliło przez jaranie i ogarnianie tematu, ale i tak masz to gdzieś, bo zbombienie się codzienne jest tego "warte".
-------
Jak nie zacząłeś - nie zaczynaj. Jak zacząłeś - dbaj o siebie. Wszystkiego dobrego i zdrowia każdemu życzę.
  • 2755 / 591 / 0
Ja przez napierdalanie zioła dorobiłem się stanu zagrażającego zdrowiu i życiu – CHS.
To nie są żarty, można się zabić marihuaną jeżeli napierdala się często/dużo/mocne odmiany.

Po półtorej roku całkowitej abstynencji mogę skorzystać raz na jakiś czas, jednak wiem że gdybym znów zaczął to robić codziennie, bardzo szybko CHS wróci i to gorsze niż poprzednio (każdy kolejny epizod jest gorszy). Obecnie wrzucę na palnik raz na miesiąc lub kilka miesięcy, ewentualnie do podbicia psychodelików.

Uważajcie, bo dzisiejsze zioło to nie jest lajt z lat dziewięćdziesiątych.
25 sierpnia 2014Melancthe pisze:
Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
  • 49 / 42 / 0
@Vetulani44
Napisałbyś coś szerzej o swoim CHS? Przede wszystkim kto Ci to zdiagnozował. A poza tym jaką ilością się raczyłeś, jaką drogą podania i przede wszystkim jakością? I co ważne, czy przyjmowałeś mj na pusty żołądek.

Odnosząc się do tematu, podrzymuję swoje zdanie sprzed lat, że nawiększa szkodliwość nałogowego korzystania z mj to zatrzymanie człowieka w miejscu, letarg i uciekający czas, za którym się nie nadąża. Po latach jak już działanie jest znacznie spłaszczone, człowiek budzi się w swoim nudnym życiu i zdaje sobie sprawę, że postawił na złego konia, a cały ten czas spierdolił na niczym. I to jest nie do odzyskania. Rozwodnione gówno-treści netflix i podobnych, domatorstwo i syfiaste żarcie. Na tym mija czas, a wszystko inne na odpierdol. Ciężko zbudować coś naprawdę wartościowego po tym. W sensie zainteresowań, mentalnie zatrzymuje to człowieka na etapie małolata.

Natomiast co do odmian z lat 90-tych to nie do końca prawda. DJ Short zmontował Blueberry pod koniec lat 70-tych. Podobnie było zdaje się z Nothern Lights, Skunk czy Haze, a to są odmiany mocarne. W latach 90tych już dawno były w Europie, a co za tym idzie również w Polsce. W momencie gdy ktoś płynie z tym codziennie latami, to fakt czy pali starszą odmianę 18%-22% THC czy jakieś gelato czy coś jeszcze nowszego co ma 25% przestaje mieć takie znaczenie, bo i tak jest już skumulowany.
  • 573 / 54 / 0
Przez dopalacze, potem synt. kanna, potem jaranie własnego a raczej przez liczne próby odstawiania i powroty do jarania w cugu przez ostatnie 15lat, mam tak przeruchane receptory, że nawet palenie przez jeden dzień, nawet po miesiącu przerwy wywołuje potem efekty odstawienne, tj. bezsenność, nerwowość, poty itd. stąd wnioskuję, że nie warto wpadać w cugi i ochoczo robić przerw bo to uczenie organizmu jak ma reagować na substancję, lepiej próbować kontrolować i palić razna jakiś czas (truizm no ale warto chyba przypominać). Więcej, uważam że takie objawy to typowe uzależnienie fizyczne. Oczywiście trzeba się o to postarać, każdy też jest podatny na to w mniejszym albo większym stopniu, ale to że zioło uzależnia tylko psychicznie to mit. Obrońcy zioła mogą rzucać badaniami jakoby kannabinoidy nie robiły zmian w mózgu, że to tylko psychosomatyka, ale ja czuję związek wręcz 1:1 pomiędzy tymi objawami a ilością THC we krwi. Odstawiałem Klonazolam, alkohol, GBL, tramal, wiem jak wygląda uzależnienie fizyczne i mogę porównać.

Dodatkowo jakoś 2-3 lata temu zacząłem odczuwać rozregulowanie uładu immunologicznego podczas okresów w którym miałem objawy abstynencyjne, miałem okresy po 2-3 msc stanu podgorączkowego, a w tym roku było przegięcie pały bo od grudnia aż do maja miałem permanentny stan podgorączkowy i nawroty tego samego wirusa, lekarz nic nie potrafił stwierdzić sensownego. Do tego termoregulacja, miałem gorące ciało a odczuwałem zimno mimo tego że otoczenie było ciepłe. Potem ubierałem bluzę w gorące dni, żeby się spocić i rozbierać i tak w kółko. Zawsze działo się to dziwnym trafem jak popalałem i próbowałem kontrolować (odczuwając efekty odstawienia) i wszystko wracało do normy jak na dłuższy czas odstawiałem wszelkie palenie.
  • 2294 / 396 / 0
To ja napiszę z innej strony, że można palić / waporyzować parę buszków przez wiele lat i ciągle się rozwijać.
  • 2755 / 591 / 0
@IStillKnow przy CHS niektóre objawy są nie do pomylenia z czymkolwiek innym. W Polsce podejrzewam że można policzyć na palcach jednej dłoni lekarzy którzy słyszeli o tej dolegliwości.
Droga podania niemal tylko waporyzacja suszu, żadnych wynalazków. Jakość top. Odmiany zazwyczaj 22-25% THC. Przyjmowałem na każdy stan żołądka ;)

Gdzieś już opisywałem to szerzej, poszukaj w moich postach frazy CHS.

Zresztą, teraz sobie przypomniałem, że to Ty spinałeś się do mnie o to, że napisałem o możliwości doraźnego użycia benzodiazepin. Znasz więc moje posty w tym temacie.
25 sierpnia 2014Melancthe pisze:
Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
  • 49 / 42 / 0
@Vetulani44 Spinałem to za dużo powiedziane, ale z tego co pamiętam to dotyczyło tematu detox od trawy, gdzie radziłeś dziewcyznie benzo na odstawkę. Z resztą zostawmy to za sobą.
Pytam o CHS, bo znałem wiele osób które używało intensywnie i wiele lat i nikogo to nie dotknęło. Ale teraz poczytałem co robot ma w tym temacie do powiedzenia i okazuje się że to bardzo rzadka dolegliwość która spotyka niewielki odsetek palaczy. Współczuję, że trafiło na Ciebie. Zdrowia.
ODPOWIEDZ
Posty: 432 • Strona 43 z 44
Newsy
[img]
Marihuana tematem w Sejmie. Przyszło kluczowe pismo z rządu

Przed wyborami w 2023 r., a nawet już po nich, politycy z obozu rządzącego wyjątkowo liberalnie wypowiadali się na temat marihuany. Powstał nawet Parlamentarny Zespołu ds. Depenalizacji Marihuany z głośnymi nazwiskami w składzie. Coś się jednak zmieniło. Jak informuje "Rzeczpospolita", jednoznaczne stanowisko rządu zaskoczyło wielu polityków: nie ma mowy o żadnej liberalizacji. Argumentem mają być m.in. doświadczenia innych krajów.

[img]
Niemcy. Rośnie konsumpcja marihuany wśród dorosłych

Konsumpcja marihuany w Niemczech wśród młodych dorosłych znacznie wzrosła, za to nastolatkowie rzadziej po nią sięgają.

[img]
Rzeszów: policjant zawiódł zaufanie dilera, który proponował mu zioło i zwyczajnie go aresztował

Strzyżowski funkcjonariusz w czasie wolnym od służby ujął 18-letniego dilera, który zaoferował mu marihuanę w zamian za sprawdzenie, czy w pobliżu nie ma policji. Do zdarzenia w Rzeszowie, gdzie policjant przebywał wraz ze swoim krewnym.