Jak nie zacząłeś - nie zaczynaj. Jak zacząłeś - dbaj o siebie. Wszystkiego dobrego i zdrowia każdemu życzę.
Jak nie zacząłeś - nie zaczynaj. Jak zacząłeś - dbaj o siebie. Wszystkiego dobrego i zdrowia każdemu życzę.
To nie są żarty, można się zabić marihuaną jeżeli napierdala się często/dużo/mocne odmiany.
Po półtorej roku całkowitej abstynencji mogę skorzystać raz na jakiś czas, jednak wiem że gdybym znów zaczął to robić codziennie, bardzo szybko CHS wróci i to gorsze niż poprzednio (każdy kolejny epizod jest gorszy). Obecnie wrzucę na palnik raz na miesiąc lub kilka miesięcy, ewentualnie do podbicia psychodelików.
Uważajcie, bo dzisiejsze zioło to nie jest lajt z lat dziewięćdziesiątych.
25 sierpnia 2014Melancthe pisze: Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
Napisałbyś coś szerzej o swoim CHS? Przede wszystkim kto Ci to zdiagnozował. A poza tym jaką ilością się raczyłeś, jaką drogą podania i przede wszystkim jakością? I co ważne, czy przyjmowałeś mj na pusty żołądek.
Odnosząc się do tematu, podrzymuję swoje zdanie sprzed lat, że nawiększa szkodliwość nałogowego korzystania z mj to zatrzymanie człowieka w miejscu, letarg i uciekający czas, za którym się nie nadąża. Po latach jak już działanie jest znacznie spłaszczone, człowiek budzi się w swoim nudnym życiu i zdaje sobie sprawę, że postawił na złego konia, a cały ten czas spierdolił na niczym. I to jest nie do odzyskania. Rozwodnione gówno-treści netflix i podobnych, domatorstwo i syfiaste żarcie. Na tym mija czas, a wszystko inne na odpierdol. Ciężko zbudować coś naprawdę wartościowego po tym. W sensie zainteresowań, mentalnie zatrzymuje to człowieka na etapie małolata.
Natomiast co do odmian z lat 90-tych to nie do końca prawda. DJ Short zmontował Blueberry pod koniec lat 70-tych. Podobnie było zdaje się z Nothern Lights, Skunk czy Haze, a to są odmiany mocarne. W latach 90tych już dawno były w Europie, a co za tym idzie również w Polsce. W momencie gdy ktoś płynie z tym codziennie latami, to fakt czy pali starszą odmianę 18%-22% THC czy jakieś gelato czy coś jeszcze nowszego co ma 25% przestaje mieć takie znaczenie, bo i tak jest już skumulowany.
Dodatkowo jakoś 2-3 lata temu zacząłem odczuwać rozregulowanie uładu immunologicznego podczas okresów w którym miałem objawy abstynencyjne, miałem okresy po 2-3 msc stanu podgorączkowego, a w tym roku było przegięcie pały bo od grudnia aż do maja miałem permanentny stan podgorączkowy i nawroty tego samego wirusa, lekarz nic nie potrafił stwierdzić sensownego. Do tego termoregulacja, miałem gorące ciało a odczuwałem zimno mimo tego że otoczenie było ciepłe. Potem ubierałem bluzę w gorące dni, żeby się spocić i rozbierać i tak w kółko. Zawsze działo się to dziwnym trafem jak popalałem i próbowałem kontrolować (odczuwając efekty odstawienia) i wszystko wracało do normy jak na dłuższy czas odstawiałem wszelkie palenie.
Droga podania niemal tylko waporyzacja suszu, żadnych wynalazków. Jakość top. Odmiany zazwyczaj 22-25% THC. Przyjmowałem na każdy stan żołądka ;)
Gdzieś już opisywałem to szerzej, poszukaj w moich postach frazy CHS.
Zresztą, teraz sobie przypomniałem, że to Ty spinałeś się do mnie o to, że napisałem o możliwości doraźnego użycia benzodiazepin. Znasz więc moje posty w tym temacie.
25 sierpnia 2014Melancthe pisze: Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
Pytam o CHS, bo znałem wiele osób które używało intensywnie i wiele lat i nikogo to nie dotknęło. Ale teraz poczytałem co robot ma w tym temacie do powiedzenia i okazuje się że to bardzo rzadka dolegliwość która spotyka niewielki odsetek palaczy. Współczuję, że trafiło na Ciebie. Zdrowia.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/8/88242bbf-da8b-4c5f-9f62-5c3a9cbd152b/bdo-allegro.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20251008%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20251008T054202Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=b605bf7eed9ea9960f905e05f66689cac6afae6764e226c27a35fc4944b5a5f6)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/peleniezkopalni.jpg)
Japończycy odkryli, dlaczego papieros pomaga przy wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego
Palenie tytoniu związane jest z olbrzymią liczbą różnorodnych zagrożeń dla zdrowia. Są jednak sytuacje, gdy papieros pomaga. Tak jest na przykład w przypadku wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Nie od dzisiaj wiadomo, że papierosy przynoszą ulgę osobom cierpiącym na tę chroniczną chorobę. Naukowcy z japońskiego instytutu badawczego RIKEN odkryli mechanizm, który stoi za zbawiennym skutkiem dymka. Dzięki nim chorzy będą mogli poczuć ulgę, bez narażania się na choroby powodowane paleniem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kasmjwgrze.jpg)
Marihuana ukryta w grze planszowej. Paczkę przechwyciła Krajowa Administracja Skarbowa
Funkcjonariusze śląskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) udaremnili próbę przemytu marihuany do Polski. Narkotyki ukryto w nietypowy sposób – wewnątrz popularnej gry planszowej. Do wykrycia trefnej przesyłki przyczynił się pies służbowy Kodi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/diler-rzeszow.jpg)
Rzeszów: policjant zawiódł zaufanie dilera, który proponował mu zioło i zwyczajnie go aresztował
Strzyżowski funkcjonariusz w czasie wolnym od służby ujął 18-letniego dilera, który zaoferował mu marihuanę w zamian za sprawdzenie, czy w pobliżu nie ma policji. Do zdarzenia w Rzeszowie, gdzie policjant przebywał wraz ze swoim krewnym.