Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
DXM jest bardzo nieprzewidywalny, a i tak pracuje się z nim łatwiej niż z Muchomorem. Szamani praktykują "la dieta" (master plant dieta), czyli właśnie przyjmowanie i poznawanie któregoś z "roślinnych nauczycieli" w małych dawkach przez kilka tygodni zanim przyjmą większą dawkę. Pozwala to na dostrojenie się ciała do danej substancji. Moim zdaniem ma to związek z "kultywacją" odpowiednich mikrobów w układzie trawiennym i tym samym lepsze przyswajanie substancji aktywnych przez ciało szamana.
Zapomniałem dodać, że lepiej nie jeść amanity ze względu na trudną do strawienia chitynę w grzybach (która podrażnia żołądek). muscymol świetnie rozpuszcza się w wodzie, więc nie ma potrzeby jedzenia samych kapeluszy.
Chłopie… ten twój wpis to jakby GPT-2 z włączonym trybem poetyckim odpisał na ogłoszenie "szukam sensu życia w syropie". Pięć ekranów mazania o grejpach, czosnku i "unikatowym profilu działania", jakbyś DXM trzymał w ołtarzyku i modlił się do butelki z zakrzepłym syropem jak do świętego Graala dla nieudaczników.
"Nowoczesny odpad"? Bracie, nie jesteś nowoczesny. Jesteś odgrzewanym memem z 2011, który zamiast się wypisać, próbuje wejść jeszcze raz na to samo Plateau, licząc, że tym razem usłyszy głos Boga, a nie znowu własne odbicie w kibelku.
Te twoje dramatyczne apele do "braci i sióstr”, żeby nie pozwolić umrzeć forum? Gdyby DXM miał głos, to by ci przerwał w połowie i zapytał: "Czemu robisz z mojego imienia kabaret terapeutyczny?”
Bo wiesz, nie każdy, kto raz czy dwa odpłynął na kaszlodynie, od razu dostaje nominację do duchowego przewodnika. A ty tu rozkminiasz jakbyś budował świątynię z plastiku po Acodinie i zaklinał starą społeczność, żeby wróciła. Społeczność nie wróci, stary. Bo dorosła. A ty dalej trzymasz się kaszlaka jak dziecko smoczka, tylko że zamiast mleka masz psychonautyczną potrzebę atencji.
I jeszcze to: "czy ktoś też tak jak ja, jako jeden z nielicznych...” Nie jesteś wyjątkiem, jesteś typowym późnym deksiarzem, który znalazł forum 15 lat za późno i myśli, że wciągając w siebie resztki mitu, sam stanie się legendą. Nie stanie się. Staniesz się ostrzeżeniem. Cytatem na memie. Przykładem, że można mieć dostęp do Internetu, słownik synonimów i dalej pierdolić jakby DXM był objawieniem, a nie bramą do kibla i rozmów z własnym cieniem.
Podsumowując: nie piszesz manifestu. Piszesz list do siebie z przeszłości, którego nikt już nie chce czytać.
I choćbyś oblał go czosnkiem, grejpem i pseudo-duchowością - dalej to tylko post na martwym forum. Więc jeśli chcesz naprawdę wnieść coś do społeczności - przestań pieprzyć jak zraniona syropowa wróżka i daj coś konkretnego albo zniknij jak smak Acodinu z rynku.
O, chyba przerzucę się na amanitę, mam ochotę na szamanskie tripy, a dyso mi się przejadło już.
Z amanita nie mam doświadczenia prawie w ogóle.
Moze musiałem dojrzec do niej.
Czuję że grzyb wzywa.
29 lipca 2025WladyslawWygiello pisze: Sami się wyjaśniacie jak kilka dni po takim oświeceniu dalej jesteście smutnymi ciotami biorącymi narkotyki. Rozwój duchowy i używki, ta XD jak kurwy i godność
Nie wiem co ma branie narkotyków do godności.
Póki się nie kurwię za działkę, chyba jest git
Jezus też sobie lubią wyić winko od czasu do czasu, alkohol to też substancja psychoaktywna.
To znaczy, że jest jakiś gorszy???
Edit: ten poprzedni też nie zrozumiał, co za łby XD
29 lipca 2025hennessy pisze: @karzeu420
Pięć ekranów mazania o grejpach, czosnku i "unikatowym profilu działania", jakbyś DXM trzymał w ołtarzyku i modlił się do butelki z zakrzepłym syropem jak do świętego Graala dla nieudaczników.
Napisałem post w patosie tylko dlatego żeby wzbudzić w forumowiczach pozytywne reakcje lub zaciekawienie. Treść można przekazywać na wiele sposobów, a skoro już postanowiłem stworzyć nowy wątek to chciałem zrobić to z odrobiną duszy. Mógłbym się odnieść jeszcze do wielu rzeczy które napisałeś, tyle że nie ma sensu. Zrozumiałeś post kompletnie inaczej bo pewnie masz inne podejście, czaje. Chciałem tylko sprostować, że nie próbuję robić z siebie legendy albo jakiegoś zaklętego mnicha, po prostu uważam że szkoda byłoby zapomnieć o tej substancji. Wiem że też kiedyś dorosnę i nie będę miał czasu na wpieprzanie tabletek, ale czy to źle że próbuję przywołać ludzi do aktywności? Racja, mógłbym spróbować kilka razy i odpuścić, tyle że prawie za każdym razem dzieje się coś nowego, a ja po prostu lubię mroczną psychodelę. Na przykład pewnego razu poczułem po dexie jakby ktoś autentycznie wsadził mi nagle wiertarkę w mózg - nie przesadzam. Takie chore akcje pokazują że serio da się wykrzesać więcej z tych tabsów czy syropów, tylko trzeba to lubić i chcieć. Z tej całej wiertarkowej akcji mógłbym pewnie napisać osobny post i jestem pewien że choć jedna osoba przeczytałaby to z zaciekawieniem. Tyle ode mnie, trzymajcie się bracia i siostry! ;)))
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.