Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2010 • Strona 201 z 201
  • 3412 / 705 / 9
@DzoBajden
Spróbuj walić mniejsze dawki. Jak magia już minie to nie ma sensu walić dużo, bo nie będziesz miał tego pięknego noda już nigdy. Minusy przesłonią Ci plusy właśnie. Walnij dawkę light, albo common i poczekaj 2-3 godziny aż się rozejdzie. Sam jestem na 100 mg kody, tak aby ino dupa nie pękła i tyla.
"I don't recognize the right of this comity to ask me this kind of questions. And furthermore... You can all go fuck Yourselfes."
  • 2993 / 828 / 5
Ja waliłem różne dawki wszystkiego co opisałem. oksykodon najmniej 5mg, najwięcej 30mg na raz chyba. Nie ma i nie było nigdy żadnej magii w opioidach w moim przypadku. Noddy to rozjebanie wzroku i takie przysypianie? To jedynie wkurwia, nie jest nawet przyjemne i jedynie męczy.
Poor kids are just as bright and talented as white kids.
  • 366 / 58 / 0
Jak po tygodniu przerwy od kody sobie przypierdole, to skręt wróci?
  • 111 / 7 / 0
Będę miał 80mg oxydolor. Na kodeinę mam tolerancję 1200mg + zawsze świetnie wchodzi. Najwięcej do 1680mg. Ostatni raz 3 tygodnie temu. Kiedyś codziennie. Na start 80mg będzie widać? oxydolor chyba nie da się łamać. Doświadczenie mam takie, że przy regularnym waleniu kody oxycontin 80mg bez rozkruszania nie był odczuwalny. Biorę codziennie: 150mg wenlafaksyny, mianserynę na noc mała ilość, kwetiapinę dużo i diazepam znikoma ilość
  • 4 / 1 / 0
Drodzy użytkownicy. Nie wiem co napisać, jestem zakochany w wizji straty wszystkiego. Chcę kiedyś strzelić w żyłę, teraz poszukuje tylko okazji by kupić kodeine mimo że z opoidami nie miałem nigdy doczynień. Wiem że jestem tacy jak wszyscy początkujący, tylko mi nie wydaje się że skończę lepiej od nich. Niby nie chce się wjebać ale jednocześnie ta wizja tak kusi. Nie wiem co robić. Chciałem to napisać żeby zostawić coś po sobie. Będę odwlekał decyzję o pierwszym wzięciu. Może uda mi się jeszcze rok czy dwa. Potem pewnie się wpierdole. Zdechne z igłą w żylę a ten post będzie jedynym prawdziwym postem jaki pozostawie na tym forum (albo i wszystkie po tym jak będę uczył się acetylować majkę XD)
  • 156 / 20 / 1
@LaSpun nie ma co zaczynać bracie. Brzmisz jakbyś przeczytał jakieś dzieci z dworca zoo i uznał "hurra, będę narkomanem". Nie wchodź w to, bo to jest bagno i syf. I co, że pięknie brzmi i to romantyzujesz. Opioidy to syf, a zaczynanie z takich powodów to po prostu przykre. Poszukaj wsparcia psychicznego. Masz widoczne cechy autodestrukcyjne. Może dział leki będzie dla Ciebie lepszy niż opiody.
Wpierw leczenie,
potem walenie.
  • 87 / 30 / 0
@LaSpun polecilbym zebys znalazl i przeczytal taka pozycje pt "Heroin User's Handbook". Bardzo dobra i rzetelna ksiazka, ktora - mam nadzieje - odmitologizuje ci nieco temat. Nie ma nic wznioslego ani romantycznego we skrajnym wjebaniu, poza tym, sens brania opiatow jest taki, zeby poprawialy ci jakosc zycia, a nie je zniszczyly (a przynajmniej nie w tak rekordowym tempie, jakie sugeruje twoje nastawienie).
  • 85 / 20 / 0
Czy ktoś posiada wiedzę jak uwrażliwić sobie receptory opioidowe ?
Jak ma się do ich regulacji np niska dawka Naltreksonu ?
  • 2918 / 972 / 0
u mnie znów pojawił się, szczerze mówiąc, standardowy dla mojego przypadku schemat przejścia na morfinę, który to zapoczątkował natychmiastowo, trwający już tydzień, dożylny ciąg na w/w opioidzie. nie jest to jeszcze katastrofalnie długi okres czasu, ale pogłębienie fizycznej zależności, wraz z zauważalnym, wyraźnym wzrostem tolerancji na leki narkotyczne zdążyłem już odnotować. dziennie zużywałem, w uśrednieniu, jedną tabletkę MST Continus, którą dzieliłem, do tej pory, na ~4 iniekcje po 50 mg, ale po tygodniu dawkę musiałem podwoić, aby uzyskać pożądane odurzenie w dniu dzisiejszym.

próbowałem opóźnić sięgnięcie po morfinę do granic możliwości, ale epizod depresyjno-lękowy, a także przepełniony stresem przedział czasowy w minionym miesiącu spowodował, że głód i potrzeba doznania szybkiej ulgi spowodowała rychłe przejście na silniejszy opioid i zmianę drogi administracji na iniekcje dożylne, co okazało się skuteczne w kwestii osiągnięcia stanu silnego odurzenia i tygodniowego odcięcia od problemów, ale na dłuższą metę było mało rozsądne. obecny ciąg trwa 1,5 miesiąca, w czasie trwania którego udawało mi się pozostawać na relatywnie rozsądnych dawkach słabszych środków opioidowych, do których dostęp jest w miarę uregulowany i niezbyt utrudniony.

mimo faktu posiadania niewielkiej rezerwy turkusowych tabletek planuję od jutra zaniechać dalszego ich używania i przejść na buprenorfinę, celem stopniowej redukcji dawek mającej na celu krótkotrwałe wstrzymanie zażywania środków narkotycznych i w efekcie redukcję tolerancji. poczyniłem już pewne starania w tymże zakresie, o których wspomnę we właściwym momencie oraz w stosownych ku temu działach.
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 2705 / 338 / 0
29 maja 2024NahoyCito pisze:
Jak po tygodniu przerwy od kody sobie przypierdole, to skręt wróci?
Chyba sam sobie odpowiedziałeś
ODPOWIEDZ
Posty: 2010 • Strona 201 z 201
Artykuły
Newsy
[img]
Palenie fajki wodnej wcale nie jest nieszkodliwe

Fajki wodne zyskują coraz większą popularność, szczególnie wśród młodych osób. Wiąże się to z powszechnym przekonaniem, że palenie sziszy jest nieszkodliwe dla zdrowia. Nic bardziej mylnego!

[img]
Kannabinoidy wykazują „obiecujący potencjał jako środki przeciwnowotworowe” – wskazują nowe badania

Niedawno opublikowane badania w Discover Oncology rzuciły nowe światło na możliwości terapeutyczne kannabinoidów takich jak THC, CBD i CBG. Naukowcy wykazali, że związki te mogą hamować wzrost guzów oraz zapobiegać rozprzestrzenianiu się raka, co czyni je obiecującymi środkami przeciwnowotworowymi. Chociaż wyniki te są niezwykle obiecujące, badacze podkreślają, że wciąż istnieje wiele do zrozumienia, jeśli chodzi o mechanizmy działania kannabinoidów oraz optymalne dawkowanie tych substancji.

[img]
Co z polską załogą statku z narkotykami? „Sprawa się przedłuża”

Obywatele polscy wchodzący w skład załogi statku „Jawor”, na którym w brazylijskie służby zarekwirowały w porcie Itaqui w mieście Sao Luis pół tony kokainy, nie trafili do aresztu – informuje brazylijska stanowa policja federalna. Śledztwo jest jednak w toku i żadnego rozwiązania nie można jeszcze wykluczyć.