Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
I jeszcze żeby doprecyzować, czy ten risolept masz w tabletkach czy iniekcja ? ( Bo neuroleptyki iniekcją to mogą parę tygodni działać)
Jeśli tabletki to z 2 dni nie bierz bo okres półtrwania to 20 h chyba , w dwa dni będzie już tylko 1/4 tej dawki w organizmie
"Po podaniu doustnym okres półtrwania rysperydonu, czyli czas, po którym stężenie leku we krwi spadnie o połowę, wynosi około 3 godzin. Tymczasem okres półtrwania jego metabolitu - 9-hydroksyrysperydonu i czynnej frakcji o działaniu przeciwpsychotycznym -wynosi 24 godziny."
Fuzja - 909
mam rispolept w tabletkach, dzieki za odpowiedz, to dobra wiadomosc. jakies rady na pierwsze grzybienie? mam doswiadczenie z LSD lecz z grzybkami nie. planuje je wziac pod okiem dziewczyny. lepiej w domu czy w lesie?
@Maciejekk1111 myślę że 2-3 g na pierwszy raz to git , po 1 g może być niedosyt , a 5 g to już jest w chuj mocny trip z bardzo dużym ryzykiem bad tripa . Pamiętaj też o pozytywnym otoczeniu.
Zdefiniuj porycie po stymulantach, bo nie jestem pewien o co konkretnie chodzi.
Wgl polecam wszystkim do tripów na grzybkach takie żarówki co zmieniają kolor zajebiście się komponują do tripów .
25 sierpnia 2023raoulduke19 pisze: Witam, to mój pierwszy post na forum, lecz obserwuje je od dawna. Więc sprawa wygląda tak, że chciałbym wziąć grzyby ale biore dwa leki: rispolept i pregabaline. W internecie przeczytałem jednak ze maja one całkiem krótki okres póltrwania. Mam więc pyatnie czy orientuje się ktoś czy wspomniane grzyby zadziałałyby gdybym w odpowiednim czasie odstawił wymienione leki? Ile to musiałoby być czasu?
Sam postanowiłem spróbować i nic złego się nie działo ani przez chwilę.
Tripy robiłem z przyjaciółmi, którzy nie byli na żadnych lekach i w sumie bardzo podobnie się czuliśmy, z takimi różnicami, że ja w trakcie podróży byłem pełny energii i miałem ochotę wszystko robić, u nich z kolei były statycznie, bardziej rozkminiali niż coś chcieli robić. Początkowo uznałem, że może przez leki tak to u mnie dziala, później gdy przerwałem leczenie i przyszedł czas na kolejne tripy, okazało się że po prostu tak na mnie gziby działają i leki nic, a nic nie zmieniały.
Ostatecznie porównując tripy w trakcie brania leków i tripy, gdy leczenie porzuciłem, nie widzę żadnej różnicy w moim samopoczuciu, czy przebiegu samych tripów. Także jeśli chodzi o mnie, zero obaw z takim zestawem.
Przeniesiono —
16 października 2023Stteetart pisze: "mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
Możliwość następna to nazbieranie surowca wiadomo gdzie i późniejsza konsumpcja tegoż w środowisku bardzej znanym - mieszkanie dla przykładu.
Obie sytuacje zależą najpewniej od charakteru danej osoby.
Ode mnie: ja łyczki na początek spożywałem już dokładnie nie pamiętam gdzie:O Na pewno nie było to na łące, gdyż odkupiłem je od dobrego znajomego. Było to na tyle do tyłu, że pamiętam jedynie, że kręciłem się gdzieś z przyjacielem po moim ówczesnym miejscu zamieszkania - małe miasteczko. On wtedy to mi towarzyszył fizycznie, nie aplikował wraz ze mną. Pamiętam również, że ciężko mi się do domu wracało. Jechałem rowerkiem, a w domu miałem rodziców.
Odwiedzam temat teraz co i raz, bo warunki atmosferyczne sprzyjają niedalekiemu nastaniu pory łysic.
Co do postu któregoś wyżej. Elektronicznej aplikacji grzybkowej nie znam. Ktoś kiedyś jednak zaserwował cut / d5Jak dla mnie to jest jedynie prognoza. Jeśli ktoś szuka łysiczki lancetowatej z telefonu / kompa to według mnie jeszcze nie wiem jak to się robi lub technologia jest jeszcze na zbyt niskim poziomie, aby taki luksus udostępniać:P
wycięto źródło - d5
Przyjąłem 6g w lemon teku, ładnie i szybko weszło. Gorzej, że właśnie nie pamiętam pierwszej godziny działania, jakieś przebłyski tylko. Dawno tak nie miałem, by granica między pamięcią i niepamięcią była aż tak widoczna. Ale było przyjemnie, coraz lepiej sobie radzę z myślami, które niekoniecznie są wskazane. Mam sposób nieco podobny do tego znanego z Incepcji - gdy jest nieciekawie, przypominam sobie o czymś w stu procentach dobrym, w moim przypadku są to moje dzieciaki. Inni mogą skupić się na swoim psie albo kocie, ważne by nasze konotacje były wyłącznie dobre. Samodzielne prowadzenie podróży jest wtedy o wiele łatwiejsze, gwarantuję.
Niegdyś miewałem problemy z bólem głowy na drugi dzień, szczególnie na tak dużych dawkach. Mój sposób: olejek od cannabis boys, 30 ml przyjęte gdzieś tak 2-3 godziny od intoksykacji grzybem. Pięknie mi wydłużył doświadczenie, dodał też spokój oraz wyciszenie (dużo CBD robi swoje). W końcu nie mam problemów z zaśnięciem, tak naprawdę teraz to ja decyduję, kiedy kończę zabawę, a na drugi dzień grzybowe afterglow i zero bólu. Polecam.
Na koniec taka ciekawa rzecz a propos "trudnych" myśli: Grzyby uświadomiły mi, że niemal 20 lat temu jedna z moich szkolnych koleżanek wyznała mi miłość. Zrobiła to w sposób bardzo uroczy, ale wtedy dla mnie niejasny. Była bardzo nieśmiała i depresyjna, należała bardziej do "szarych myszek", ale ja ją bardzo lubiłem, choć jej uczuć wobec mnie nie dostrzegałem, aż do ostatniego tripa. Grzyby zrobiły piękną retrospekcję, widziałem wszystko jak na dłoni. Było mi z jednej strony miło, z drugiej zaś nieco żałowałem swojej ślepoty, gdyż była naprawdę wartościową osobą. Pomyślałem, że sprawdzę w social mediach, co u niej, z czystej ciekawości.
Jakiś czas temu odebrała sobie życie.
Wyobraźcie sobie, jaki ogarnął mnie smutek. Dogłębny, pierwotny żal. Grzyby zrobiły to z premedytacją, zafundowały emocjonalny rollercoaster, by "nadać więcej sensu mojej egzystencji".
*Smutek ten niech będzie tłem dla Twojego szczęścia, byś widział je wyraźnie i był za nie wdzięczny*
Zawsze gdy myślę, że Grzyby mnie już niczym nie zaskoczą, dostaję takiego liścia w twarz. Może lepiej więc już tak nie myśleć?
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
7 petycji przeciw reklamom i promocjom alkoholu, które mogą zmienić polskie prawo
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Jak wygląda Luksemburg 2 lata po dekryminalizacji marihuany? Bilans zysków i strat
Kiedy myślimy o luźnym podejściu do marihuany w Europie, przed oczami stają nam holenderskie Coffee Shopy lub portugalska dekryminalizacja. Jednak to Malta i Luksemburg dokonały prawdziwego przełomu legislacyjnego. Latem 2023 roku Luksemburg stał się drugim krajem UE, który oficjalnie wpisał prawo do uprawy konopi w ustawy.
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
