Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7656 • Strona 731 z 766
  • 963 / 81 / 0
Dziewicza podróż po krajówkach jak dla mnie ma coś wspólnego z otoczeniem. Znaczy to, jeśli idzie się na łowy po raz pierwszy to jest możliwość aplikacji natychmiastowej. Słyszałem pogłoski jakoby późniejsze kapelusze w tej samej sesji pojawiały się bardziej odważnie.
Możliwość następna to nazbieranie surowca wiadomo gdzie i późniejsza konsumpcja tegoż w środowisku bardzej znanym - mieszkanie dla przykładu.
Obie sytuacje zależą najpewniej od charakteru danej osoby.
Ode mnie: ja łyczki na początek spożywałem już dokładnie nie pamiętam gdzie:O Na pewno nie było to na łące, gdyż odkupiłem je od dobrego znajomego. Było to na tyle do tyłu, że pamiętam jedynie, że kręciłem się gdzieś z przyjacielem po moim ówczesnym miejscu zamieszkania - małe miasteczko. On wtedy to mi towarzyszył fizycznie, nie aplikował wraz ze mną. Pamiętam również, że ciężko mi się do domu wracało. Jechałem rowerkiem, a w domu miałem rodziców.
Odwiedzam temat teraz co i raz, bo warunki atmosferyczne sprzyjają niedalekiemu nastaniu pory łysic.
Co do postu któregoś wyżej. Elektronicznej aplikacji grzybkowej nie znam. Ktoś kiedyś jednak zaserwował cut / d5Jak dla mnie to jest jedynie prognoza. Jeśli ktoś szuka łysiczki lancetowatej z telefonu / kompa to według mnie jeszcze nie wiem jak to się robi lub technologia jest jeszcze na zbyt niskim poziomie, aby taki luksus udostępniać:P

wycięto źródło - d5
  • 1455 / 592 / 0
Raz korzystalem z takiej mapki w UK , pojechalem w region ktory byl na maxxa czerwony (duze skupisko) i lazilem po lakach pastwiskach tylko ciezko odroznic lysice od jakis innych psincow w gestej trawie i deszczu . Uzbieralem cos tam ale po powrocie nie bylem w stanie stwierdzic ktore sa dobre wiec dla bezpieczenstwa wyrzucilem wszystkie . Lepiej samemu wychodowac z growkita .
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 472 / 288 / 0
Odcięło mnie ostatnio.

Przyjąłem 6g w lemon teku, ładnie i szybko weszło. Gorzej, że właśnie nie pamiętam pierwszej godziny działania, jakieś przebłyski tylko. Dawno tak nie miałem, by granica między pamięcią i niepamięcią była aż tak widoczna. Ale było przyjemnie, coraz lepiej sobie radzę z myślami, które niekoniecznie są wskazane. Mam sposób nieco podobny do tego znanego z Incepcji - gdy jest nieciekawie, przypominam sobie o czymś w stu procentach dobrym, w moim przypadku są to moje dzieciaki. Inni mogą skupić się na swoim psie albo kocie, ważne by nasze konotacje były wyłącznie dobre. Samodzielne prowadzenie podróży jest wtedy o wiele łatwiejsze, gwarantuję.

Niegdyś miewałem problemy z bólem głowy na drugi dzień, szczególnie na tak dużych dawkach. Mój sposób: olejek od cannabis boys, 30 ml przyjęte gdzieś tak 2-3 godziny od intoksykacji grzybem. Pięknie mi wydłużył doświadczenie, dodał też spokój oraz wyciszenie (dużo CBD robi swoje). W końcu nie mam problemów z zaśnięciem, tak naprawdę teraz to ja decyduję, kiedy kończę zabawę, a na drugi dzień grzybowe afterglow i zero bólu. Polecam.

Na koniec taka ciekawa rzecz a propos "trudnych" myśli: Grzyby uświadomiły mi, że niemal 20 lat temu jedna z moich szkolnych koleżanek wyznała mi miłość. Zrobiła to w sposób bardzo uroczy, ale wtedy dla mnie niejasny. Była bardzo nieśmiała i depresyjna, należała bardziej do "szarych myszek", ale ja ją bardzo lubiłem, choć jej uczuć wobec mnie nie dostrzegałem, aż do ostatniego tripa. Grzyby zrobiły piękną retrospekcję, widziałem wszystko jak na dłoni. Było mi z jednej strony miło, z drugiej zaś nieco żałowałem swojej ślepoty, gdyż była naprawdę wartościową osobą. Pomyślałem, że sprawdzę w social mediach, co u niej, z czystej ciekawości.

Jakiś czas temu odebrała sobie życie.

Wyobraźcie sobie, jaki ogarnął mnie smutek. Dogłębny, pierwotny żal. Grzyby zrobiły to z premedytacją, zafundowały emocjonalny rollercoaster, by "nadać więcej sensu mojej egzystencji".

*Smutek ten niech będzie tłem dla Twojego szczęścia, byś widział je wyraźnie i był za nie wdzięczny*

Zawsze gdy myślę, że Grzyby mnie już niczym nie zaskoczą, dostaję takiego liścia w twarz. Może lepiej więc już tak nie myśleć?
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 494 / 144 / 0
No to prawda i to nie tylko grzyby ale ogólnie psychodeliki, też jakiś czas temu się zaskoczyłem na innym tripie, a co do heroic dose to też planuje w najbliższych miesiącach spróbować i właśnie się zastanawiam czy tak jak Ty zrobić lemon teka czy lepiej normalnie je zjeść.
  • 36 / 7 / 0
Przy większych dawkach grzybów, czy tam trufili następuje ,,śmierć ego", zanik poczucia siebie. Stajesz się wszechświatem, wtapiasz się w niego... to trzeba przeżyć żeby zrozumieć. Ale to tak jak mowie tylko przy duzych dawkach
Uwaga! Użytkownik TheTiger jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 472 / 288 / 0
Dużą ilość na pewno bym zmienił. Nawet jeżeli nie chcesz dodawać cytryn i robić prawilnego LT, to jednak warto grzyby rozdrobnić, dodać wody czy tam innego płynu dla smaku i wypić na raz.

Jedzenie takiej ilości w konwencjonalny sposób ciągnie się w nieskończoność. No i mi już grzyby w ogóle nie smakują, więc tym bardziej wolę sposoby z tych "raz a dobrze".
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 1 / / 0
Orientuje się ktoś ile będą trwały wystrzelone źrenice po grzybach około 2 gięta?
  • 920 / 163 / 0
Z 6-8h a i tak schodzą całkiem dopiero po wyspaniu się.
  • 21 / 11 / 0
Pytanie do publiczności:
Mam w planach tripa McKennaii z dwoma kolegami. Jeden ma za sobą już grzybowego tripa, drugi nie. Sam mam za pasem jeden trip po 3,5g i było w porządku, psylocybina okazała swój charakter ale dupy nie urwało (zaznaczę, mam dość sporą psychiczną tolerancję na psychodeliki).

Jaką dawkę byście polecali żeby wszyscy byli zadowoleni? Dla doświadczonych trochę więcej, dla "świeżaka" mniej?
  • 151 / 67 / 0
Jeżeli 3,5g nie urwało ci dupy to masz chujowy towar albo jesteś na lekach.
Uwaga! Użytkownik Iacobus nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 7656 • Strona 731 z 766
Artykuły
Newsy
[img]
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity

Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.

[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania

Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.