Syntetyczny opioid o niewybiórczym działaniu na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
Zablokowany
Posty: 13734 • Strona 1266 z 1374
  • 577 / 127 / 0
1 tydzień to i tak krótko. W większości przypadków trwa to około 2 tygodni. Druga faza po detoksie to depresja po opioidach, plus dalsze wyrównywanie się organizmu po minięciu fazy ostrej odstawienia. Nie jest to jak się Tobie wydaje specyficzne jedynie dla tramadolu.

Zgadza się co do pregabaliny. Bardzo pomaga na opio detoksie o ile nie wsuwasz tego nałogowo. Jeśli tak, to odebrałeś sobie koło ratunkowe.

Skoro u Ciebie to trwa tylko 1 tydzień, obcinaj 100mg tramadolu co tydzień. Plan zejścia bardzo łagodny. Mimo wszystko do sukcesu jest potrzebne, żebyś obniżył swoje oczekiwania, bo stopniowo będziesz coraz mniej nasączony lekiem i faza będzie słabła.
  • 84 / 9 / 0
miałem na myśli że kiedyś po małym kilkutygodniowym ciągu pojawiły się efekty odstawienia jak przy snri po tygodniu odstawienia a skrenta typowego nie miałem wtedy jeszcze.
Teraz skrent pojawia się szybko i dotrwałem nawet do 4dnia kiedy już zaczynał słabnąć ale psychicznie już brakło siły. Już mogę wytrzymać na 100-200mg dziennie tyle że schodząc do zera jest równie hujowo jak kilka msc temu gdy schodziłem do 0 po 500mg dziennie.
I właśnie chodzi o to że lowkey obnizam dawki tygodniowe i stabilizuje się od wielu msc, schodząc do 0 depresja jest kurewska jak zawsze i powątpiewam w sens takiego powolnego schodzenia. Na opio ogolnie mam tolerancje bardzo wysoką i dziwie sie w sumie że tramiec mi się tak spodobał bo 500mg tramadolu jest przyjemne a 500mg kodeiny to jak zupełnie nic i wole jeść polowe tego tylko żeby osłabic skrenta.
Więc dalej pije do tej specyficznej dla tramadolu ingerencji w serotonine i noradrenaline. W sumie ja to mam nawet tendecje do dorzucania tramca zupelnie losowo gdy czuje jak słabnie jak przy stimach
Nawet teraz gdy mam 7dniową przerwe od tramca ale jestem na PST i kodzie mam hujowy nastrój bo sam efekt opioidowy mnie nie jara i czuje bezpośrednio jak mi serotonina spada, nie jak kiedyś brainzapy ale still nieprzyjemnie jest.
W sumie to już taka luźna rozkmina z tego wyszła w każdym razie musze obczaić jak ludzie radzą sobie z tym depresyjnym samopoczuciem,
  • 577 / 127 / 0
No wiem o czym mówisz. Bo na drugi dzień po tramcu super się pali herę na przykład, ale 2 dni później już nie jest tak fajnie, bo jest wyraźny spadek serotoniny. Coś za coś. Opiaty mają z kolei coś, czego tramadol nigdy nie da. Ten ciepły błogostan. Tram ma inne, specyficzne działanie.

Sposób? Bez jakiegoś serotoninowego antydepresantu to będzie droga przez mękę.
  • 84 / 9 / 0
prawda mam sertaline ale zanim znikną uboki od niej czyli np problemy ze snem, ogromna potliwość, chwile eufori ale tez zmieszania psychicznego itd to ponad tydzien więc zafundowałbym sobie opio skrenta i uboki od sertaliny albo zaczął ją jeść po skrencie i zaczęłaby dobrze działać dość pózno.
Kiedy zaczynałem z opio na tramcu miałem niesamowite noddy czy dwa, ogolnie to jadlem tylko kode PST i tramca więc ledwo pamiętam co to jest opioidowe ciepło, natomiast tramadol mimo ogromnej tolerki daje co innego. Specyficzny błogostan, zapominanie o problemach, spokój i uglę, kiedy działał najlepiej to dosłownie nie mogłem wytrzymać ze szczęscia gadalem ze wszystkimi, cieszyłem się w pracy że robie jakies nudne prace na maszynie 8h przyciskając jeden przycisk. To jest co innego ale wole tramca chociaz teraz nawet po 1000mg mialem minimalne noddy bez eufori więc to nie jest tak że po nim zawsze chce się biegać i skakać. I tak imo mniej uzaleznia taki błogostan niż ciepło opioidowe a im przyjemniej jest na opio tym ciężej jest sobie odmówić.
Taki paradoks ze im lepiej na opio tym gorzej, zwłaszcza gdy trzeba sobie odmawiać i nie otrzymuje się tego ciepła ktorego tak bardzo się porząda
  • 577 / 127 / 0
Bilans zysków i strat. Ja wolę znosić dolegliwości z układu pokarmowego po dukoksetynie nakładające się na te detoksowe, niż całkowitą utratę chęci do życia.
  • 2 / / 0
Siema, z tramadolem miałem już styczność 2 razy. Za pierwszym razem wjechało ~220mg, za drugim ~260mg. Z uwagi, że to było moje pierwsze zetknięcie z opio tak naprawdę, to fajnie porobiło i byłem mega zadowolony. Miałem w planie dzisiaj zapodać podobna dawkę jak ostatnio ale kumple wyciągają mnie do baru na mecz no i stąd też moje pytanie. Czy takie 220-260mg zapite piwkiem maks dwoma w barze to będzie dobry pomysł? Czy ta ilość wgl wystarczy skoro ostatni raz z Tramalem miał miejsce 2 tygodnie temu? Chyba aż tak szybko tolerka nie idzie w górę.. Nie chce na pewno przekroczyć 300mg bo nie mam żadnego benzo. Nie biorę żadnych innych leków i ogólnie w tematyce dragów jestem raczej zielony, popalam tylko mj od czasu do czasu.
  • 17 / 1 / 0
Witam czy jeśli biorę cały tydzień po 300-450 mg trampka a potem nie biorę przez około miesiąc to jestem wjebany?bólu miesni nie mam ale gorzej z psychiką
  • 88 / 19 / 0
29 marca 2022metallica2306 pisze:
Siema, z tramadolem miałem już styczność 2 razy. Za pierwszym razem wjechało ~220mg, za drugim ~260mg. Z uwagi, że to było moje pierwsze zetknięcie z opio tak naprawdę, to fajnie porobiło i byłem mega zadowolony. Miałem w planie dzisiaj zapodać podobna dawkę jak ostatnio ale kumple wyciągają mnie do baru na mecz no i stąd też moje pytanie. Czy takie 220-260mg zapite piwkiem maks dwoma w barze to będzie dobry pomysł? Czy ta ilość wgl wystarczy skoro ostatni raz z Tramalem miał miejsce 2 tygodnie temu? Chyba aż tak szybko tolerka nie idzie w górę.. Nie chce na pewno przekroczyć 300mg bo nie mam żadnego benzo. Nie biorę żadnych innych leków i ogólnie w tematyce dragów jestem raczej zielony, popalam tylko mj od czasu do czasu.
Piwko fajnie komponuje się z tramadolem i podbija jego działanie sedacyjne. Nie musisz tak szybko zwiększać dawki. Bierz jedną dawkę do momentu aż wyraźnie przestanie ona dawać zamierzony efekt. Potem dopiero zwiększaj o jakieś 40-50mg. Nie zwiększaj za każdym razem jak bierzesz, bo za szybko sobie tolerkę wyrobisz. 2 tyg to wystarczająca ilość żeby receptory się zrespiły przy takiej małej dawce i małym stażu, że nawet i 200mg by cię teraz pięknie zrobiło, a z piwkiem to już w ogóle bajka będzie. Co do drgawek powyżej jakiejś tam ilości których sie obawiasz to kwestia bardzo indywidualna. Ja przy 500mg nie biorę nic przeciwdrgawkowego i nic mi nie jest. 300 mg to raczej bardzo mała szansa na drgawki. Ja na twoim miejscu bym się zatrzymał na tych ~250 mg na razie, a skoro wrzucasz raz na parę tygodni to taką dawkę możesz utrzmywać miesiącami nawet bo sie w międzyczasie receptory będę regenerować i nie będzie potrzeby podbijania dawek.
  • 84 / 9 / 0
piwo psuje kazde opio i jest to mega slaby miks, dodatkowe nudnosci, pogorszona euforia, i podbrudzona czysta faza opio. piwo to chyba najgorsze co mozna dodac do opio
  • 2 / / 0
Dzięki za odpowiedzi chłopaki, jak widać co człowiek to opinia :D Miks z piwkiem pewnie kiedyś przetestuję, ale chyba nie dzisiaj ostatecznie. Tak na marginesie jeszcze pytanko mam, czy po tramku zmniejszają się źrenice zawsze? Czytałem tutaj wpisy, że ludzie po 150-200mg mówili, że mają źrenice jak szpilki, a u mnie kompletnie nic nie zauważyłem. Chociaż to w sumie na plus bo przecież nie wszyscy muszą wiedzieć, że akurat jestem na bombie :D
Zablokowany
Posty: 13734 • Strona 1266 z 1374
Newsy
[img]
Niemcy. Rośnie konsumpcja marihuany wśród dorosłych

Konsumpcja marihuany w Niemczech wśród młodych dorosłych znacznie wzrosła, za to nastolatkowie rzadziej po nią sięgają.

[img]
Przepisy miały ukrócić rekreacyjne stosowanie medycznych konopi. W sieci można je obejść

Jest drożej, niż przed wejściem w życie przepisów ograniczających nadużycia przy kupowaniu medycznej marihuany, ale wystawianie recept online, bez wizyty u lekarza wciąż jest możliwe. W sieci załatwienie "trawki" na "legalu" trwa kilka minut.

[img]
Hiszpańska policja rozbiła komórkę kartelu. "To była twierdza marihuany"

W ostatnich latach Hiszpania stała się jednym z głównych punktów tranzytowych narkotyków do Europy. Jej strategiczne położenie na Półwyspie Iberyjskim — z długą linią brzegową, portami o ogromnym znaczeniu handlowym i Cieśniną Gibraltarską, przez którą prowadzi kluczowy szlak między Afryką a Europą — sprawia, że kraj ten jest szczególnie narażony na działalność międzynarodowych mafii narkotykowych. Najnowszym tego dowodem jest rozbicie w Walencji komórki tzw. Bałkańskiego Kartelu, jednej z najaktywniejszych organizacji przestępczych Europy Wschodniej.