Co prowadziło do decyzji, czy zrozumienia czegoś co niby widać na rzut oka, a nie zawsze jest oczywiste.
Bardzo rzadko, ale zdarza się taki mistyczny haj po paleniu który otwiera głowę.
Rozwiązanie problemu remontu domu po spidzie, też chyba jest rozwiązaniem problemu. :D
Generalnie jestem leniem i przy pracach fizycznych zdarza mi się wspomóc, przyjemnie się pracuje, skupienie, czas leci.
"Wszystko dla ludzi, ale z głową!"
THC pomogło mi z matematyką. Przez całą pierwszą klasę liceum zastanawiałum się co ja robię na roszerzonej matematyce, a każda lekcja była meczarnią. Nic nie rozumiałam, więc zajmowałam się oczekiwaniem do końca lekcji i bazgraniem w zeszycie.
Aż zaczęłam przychodzić do szkoły skuta. Napisałam tak sprawdzian do którego nigdy się nie uczyłam, tylko raz rozwiązałam (i to w dodatku nie sama) jakeikolwiek zadanie z tego działu, nie umiałam nic. Napisałam na 3. Nie tylko sprawdziany z matmy wychodza mi na skuciu lepiej, same lekcje matematyki są tak piękne, niesamowite, zabawne i magiczne, że matematyczka zaczyna mieć mnie za wariatkę, ale przynajmneij polubiłam swoje rozszerzenie! <3
Z kolei DXM odblokował mi umiejętność rozmawiania po angielsku. Mimo, ze rozumiem angielski, miałem opory by mówić w tym jezyku, stres, na pewno powiem coś źle, przeciez nie umiem. Az pewnej nocy na deksie przez 15 minut opowiadałum po angielsku obcokrajowcowi o tym jak się robi cukierki. Teraz gdy chcę mówić po angielsku ładnie, płynnie, z ładnym akcentem wystarczy, zę przypomnę sobie, ze przecież potrafię, DXM mi odblokował tę możliwość.
Dodano akapity -- 909
W strachu przed zimną porą
mamiona żarzącym blaskiem
popaloną dłonią
zdejmę szalik, rękawiczki, buty, czapkę
znowu to zrobię
by kolejny ostatni raz
biec w ogień
bo we mnie płomień zgasł
Na dragach nigdy też nie rozwiązałem, ani nie próbowałem rozwiązywać problemów interpersonalnych, a jedynie jeśli już, to wgłębiałem się we wzajemną relację, aby zrozumieć co mnie/kogoś gryzie. Nawet jeśli temat nie został rozwikłany, to uważam, że skorzystałem dzięki świadomości siebie na plus.
Kiedyś też myślałem, że siedząc przy koksie ogarnę sobie życie... Wiecie jak w Wilku z Wall Street. Ale chyba miałem za dobre towarzystwo, by w taki sposób ukierunkowywać kminę :D
Ale tak jak pisze koleżanka wyżej nawet takie miksy nie załatwiają sprawy, bo później byłem wyłączony z gry przez kolejne dwa dni i musiałem ratować się klonami. A zatem, podsumowując, wyszło na zero.
Andriej Kardynał Wyszyński
Oczywiście najpiękniejsze w narkotykach jest odkrywanie swojej jazni. Przyjemność kryje się w naszych wnętrzach
Swiiat skonstruowany pod potrzeby I zachcianki wielmożnych jest pusty i próżny Wielu ludzi, podąża ta sama ścieżka wytyczona przez przekłamane systemy pojmowania wyidealizowanego świata, te duszyczki błądzą w błogiej nieświadomości
Najidealniejsze spośród wszystkich wydają się być tryptaminy. One odkrywają to co nieodkryte, trzeba się uzbroić a raczej urodzic deczko inteligentnym beż zaleknionej psychiki, tam są odpowiedzi.
Reszta używek mogłaby nieistniec, nic mogłoby nieistniec. Ale, po otrzymaniu życia, uświadamiasz sobie, że istnienie jest lepsze od nieistnienia. Sens rozwikłany.
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Chcieli ukryć tony narkotyków w bananach
Peruwiańska policja antynarkotykowa skonfiskowała 3,4 ton kokainy, która miała zostać umieszczona w ładunku bananów przeznaczonych na eksport do Belgii – poinformowały w sobotę czasu lokalnego władze.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.