Aha - w miksie z jaraniem.
A więc tak,
Na pierwszy raz z MDMA zajebałem fioletowego Punishera 200mg i pizgałem wiadra podczas zabawy. Lot był nieziemski,
ale pamiętam tylko urywki. Z wizuali to pamiętam jak po twarzy coompla zasuwały niebieskie wężyki (nie zwierzęta tylko poprostu wijące się linie), później kazał mi spojrzeć na swoją ręke i wzorzasty dywan - nie zabardzo pamiętam co się z nimi działo ale wiem że było to mocne bo na ten dywan spojrzałem chyba na 2 sekundy i powiedziałem coś w stylu "Weź to jest za grube". I to było na piździe, a na zejściu emy które było chyba przyjemniejsze niż sama faza bo jej nie pamiętam, zaczeły się największe zmiany w postrzeganiu obrazu. Oglądaliśmy wtedy telewizje (w sensie teledyski z YT) i pamiętam że był efekt 3D bez okularów i nawet był lepszy niż kinowe 3D. Kolory były zajebiście jaskrawe i piękne, a wszystkie postacie i przedmioty na TV miały aureole jak Jezus. Momentami rozmazanego i drgającego obrazu nie wliczam bo to nie psychodela tylko przećpanie.
Także ten no... zioło + MDMA (dużo) = wizuale, euforia też była niesamowita, taka ziołowa ale bez schiz czysta ekstaza... POLECAM
Ty wolisz mieć stany psychodeliczne
14 lipca 2020DelicSajko pisze: Nie wiem. Najmodniejsze "omamy słuchowe" miałem w przypadku MDMA jak po rave wracałem pociągiem i słyszałem bit.
A przez te dwa dni co szło? Wszyscy tyle samo imprezowali?
W sumie nawet po kilku dniach jedzenia tablet i kwasów na festiwalu nie miałem czegoś takiego.
10 sierpnia 2020surveilled pisze: A mogę Cię prosić, byś już sobie poszedł? Coś pisałeś wcześniej o zakładaniu jakiegoś własnego forum – uważam że to doskonały pomysł.
15 lipca 2020DelicSajko pisze: U mnie i niektórych znajomych duże dawki skutkują konkretnym tripem gdzie oczy się zamykają i jesteś w jakimś całkowicie inny miejscu, robisz jakieś rzeczy, prowadzisz rozmowy i za chwilę "pyk" i kumpel się pyta o chuj ci chodzi
Aha - w miksie z jaraniem.
Co do efektów słuchowych "po", to warto czasem porównać czy takie rzeczy dzieją się też poza klubami, gdzie natężenie muzyki jest lżejsze.
Efekt "dudnienia" w uszach po imprezie może mieć związek ze zbyt głośną muzyką, często ocieramy się o uszkodzenie słuchu, oczywiście nie tak poważne.
Słucham popierdolonej muzyki, a każdy mój rave to drum and bass, niejednokrotnie widywałam na takich imprezach ludzi z tak zwanymi hearing protectors, czyli po prostu jakby zatyczkami. Myślałam wtf? Przecież po to tu przyszliśmy, żeby głośne napierdalanie nam sprało głowę.
Teraz już wiem, że są ludzie którzy mają bardziej delikatne uszy od innych i dbają o słuch, bo później narzekają na piski w uszach przez kilka dni. Mięczaki
Ontop:
Jakieś kreski/kropki kolorowe i dymorfizm twarzy to chyba normalka. W sumie z jaraniem zawsze było więc nie mam pewności.
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki
Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.
"Pamiątka" z Tajlandii. Portugalczyk wpadł na warszawskim lotnisku
24 kg marihuany miał w swojej walizce Portugalczyk, zatrzymany na lotnisku Chopina w Warszawie. W bagażu 22-latka, który przyleciał z Bangkoku w Tajlandii, znaleziono 42 paczki suszu, których wartość na czarnym rynku oszacowano na niemal 1,2 mln zł. Mężczyźnie grozi grzywna i od 3 do 20 lat więzienia.
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.

