Dział służący dyskusji nt. spraw, gdzie postawiony został zarzut z art. 62, 62b, lub 64 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
ODPOWIEDZ
Posty: 8 • Strona 1 z 1
  • 16 / 1 / 0
Dajmy na to dwie sytuacje.

Idziemy sobie z ziomkiem przez miasto obaj najarani i panowie w czapeczkach stwierdzą że nas sobie rutynowo skontrolują. Co w takiej sytuacji gdy jesteśmy nieźle napompowania a przy sobie nie mamy absolutnie nic, nie mamy lufki woreczka, ani palenia, no poprostu nic. Mogą się jakoś mocniej doczepić? Mają prawo nas zatrzymać? Co w takiej sytuacji mówić, jak się wybronić gdyby uparcie zapraszali nas na komendę (o ile mogą to zrobić).

Sytuacja nr 2

Siedzimy sobie małą grupką 2-4 osoby w domku nad jeziorem, mała imprezka, parę piwek, jakiś :skret: się dymi później jakieś :bongo: jest walone i dajmy na to dowody poszły z dymem, dajmy na to w domku gdzieś leżą bletki lufki bongo zapalniczka itd ale tematu nie ma i interesują się nami niebiescy. Mogą zrobić jakieś problemy? Dajmy na to że w domku wali spalonym zielskiem. Zechcą nas zabrać na komendę? Czy jeśli tak to w ogóle mają prawo to zrobić? No i jak w takiej potencjalnej sytuacji przykładowo można byłoby się dogadać.
Enioy :liść:
Ostatnio zmieniony 09 sierpnia 2019 przez surveilled, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: poprawiono brzmienie tematu
  • 74 / 14 / 0
W obu nie robicie niczego zabronionego. Bycie pod wpływem ani palenie trawy nie jest zabronione, zabronione jest jedynie jej posiadanie
  • 209 / 22 / 0
Jak jesteście nieletni to tak to wygląda. Musiałeś złapać za pałę?
  • 209 / 22 / 0
Jak jesteście nieletni i palisz marihułaneęęęę to tak to wygląda. Musiałeś złapać za pałę?
  • 16 / 1 / 0
Jesteśmy pełnoletni i nie mieliśmy takiej sytuacji ale pytam czysto z ciekawości jak to by wyglądało gdyby wylecieli do nas że muszą nas zatrzymać a my im powiemy że nie bo nie mają podstaw. Co w takiej sytuacji gdy będą nalegać albo coś robić żeby mimo wszystko nas zawinąć? Mogą wgl tak?
  • 75 / 22 / 0
Jedyne co ci maja prawo zrobić w takiej sytuacji to ojebac pento po same kule i to jeszcze za twoją zgoda
Uwaga! Użytkownik koneserdzemu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 12682 / 2455 / 0
Zawsze mogą wyciągnąć ze swojej kieszeni 5 g jarania i powiedzieć, że to jest temat, który przy nich znaleźli. Oczywiście tylko teoretycznie.
Ojebać pęta raczej nie ojebią : )
  • 1290 / 367 / 0
No ja miałem dużo kontaktów z policją i generalnie to wygląda tak:

1. jak nie dymisz albo wpadasz pod auta i masz dowód i jesteś najarany to mogą powiedzieć, że czują od ciebie zapach i mogą na miejscu przeszukać i nic więcej. Mogą powiedzieć zresztą co im się podoba, że widzieli, jak jaraliście, że komuś sprzedajecie, że jesteście w rejonie ćpuńskim itp itd

2. jak czują zapach marihuany w domu to mogą dom przeszukać za narkotykami, w tym czasie będziecie zatrzymani

Jeśli nic nie znajdą w obu przypadkach to skończy się na strachu. A jeśli coś będzie, to machina rusza i będzie więcej przeszukań i kiblowanie na dołku.

W drugim przypadku to mogą wyskrobać towar z bonga, niedopalonych lufek, crushera i niedopałków jointów i przedstawić to jako dowód. U mnie takie przypadki były niejednokrotnie.
ODPOWIEDZ
Posty: 8 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Chcieli ukryć tony narkotyków w bananach

Peruwiańska policja antynarkotykowa skonfiskowała 3,4 ton kokainy, która miała zostać umieszczona w ładunku bananów przeznaczonych na eksport do Belgii – poinformowały w sobotę czasu lokalnego władze.

[img]
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej

Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.

[img]
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie

Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.