Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
Miałam (nie)przyjemność odbierać receptę z tym DHC, patrzą na nią jak na objawienie i oglądają ze wszystkich stron w niektórych miejscach. Jakby była dalej na Rpw.
Ale nie liczyłabym na czystym koncie na nic innego niż tramal, ja to trafiłam na lekarza-ewenementa mającego jesczze dobre [sic] zdanie o barbituranach bo to "kiedyś było i było dobrze" to dodatkowo na różnych ciekawostkach sobie polatałam, nie tylko na fenobarbitalu czy sławetnym wpisie o klonach dwójkach na pierwszej wizycie u internisty na którą odjebałam się jak szczur na otwarcie kanału; ale nie zmienia to faktu, że to ja mając ropnia jak skurwysyn na dziąśle (policzek jak u chomika) i dreny w nim wchodzące w dziąsło na ponad centymetr (i płukane 3x albo 4x w szpitalu na dojazd) dostałam z łaską rolki piątki i pieprzoną Doretę parę lat temu (bo, co prawda, wszystkie leki staram sie brać nie na siebie, kartotekę mam w miarę dobrą poza SSRI, SNRI itp z okresu wiary w te leki), teraz gadkę też mam inną, ale takie mam doświadczenia... Więc gdyby ktoś od progu zażądał czysty tramal w najwyższej dawce, to byłoby jak w tym memie. A szkoda, bo tramal jest IMHO o wiele bardziej niebezpieczny od DHC. I w drabinie też się to zgadza.
wierzyli do końca i poszli na dno
teraz jeszcze przechylają moją łódź niepewną
odtrącam te sztywne dłonie okrutnie żywa
odtrącam rok za rokiem.
Poszedłem jakiś czas temu do psychiatry, prosząc o farmakologię w związku ze stanami lękowymi i depresją. Dostałem ponownie (już trzecia wizyta) lek z kategorii SSRI czy tam SNRI, mimo dwukrotnego wskazania że ten nie pomaga. Jak dobitnie wskazać lekarzowi że leki z tej rodziny nie są dla mnie, że potrzebuję czegoś innego? Iść do innego? Proszę was o pomoc bo sam nie wiem co robić.
Mam wyjątkowe pytanie, hipotetyczne w sumie. Bo w zasadzie nigdy nie byłem w takiej desperacji albo w takim stanie, żeby biegać i kombinować psychotropy po nocach.... Przydałaby mi się alpra. Albo inne benzo też spoko.
Nie jestem benzofreakiem, benzo risky, nigdy tego nie traktowalem jako subst rekreacyjnej. Może tak raz na kwartał brałem 1 op alpry na w razie czego. Taki system dzialal.
Niestety siedzę w ciągu na kocie a ostatnio ciężko przesadziłem... Ogólnie ostatnie 5 dni to spanie tylko 2 razy, jedzenia tyle co kot naplakal- o ironio.
Zajadlem ten zeszmacony stan zolpidemem, ok 35 tabsow w 1 noc, chyba że gdzieś coś zgubiłem lub schowalem. Oczywiście plan był inny.
Dziś oprócz osłabienia i wygrzania kotem doszło zolpidemkowe ja pierdole. Myślę, że zaraz nie wyrobię bez jakiegoś złagodzenia.
Mam chlorprotiksen ale nie mogę go brać po kotach bo tachykardia, ciśnienie w głowie i jeszcze bardziej o ile się da-- wysuszone gardło i nos. Szkurwa.
mianseryna też nie jest w tym momencie sensowna.
Moja psychiatra dopiero w piątek. Pewnie by wpisała i zostawiła recke na drugi dzień.
Ale 3 dni to teraz za długo.
Pyt:
Mogę jechać na nocny/świąteczny dyżur lekarski chociaż nawet gdybym wziął kartę z przychodni psych to pewnie by mnie wysmiali i odeslali do rodzinnego na jutro.
Druga opcją jest izba przyjęć w szpit psychiatrycznym. Aczkolwiek na krzywy ryj sam bym sobie nie dał recki i jeszcze na Alpre.
Czego się chwytać i z jakim bajerem by mieć chociaż jakąś szansę?
Że odstawilem benzo i mnie telepie?
Że przesadziłem z zolpidemem? Nie, od razu ze cpun
Może zwyczajnie ze skończyła mi się alpra i czuję się bardzo źle i nie miałem innej opcji o tej porze a pierwszy raz mnie coś takiego chwyciło?
"Rutyna to rzecz zgubna "
14 maja 2019Retrowirus pisze: Czołem Kumaci!
Mam wyjątkowe pytanie, hipotetyczne w sumie. Bo w zasadzie nigdy nie byłem w takiej desperacji albo w takim stanie, żeby biegać i kombinować psychotropy po nocach.... Przydałaby mi się alpra. Albo inne benzo też spoko.
Nie jestem benzofreakiem, benzo risky, nigdy tego nie traktowalem jako subst rekreacyjnej. Może tak raz na kwartał brałem 1 op alpry na w razie czego. Taki system dzialal.
Niestety siedzę w ciągu na kocie a ostatnio ciężko przesadziłem... Ogólnie ostatnie 5 dni to spanie tylko 2 razy, jedzenia tyle co kot naplakal- o ironio.
Zajadlem ten zeszmacony stan zolpidemem, ok 35 tabsow w 1 noc, chyba że gdzieś coś zgubiłem lub schowalem. Oczywiście plan był inny.
Dziś oprócz osłabienia i wygrzania kotem doszło zolpidemkowe ja pierdole. Myślę, że zaraz nie wyrobię bez jakiegoś złagodzenia.
Mam chlorprotiksen ale nie mogę go brać po kotach bo tachykardia, ciśnienie w głowie i jeszcze bardziej o ile się da-- wysuszone gardło i nos. Szkurwa.
mianseryna też nie jest w tym momencie sensowna.
Moja psychiatra dopiero w piątek. Pewnie by wpisała i zostawiła recke na drugi dzień.
Ale 3 dni to teraz za długo.
Pyt:
Mogę jechać na nocny/świąteczny dyżur lekarski chociaż nawet gdybym wziął kartę z przychodni psych to pewnie by mnie wysmiali i odeslali do rodzinnego na jutro.
Druga opcją jest izba przyjęć w szpit psychiatrycznym. Aczkolwiek na krzywy ryj sam bym sobie nie dał recki i jeszcze na Alpre.
Czego się chwytać i z jakim bajerem by mieć chociaż jakąś szansę?
Że odstawilem benzo i mnie telepie?
Że przesadziłem z zolpidemem? Nie, od razu ze cpun
Może zwyczajnie ze skończyła mi się alpra i czuję się bardzo źle i nie miałem innej opcji o tej porze a pierwszy raz mnie coś takiego chwyciło?
15 maja 2019Sebq pisze: @guccilui chciałbym uzyskać od niego alprę albo klony, swego czasu klony już mi pomogły (kiedy byłem u innego lekarza, ale ten przeniósł się gdzieś indziej), o czym ten wie, ale nie zdecydował się na ich przepisanie. Pytanie brzmi, co mu powiedzieć aby uzyskać jedno z dwóch wspomnianych wcześniej benzo?
14 maja 2019guccilui pisze: @Sebq , ale co chcesz osiągnąć? Czy chcesz się leczyć czy ćpać? Ten temat jest dla ćpunów, którzy chcą uzyskać recepty na leki narkotyczne, bynajmniej w celu leczenia. Jeśli serio chcesz się leczyć, raczej pytaj w dziale "zdrowie", ale mimo wszystko zakładając, że chcesz się leczyć, jeśli sugestie nie pomagają, idź do innego lekarza. To jest normalne, że nie każdy lekarz potrafi dobrać odpowiednie leki (albo schodzi mu z tym o wiele za długo), stąd strony typu znanylekarz gdzie są opinie zwykłych pacjentów.
Co do slowa bynajmniej znaczy ono: wcale nie, w ogole jakby ktos nie wiedzial.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/0/08ab3eaa-7638-4652-bc12-68ece1b2d0fe/milocardin_afobam.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250704%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250704T142502Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=006e45891231bdaefe77d937fa2dda4bbfeb316dd2db518e677c43d9a15b6ffb)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjheart2.jpg)
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób
Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/tajlandia.jpg)
Marihuana tylko na receptę. Tajlandia zmienia politykę dotyczącą "miękkich" narkotyków
Marihuana w Tajlandii jest dostępna już tylko na receptę; w życie wszedł dekret zmieniający wprowadzone trzy lata wcześniej liberalne zasady sprzedaży specyfiku - podała w piątek agencja AP, przypominając, że Tajlandia była pierwszym azjatyckim państwem, które zdekryminalizowało obrót marihuaną.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/177-284139.jpg)
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów
Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.