Ci, którzy odstawiają zioło, szczególnie gwałtownie, często stykają się z falą bardzo wyraźny snów, często przepełnionych uczuciem niepokoju (koszmary); taki stan rzeczy może utrzymywać się do kilku dni lub tygodni i mija - mowa tutaj o tzw. efekcie odbicia.
Dwa, że, jak wykazują niektóre badania, THC zwiększa ilość snu wolnofalowego (głęboki sen) - podczas trwania tego etapu dochodzi do głębokiej regeneracji organizmu. Z tego powodu osoby, które paliły regularnie, często po odstawieniu mierzą się z krótkotrwałą bezsennością.
Post odnosi się do osób palących często, codziennie.
Jeśli chodzi o tych, którzy palą "doraźnie" dużo może zależeć od tego, jakie szczepy się pali - Indicę czy Sativę. Ta druga pobudza energię, kreatywność, co może owocować barwnymi snami.
26 marca 2018jacexdowozxvideo pisze: Ogolnie raczej nigdy nie mam zadnych amnezji po piciu czy paleniu, moze troche dziury ale wiadome. Dziwi mnie to co piszecie, porzadne palenie dzien w dzien i nie snilo mi sie kompletnie nic, znajomi mowia to samo, ze nie miewaja zadnych snow po paleniu. Za to pierwsza odstawka po paru miesiacach = koszmary 3 dni pod rzad.
koszmary po odstawce to już rytuał i potrafią nieźle zaorać
Bardzo zastanawia mnie to zjawisko. Pytałam moich znajomych czy mają podobne odczucia, ale nic takiego u nich nie ma miejsca. Może komuś tutaj się tak przytrafia?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/kambo.jpg)
Rytuały, narkotyki i przestępstwa seksualne. Są zarzuty dla fałszywego szamana
Mężczyzna z Gryfina (woj. zachodniopomorskie), Dariusz T. przedstawiał się jako uzdrowiciel, radiesteta, bioenergoterapeuta i praktyk kambo. Jego działalność, która miała pomagać osobom zmagającym się z traumami i depresją, okazała się jednak przykrywką dla niebezpiecznych praktyk i przestępstw. 62-latek oskarżony jest o przeprowadzanie "rytuałów" przy użyciu roślin psychoaktywnych i przestępstwa o charakterze seksualnym.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/altars.jpg)
Rozbita grupa pseudokibiców zajmująca się przemytem narkotyków
Ponad 2,5 tony narkotyków mogło trafić na polski rynek dzięki działalności zorganizowanej grupy przestępczej wywodzącej się ze środowiska stołecznych pseudokibiców. Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji i Komendy Stołecznej Policji pod nadzorem Prokuratury Krajowej skutecznie uderzyli w struktury przestępcze, zatrzymując jej kluczowych członków.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/sad_okregowy_w_legnicy.jpg)
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości
Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.