Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
Mianowicie, mój brat (38 lat) bierze trampka już około 10 lat, od 3 lat wychodzi średnio 2 duże butelki tygodniowo, czyli ok 3g na dobę, czasem więcej, czasem trochę mniej, ale od jakichś 3 lat bez przerwy, tabletki nie działąją i jest w stanie pochłąnąć całe opakowanie na raz. jara ponadto trawkę codziennie taką porcję za 50zł, jak się mu nawinie relanium, nasen albo clonozepam to też przytuli. alko nie pije wcale. Od kilku lat właściwie nie pracuje, bo jak wziął coś cięższego do ręki to albo rzygał albo łapał zadyszkę. Do dziś ma tą zadyszkę jak przejedzie pareset metrów na rowerze.
Jak sobie coś wmówi to nie ma zmiuj, raz zdemolował DOM i pobił mamę, bo sobie wmówił, że jakaś dziewczyna, w której się podkochiwał, pytała się mamy o niego, a ona nic mu o tym nie powiedziała, jak się dorwał do jej numeru to przez kilka miesięcy ją stalkował smsami, aż biedna się musiała wyprowadzić z miasta. Raz wmówił sobie, że ona pisze do niego z SMSów premium i natrzaskał przez kilka miesięcy pare rachunków po 2-3 tysiące złotych. Te urojenia jak się pojawiały nagle, tak się kończyły. Najgorsze, że jak nie ma Tramalu, to jest strasznie agresywny i niebezpieczny, naprawdę zdolny do wszystkiego. O tym że zgłaszanie na policje i sprawy o znęcanie się nic nie dawały bo wszystkie kończyły się umorzeniem, ale ja nie o tym. Szczęśliwie od dłuższego czasu ma stałe i nieprzerwane źródełko, więc można żyć.
Moje pytanie brzmi - jest powrót od takiego nałogu w tej skali? Poza zrytym beretem, ma to jakieś fizyczne konsekwencje?
Łatwo mu przestać nie będzie, ale jest to do zrobienia, bo z tego co teraz wiem to opisywany przeze mnie przypadek przestał brać i jakoś od połowy listopada funkcjonuje normalnie bez tramadolu. Bratu jest potrzebny detox taki 2-3 miesięczny i powinien dojść do stanu używalności bez leków. Problem w tym żeby go przekonać do tego, bo jak go siłą skierujecie na detox to nic z tego nie wyjdzie.
Fizycznie nie powinno mu nic być chociaż przez tyle lat to nikt Ci tego nie powie. Ewentualne uszkodzenia wyjdą w procesie odtruwania od opiatów i jeżeli nie znikną do 6 miesięcy od zakończenia detoxu to można uznać je za trwałe. Na pocieszenie powiem, że nie zmienił się z charakteru jako człowiek tylko tramadol tak mu namieszał w organizmie. Jak przestanie to wróci prawie ta sama osoba jaką pamiętasz sprzed 10 lat.
Tylko musi sam chcieć.
No nic, bratu i autorowi posta życzę powodzenia.
---------------------------------------------------------
Podbijam, żeby poinformować jakby kogoś to ciekawiło, że dalej bierze ten szajs i praktycznie nic od tych 2 lat się nie zmieniło. No może poza tym, że teraz bierze jedną butelkę 96ml na 5 dni. Stały ciąg bez ani dnia przerwy.
Scalono. taurinnn
I na co ty liczysz? Ze zmienisz jego kod genetyczny, ze stanie sie idealnym przykladem twojego wyimaginowanego wzorca? Ze przestanie brac cokolwiek i stanie sie potulny? Ale on jest kims innym i pewnych cech nie da sie zmienic.
A twoja walka z tym powoduje konflikty i problemy, mozesz przez to zle skonczyc, ryzykujesz duzo a nic nie zyskasz. I nie chodzi tu o to, ze on jest taki nerwowy, po prostu wpierdalajac sie w czyjesz zycie bez wzgledu na to jaka to jest osoba, jestes nieproszonym intruzem i jesli bedziesz to robic nahalnie to cie w koncu sprzatnie w jakis sposob i bedzie miec swiety spokoj.
A wzywajac policje i robiac mu sprawy wlasnie taki jestes agresywny bardziej niz on i do tego wchodzisz mu na glowe kiedy cie o to nie prosi, takie "bijatyki" to jest dokladnie to, czego nie powinno sie w takim przypadku robic, bo on zacznie jeszcze gorsze rzeczy robic az sie stanie to o czym mowilem.
MOPS się zainteresował i złożył do Sądu wniosek o leczenie przymusowe psychiatryczne brata.
W międzyczasie popełnił 2 przestępstwa w tzw. stanie niepoczytalności i są w sądzie wnioski o zastosowanie środków zabezpieczających (Sąd wybierze między wolnościowym leczeniem w poradni, a zakładem zamkniętym. Tylko nie wiadomo kiedy wybierze, bo od kilku miesięcy już się sprawy wloką). Tymczasem kolejny rok waha się między 1g a 3g tramadolu dziennie, do tego 3 tabletki diazepamu i 1g marihuany. Dzień w dzień. Waży tak na oko 55 kg.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ghbtatoo.jpg)
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju
Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.