Więcej informacji: Kannabinoidy w Narkopedii [H]yperreala
-Rzucanie się jak opętany po ziemii, odbijanie sie od scian
-bad trip tak srogi że dana osoba krzyczy na całe gardło lub piszczy i to przy zamkniętych, zaciśniętych oczach (strasznie to wygląda)
-załączenie bad tripa i nieumiejętność rozpoznania realiów, gdzie się jest, z kim się jest, w konsekwencji chore akcje, agresja, panika
-utrata przytomności i zatrzymanie oddechu, wymagane RKO
-kombinacje powyższych
Wszystkich powyższych przykładów byłem świadkiem/sam przechodziłem.
Ogólnie to co dzieje się w głowie osoby która się pokarała wg. mnie jest najgorszym możliwym bad tripem jaki można przeżyć. Uczucie umierania, bez kitu.
shonen969 pisze: z moich 4rech znajomych co kiedyś jaraliśmy to razem 2ch siedzi w psychiatryku.
Czy ktos kompetentny moze sie wypowiedziec co o tym mysli?
Wedlug mnie musial sobie pojebac cos w glowie raz na zawsze , skoro rok go nie wypuszczaja ponad i zostal ubezwlasnowolniony jako osoba niepoczytalna.
Hospitalizacja trwa 2-3 miesiace jesli ktos ma psychoze , paranoje.
Crowe27 pisze:Po przedawkowaniu jest spięcie w mózgu, tracisz przytomność a potem dzieją się różne rzeczy- np.
-Rzucanie się jak opętany po ziemii, odbijanie sie od scian
-bad trip tak srogi że dana osoba krzyczy na całe gardło lub piszczy i to przy zamkniętych, zaciśniętych oczach (strasznie to wygląda)
-załączenie bad tripa i nieumiejętność rozpoznania realiów, gdzie się jest, z kim się jest, w konsekwencji chore akcje, agresja, panika
-utrata przytomności i zatrzymanie oddechu, wymagane RKO
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Chcieli ukryć tony narkotyków w bananach
Peruwiańska policja antynarkotykowa skonfiskowała 3,4 ton kokainy, która miała zostać umieszczona w ładunku bananów przeznaczonych na eksport do Belgii – poinformowały w sobotę czasu lokalnego władze.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.