...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 1807 • Strona 41 z 181
  • 1290 / 7 / 0
Na chłopski rozum jeżeli opio zanieczyszcza emocje, to co może być po ich odstawieniu.
Przecież nie radzenie sobie z problemami czy emocjami i chęć uśpienia tych, które nas drażnią są często powodem sięgania po dragi, a przy opio to high life i pełne szczęście na zamówienie.
  • 122 / 5 / 0
Tosigot pisze:
@motzno
Mam pytanie do Ciebie, czy zauważyłaś że masz teraz jakby więcej emocji?
Niestety nie. Mam ich dużo mniej. Rzeczy, które by mnie kiedyś zraniły teraz nie robią na mnie wrażenia. Mam dużo więcej dystansu, czasami nawet takiego chorego dystansu do wszystkiego.
A jak to się u Ciebie objawia, ta zwiększona liczba emocji?
pure madnessex-miosis
  • 75 / 8 / 0
jak myślicie, czy po ciągu na morfinie iv. (od 600 mg do 200 'końcowo' dziennie) przez jakieś 5 miesięcy dzień w dzień, skutki odstawienne będą mi towarzyszyć dłużej niż 2 tygodnie? miesiąc? na razie jestem na szybkiej substytucji metadonowej - 4-ty dzień z 14, wg. znanej pewnie większości rozpiski odstawiania z 40 mg do 0 mg. bardzo boję się, że ból się nie skończy, a czuję go nawet będąc na syropie, nie mówiąc o psychice. jak mogę się wspomagać oprócz alkoholu, pójścia do NA, stimów, dyso czy antydepresantów i leków nieopioidowych przeciwzapalnych? co zrobić by przetrwać dni po odstawieniu metadonu na zero? dodam, że benzo biorę od lat na co dzień, więc to w ogóle już nie daje rady. bardzo przeraża mnie to, że 'tego magicznego zerowego dnia' polecę po h lub m. przez ostatnie 8 lat życia non stop byłam na opio/substytucji. ostatnie 3 przed majką na buprenorfinie - marzę już o wolności ale nawet nie pamiętam jak to jest być trzeźwym, nie być na skręcie, nie żyć w strachu przed nim. proszę Was o jakiekolwiek rady, których być może tu jeszcze nie było. gracias! :heart:
  • 122 / 5 / 0
Jeśli przeczytałaś ten wątek w całości, to nie wiem, co mogłabym jeszcze Ci nowego poradzić.
Polecam z całego serca blokery wapniowe/sodowe, takie jak np. lamotrygina. Ale ostrożnie z tym.
Lamotrygina zmniejszyła mi skręta o jakieś 70%, bo nie czułam tego wrzątku, rozpływającego się po ciele i palącego neurony (wariujący glutaminian), lamotrygina pomagała na zespół niespokojnych nóg (i rąk!) w 100 procentach, usuwała prawie całkowicie nieprzyjemną nadpobudliwość. Dało się przetrwać, bo loperamid na rewelacje jelitowe, coś na sen, mydocalm i ketonal pomagały w bólach (nie zawsze). Zostało tylko serducho, na które poleca się propranolol.
Poczytaj o gabapentynie, pregabalinie, phenibucie. Mogą być niesamowicie pomocne. Poczytaj o mechanizmach, występujących na skręcie (duckduckgo + adobe reader i cierpliwość). Zajmij się może czytaniem o adaptogenach i ogólnie suplementach, przydatnych w procesie zdrowienia. Odsyłam do postów Beriga, chyba właśnie w tym temacie.

Myślę, że skręt może trwać 2 tygodnie, ale po pierwszym tygodniu nastąpi znaaaczna poprawa. Szczytowy moment 3,4 i 5 dzień, później już z górki. Po 2 tygodniach może być jeszcze lekko nieuregulowana termoregulacja (dreszcze - sporadycznie), może występować ciągle zwiększona ilość wypróżnień w ciągu dnia... No i bezsenność. Reguluje się do 3 miesięcy.

Powodzenia! :hug:
pure madnessex-miosis
  • 75 / 8 / 0
ojej, mam Lamotryginę akurat w domu w dużej ilości, bo dostałam ją na depresję, już wcinam. dziękuję Ci, Kochana. :heart: :heart: :heart:

Mydocalm jem co jakiś czas, ew. poprawiam klony rolkami, bo bardziej ratują te 'rowerki' w mięśniach i kościach.
dzisiaj jest 5-ty dzień, piję już 20 ml metki i czuję znaaaczną poprawę, okazało się, że wczoraj przypadł dzień w którym
poczułam silnie zejście po je*nięciu się i wzięciu 2 dni pod rząd 40 ml zamiast 40-30 itd. *zbyt duży skok*

trzy pierwsze dni były gorsze niż śmierć ale to minęło, więc chyba jednak naprawdę morfina szybko puszcza.
za to, bez metadonu podejrzewam, że nie wytrzymałabym nawet dwóch.
z resztą, próbowałam już raz na sucho i to było naprawdę ogromne piekło.
[zużyłam całe pokłady ketaminy i.v. i zdemolowałam wszystko co było pod ręką wierzgając nogami,
czułam się jak na egzorcyzmach, serio i nie byłam w stanie nawet iść do łazienki, agonia...]

dziękuję za rady raz jeszcze. przeczytam też o wyżej wymienionych i jeszcze raz przestudiuję dokładnie ten temat. ;-)

najgorsze jest chyba to, że piję % i nie jem nic [dosłownie nic całe 5 dni] przez to odtruwanie, a to normalne, że bez witamin
i jedzenia czuje się ten ból bardziej, szczególnie żywiąc się tylko wódką z mlekiem i syropem barmańskim...
no i lekami wyżej wymienionymi, które tylko ten ból ukrywają i stan organizmu prawdziwy. :c
  • 122 / 5 / 0
Cieszę się, że masz lamotryginę (dla mnie to był cudowny lek), tylko uważaj proszę z dawkowaniem, w warunkach szpitalnych wchodzą w kilka dni na dawki typu 150, ale w domu zaleca się co tydzień zwiększać dawkę o 25.
Jeśli zbyt szybko będziesz wchodzić, to jest większe ryzyko wystąpienia rumienia i ogólnych nieprzyjemnych reakcji alergicznych.
Chodzi mi tylko o to, żebyś pierwszego dnia nie dowaliła dużej dawki, starała się zrobić jakieś schody i pamiętała, że lamotrygina ma długi okres półtrwania (~30h).

Ja też nie mogłam jeść na skręcie przez pierwsze kilka dni, uzupelniałam elektrolity i wylądowałam na izbie przyjęć, przyjęli mnie bo ekg było chujowe. Morfologia -> 150% normy potasu i 110% sodu -> zaburzenia elektroprzewodzenia. Powiedziałam o lamotryginie i zasugerowali, że mogła związać się z nie tymi białkami (cytuję lekarza) i zamieszać też z kanałami wapniowymi w okolicach serca. Przeszło po dwóch dniach, myślę, że sam skręt też mi tak wjechał na serce, bo serce mam słabe.
Znam jednak dwóch narkusów, na których wszystko działało bez zarzutów, ale wchodzili ma duże dawki w warunkach szpitalnych. :*)
Także uważaj z "witaminami", jeśli nie zaniedbywałaś za bardzo diety w ciągu, no i z tą lamotryginą. 5 dni na skręcie bez jedzenia + alkohol to raczej nie jest jednak norma.
Kaszka manna dla dzieci jest zajebista, jogurty są zajebiste, produkty owsiane, twaróg... To są lekkie rzeczy, takie też Ci nie wchodzą?

Kiedy odstawiasz metadon? Jak psychika? Masz tam kogoś obok siebie, kto wie i wspiera? ;]
pure madnessex-miosis
  • 858 / 50 / 0
Wybieraj: http://babyonline.pl/kaszki,katalog-pro ... 8,r18.html
najlepsze na skręt (polecam malinową i banany + jabłko) z mlekiem sojowym (bez laktozy) :)
  • 122 / 5 / 0
rrd pisze:
Wybieraj: http://babyonline.pl/kaszki,katalog-pro ... 8,r18.html
najlepsze na skręt (polecam malinową i banany + jabłko) z mlekiem sojowym (bez laktozy) :)
Ooo rrd, patusie kochany, jak tam idzie trzeźwość? %-D
pure madnessex-miosis
  • 791 / 7 / 0
kurwa ale sie dorobilem skrecika. w sumie to wygladalo tak ze ustabilizowalem sie na 10mg transtecu sl/dzien. pozniej cos mi odwalilo i oczywiscie majac w dupie ewentualne konsekwencje mego czynu zjadlem 4800 mg oxycontinu w ciagu 5 dni. podejrzewalem ze moge miec skreta ktorego nie zaleczy bupra do KONCA. jednak po tej jakze hedonistycznej eskapadzie oltiego 10mg bupry nie dzialalo W OGOLE. najgorszy skret ever. 48h nie przespane, akatyzja, napady paniki. noz kurwa bladz! podczas tego czasu jadlem co 8h 75mg dexa ktory mi bardzo pomagal. po tych 48 nie przespanych polapalem sobie klony zeby w koncu zasnac. oczywiscie dalej kontynuowalem "terapie" dexem. teraz jest 6 doba 0d ostatnich 5 tabletek oxy - fizycznie jest ok, lekka bezsennosc jesli nie wspomagana benzosami. natomiast psychicznie to tak bym se przycpal ze mnie kurwica indyjska bierze... heh, ciekawe ile zdolam wytrzymac zanim sie zlamie
Knowledge itself is power, for wisely used knowledge is the most lethal of weapons
So as the shots sing out like a piper, everyones scared of the neighbourhood sniper!
  • 2874 / 298 / 0
motzno pisze:
JestemSoba-Chyba pisze:
(...)
człowieku. nie bądź pizda.
nie mówię tego, żeby Cię obrazić, tylko bardziej zmotywować. a jak nie chcesz tak naprawdę rzucać opio i byle jaka wymówka jest dla Ciebie warta kolejnego skręta... to zapraszam do tego tematu jak podejdziesz do tego z jajami. a nie w okresie egzaminów.
Jak tam leci Motzno? Mi mija właśnie 9 dzień i w sumie już czuję się co raz lepiej. Ostatnie branie w łaty co 2-3dni powodowało tylko to że bylem wręcz na wiecznym skręcie i kurwa po tym czasie niczego nie jestem już tak pewien jak tego że nie chcę do tego wracać. Choć wiem. Mocno za wcześnie na takie górnolotne hasła. Wyraźnie pomogłaś mi tamtym postem bo często przez te ostatnie dni sobie powtarzałem "jesteś pizda czy facet?". Najważniejsze siedzi w naszych głowach. Gdy znowu waliłem głową w ścianę mówiłem sobie "stary, to tylko ta kurwa próbuje znowu zrobić z Ciebie kurwę" i często tak błache stwierdzenie na prawdę mi pomagało.

Co do tematu ja pomagam sobie noopeptem i kurkumą (antydepresyjnie dobrze działa, też najlepiej ponoć dodać Imbir do zestawu bo działa pozytywnie na receptory które dostają po dupie podczas skręta, opisał to Berig w temacie o Dopingu mózgu 2(str. 4) ).
Na sen potrafię wypić piwo czy dwa a i zdarzyło mi się podczas tego okresu już ze dwa razy polecieć w grubsze melo, ale tym razem zamiast kodą następnego dnia ratuję się flubromazepamem. To też kiedyś trzeba będzie odstawić, ale teraz to chyba nie najlepsza pora na to ze względu na to że jestem uzależniony od tego syfu i przy pierwszych dniach odstawki opio kiedy również się złożyło że nie miałem i benzo było na prawdę hardo.
Polecam też herbatkę z mięty, melisy i szałwi. Dobre na żołądek po katowaniu się sulfogównem. Melisa uspokaja i na sen, szałwia na pocenie się.

Serio zabawne jest to kichanie o którym ktoś już wspominał, też kicham jak najęty od tych paru dni %-D
Więc się w miasto wypuszczam
niech Bóg będzie ze mną jak autodestrukcja
masz wyraźny kształt, a świat to iluzja
jakbym te twoje pieniądze miał to bym je puszczał
ODPOWIEDZ
Posty: 1807 • Strona 41 z 181
Artykuły
Newsy
[img]
Setki kilogramów narkotyków w gaśnicach i kołach zapasowych. Osiem osób przed sądem

Prokurator Prokuratury Regionalnej w Gdańsku skierował do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko ośmiorgu osobom, oskarżonym o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem marihuaną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Aktem oskarżenia objęto siedmiu mężczyzn i jedną kobietę.

[img]
Medyczna marihuana kontra bezdech senny

Według danych opublikowanych przez badaczy z Minnesota Office of Cannabis Management, 40 proc. pacjentów z obturacyjnym bezdechem sennym (OSA) uczestniczących w stanowym programie medycznej marihuany doświadczyło znaczącej i trwałej poprawy jakości snu po rozpoczęciu terapii konopiami.

[img]
Jak marihuana niszczy serce

Na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco wykazano, że przewlekłe używanie konopi - niezależnie od tego, czy są one palone, czy przyjmowane w jakimś jadalnym produkcie - wiąże się z istotnym ryzykiem dla układu sercowo-naczyniowego.