Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 67 • Strona 6 z 7
  • 761 / 11 / 0
Nie wiem, nie znam mechanizmu działania, ale wydaje mi się, że to jednak chwilowa utrata tolerancji.
Podbijanie kodeiny zazwyczaj polega na oddziaływaniu "podbijacza" na CYP2D6, a DXM sprawdza się przy wszystkich opio i przy wielu innych substancjach różnego typu.
We are all singing, all dancing crap of the world.
  • 10 / / 0
Dziwi mnie ze ten temat zginal gdzies w tlumie, pilnowanie swojej tolerki przez opiatowcow powinno byc imo na pierwszym miejscu, jest to dbanie to sfere ekonomiczna i zdrowotna swojego "hobby", malo kto o to dba a naprawde warto. Sam kiedys bylem na dawkach 300mg + majki i.v., przestalo mi sie to podobac kiedy wyplata konczyla sie po 2 tygodniach, takze porzucilem opiaty na niemal 2 miesiace jedzac regularnie DXM (2 tabletki aco rano i wieczorem), sporszy kawalek swierzego imbiru (paskudnie smakuje) oraz pijac 2/3 herbatki z rumianku dziennie, efekt? Moje dawki morfiny w polaczeniu z 1 mg klona i odrobina mj wynosily 30 mg :-D cudowna rzecz, slyszalem tez wiele o wlasciwosciach kurkuminy oraz ekstraktow z czarnej i zielonej herbaty w tej dziedzinie. Mam nadzieje ze znajdzie sie ktos kto podzieli sie swoja suplementacja, dodam ze od czasu kiedy tak znacznie zszedlem z dawek staram sie o to dbac i lacze opio malymi dawkami dysocjantow i benzodiazepin aby podbic grzanie bez potrzeby zwiekszania dawki opio.
  • 95 / 3 / 0
Stosowałem od 30-105 mg DXM na dzień. Tolerancja zbita zauważalnie. Przed zbijaniem miałem 5 dni, w których ładowałem po 600 mg kody, nie dlatego, że miałem tolerancję, a dlatego, że lubię być dłuższy czas ujebanym. Tolerancja już się pojawiła 5 dnia, na następny zacząłem stosować DXM. 300mg po 3 dniach wchodziło niesamowicie przyjemnie. Wczoraj odstawiłem DXM i przerzuciłem się na rumianek. 3 tabsy uroseptu plus herbatka z 4 torebek. 150 mg ujebało bardzo konkretnie. Może to się wydawać dziwne, że tak szybko u mnie to wszystko postępuje, ale potrafiłem kilka miesięcy jechać na 150 mg bez wyrobienia tolerancji, która pojawiła się właśnie przez to jebanie kody rano, popołudniu i wieczorem.. no nic, już jej nie ma, mogę spać spokojnie. ;] Przez tą tolerancję miałem wrażenie jakbym był kimś innym, bez jaj..
Uwaga! Użytkownik CherubAnatema nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 234 / 11 / 0
Zajrzałem tu, bo przeczytałem o tym całym hamowaniu/odwracaniu tolerki na zagranicznych forach. Po testach pomyślałem, że wyniki są zaskakująco dobre - na tyle że warto opisać/

Jednego dnia, wieczorem o 20 przyjęte 120mg DXM. Praktycznie zero efektów dyso. Efekt - następnego dnia rano nie potrzebowałem wziąć zwyczajowego 0,5 mg alprazolamu. 300 kody zgrzało jak 450. Do 16-17 było ok (normalnie już bym był do tej pory po 3 x 0,5 alplry ). Wtedy faktycznie zaczął się powoli wkradać niepokój i poszła aplra.

Jeśli chozi o kodę to się czegoś takiego spodziewałem, ale benzo? Teraz się zastanawiam co by było jakbym w połowie dnia przyjął jakieś 45-60mg dexa - kiedy by się pojawiła potrzeba wrzucenia alpry...

Tak czy inaczej DXM na pewno działa w kwestii tolerancji/niwelowania skręta.
  • 691 / 54 / 0
Mo kumpel opiatowca, co bierze dawki 600mg morfiny, do tego przepłuczki, oksy i to wszystko mixuje (coprawda wszystko zjada, ale i tak dosyć ostry mix) zachwala w niebiosa działanie DXM jako blokady tolerki. Mówi, że bierze 2-4 tabletek Acodinu dziennie, a tolerka wcale mu nie rośnie. Na tyle się tym zaciekawiłem, że sam spróbuje ten sposób. Nie chcę przekraczać 200mg morfiny iv, a już czuję, że lada chwila będę musiał tą granicę znowu podnieść. Spróbuję przez kilka dni DXM i zdam relację jak to działa. Bądź co bądź tolerka to najważniejsza rzecz przy braniu opiatów :) Pozdro.
Where is your god, where is your god, where is your fuckin GOD!?
  • 234 / 11 / 0
DXM działa na pewno, ale nie jakoś wybitnie mocno.
Za to naltrekson działa wyraźnie. Jak ktoś jest w opio-ciągu to może dodać do swojego opioidu ultraniską dawkę naltreksony, czyli kilka MIKROGRAMÓW (1-10 µg) naltreksonu celem powstrzymania narastania tolerki, wręcz możliwe jest jej zmniejszenie, a ta sama ilość opioidu z kilkoma µg naltreksonu powinna zadziałać mocniej.

Jak ktoś ma uwrażliwione receptory na opioidy, bo na ten przykład leciał na nich jakiś czas, ale nie bierze już od jakiegoś czasu - ale nie na tyle długiego żeby tolerka się wyzerowała. Czyli przedział tydzień do kilka miesięcy od ostatniego razu max. Wtedy można zrobić sobie 1-2 tygodniową kuracje niską dawką naltreksonu, czyli 1-4 MILIGRAMY (1-4mg) naltreksonu. To już będzie łatwiej odmierzyć, bo tabletki mają 50mg. W ten sposób - czyli trochę abstynencji, kuracja naltreksonem, znowu trochę abstynencji można sobie zbić tolerkę do absurdalnie niskiego poziomu.

Mechanizm za tym stojący jest taki, że w mózgach, które były wcześniej traktowane opioidami naltrekson nie zachowuje się jako czysty antagonista receptorów opioidowych. Wtedy oprócz działania antagonistycznego wykazuje w jakimś stopniu działanie odwrotnego agonisty. A to właśnie odwrotni agoniści w dużo większym stopniu są w stanie doprowadzić do upregulacji receptorów niż zwykły antagonista (czyli bloker).

I tutaj ostrzeżenie - tolerancja może spaść do poziomu tak niskiego, że możecie nie uwierzyć, ale BARDZO PROSZĘ - jeśli zdecydujecie się na taką kurację i zdarzy Wam się wrócić do brania - weźcie na początek MAX 10% tego co braliście wcześniej. Ludzie się przekręcali bo od razu po wyjściu z detoksu walili swoją normalną dawkę. A to przecież tylko ok tydzień odtruwania... Przy tym co ja opisuję jak walniecie swoją zwyczajową dawkę prawie na pewno skończy się to poważnymi problemami, a w przypadku mocniejszych opioidów poważne problemy będą czekać nie Was, a raczej Waszą rodzinę i bliskich.

Dwa miesiące absty + kuracja naltreksonem + jeszcze 2 tygodnie na całkowite wypłukanie naltreksonu i jego metabolitu i tolerancja spadnie do poziomu jak po jakichś 5 latach absty. A po 5 latach potrafi spaść do poziomu poniżej poziomu wyjściowego. Poziom wyśjciowy oznacza, że na początku trzeba przyzwyczaić receptory opioidowe do interakcji z egzogennymi opioidami, więc pierwsze kilka razy w życiu możemy nie poczuć działania w cale, albo słabo, nijako. Pewnie sami pamiętacie z własnego doświadczenia. Kilka lat absty - i mam tu na myśli kilka czyli jakieś pięć, a nie kilka czyli dwa %-D potrafi zbić tolerkę poniżej poziomu 0. Na tyle, że czuć działanie 30 mg (trzydzieści) kodeiny - tak na poziomie jak jedno piwko. 90mg - już człowiek zgrzany i cały podrapany %-D 150 mg kodeiny - ciężkie nody na kanapie. Poziom przed abstą - 450 minimum, 600 ok, 750 nody. Czas ciągu półtorej roku może dwa. Pod koniec to minimum się przesunęło z 450 do 600. A 300 to w zasadzie nie było czuć.

Z badań wynika, że taka terapia naltreksonem może zbić tolerke w sposób, w który ciężko uwierzyć, tak samo jak możecie nie wierzyć mi, że czułem 30mg kodeiny (a nawet 15mg było leciuteńko wyczuwalne). Ale jeśli wypróbujecie sposobu z terapią niską dawką naltreksonu, to po prostu dla własnego dobra zredukujcie pierwszą dawkę 5-10x. Nic nie stracicie, a możecie tylko zyskać.
  • 714 / 45 / 0
boozer86 pisze:
Z badań wynika, że taka terapia naltreksonem może zbić tolerke w sposób, w który ciężko uwierzyć, tak samo jak możecie nie wierzyć mi, że czułem 30mg kodeiny (a nawet 15mg było leciuteńko wyczuwalne). Ale jeśli wypróbujecie sposobu z terapią niską dawką naltreksonu, to po prostu dla własnego dobra zredukujcie pierwszą dawkę 5-10x. Nic nie stracicie, a możecie tylko zyskać.
Próbowałeś i działało? W sensie: miałeś wykurwistą tolerkę, zbiłeś naltreksonem i teraz wyczuwasz 30-60mg kody? Bo z tego co czytałem o tym po necie ludzie owszem brali się za taką zabawę, ale zawsze kończyło się to wkurwieniem i obaleniem tej teorii.
  • 234 / 11 / 0
Nie zrobiłem tego zgodnie z zasadami sztuki, które tu opisałem - bo dopiero teraz się dowiedziałem co, kiedy, jak, w jakiej ilości stosować. I w ogóle dlaczego to robić i dlaczego to działa.

Ale generalnie tak - miałem tolerke potem dosyć sporo absty, trochę naltreksonu w międzyczasie się trafiło zupełnie przypadkiem. I dopiero teraz skojarzyłem że to może ten naltrekson spowodował, że 30mg na mnie podziałało. No i skojarzenie było raczej poprawne, co potwierdzają badania na ten temat.

No i w sumie jakiś czas leciałem na dawkach 30-45-60mg dziennie, czasem 1-2 dniowa przerwa. Nie żeby jakoś strasznie grzały te dawki, ale było przyjemnie, ale ciągle funkcjonalnie. A działały na tyle, że nawet źrenice były zwężone.

Co do ludzi w internetach - wielu sobie chwali dodawanie ultra-niskich dawek do opioidu. Wielu ludziom natomiast nie wychodziło działanie z niskimi dawkami, ale jak czytałem to po prostu zabierali się za to w niewłaściwy sposób (niewłaściwy moment, niewłaściwe dawki itd)

No cóż, zamówiłem sobie znowu naltreksa i zrobię testy zgodnie z zasadami sztuki to się zobaczy.
  • 234 / 11 / 0
Little_Jack pisze:
(...)
- wysłałem mail z odpowiedzią na Twoje wykasowane już zapytanie.

@surveilled - dzięki że mnie pokierowałeś do skrzynki z prywatnymi wiadomościami, bo nawet nie wiedziałem że coś takiego mam - ale to pewnie dlatego, że nie mam uprawnień do wysyłania prywatnych wiadomości... ;)
  • 2007 / 494 / 0
Znalazłem bardzo ciekawe badanie w skrócie:
Ultra małe dawki antagonistów receptorów opioidowych w połączeniu z opioidami sprawiają, że ich działanie przeciwbólowe się wydłuża i wzmacnia, zapobiegają wytwarzaniu się znacznej tolerancji a nawet redukują już istniejącą. W badaniu stosowano dawki naloksonu rzędu 0.00000000001 g / kg ciała. Metoda jest więc tak hyper ekonomiczna i jeśli miałaby odniesienie do działania rekreacyjnego to byłby mokry sen użytkowników opioidów.
http://paintrials.com/publications/Capasso8.pdf
ODPOWIEDZ
Posty: 67 • Strona 6 z 7
Newsy
[img]
Palenie marihuany może drastycznie zwiększać ryzyko astmy. Pojawiły się nowe dowody

Legalna dostępność marihuany to kwestia, o którą w naszym kraju stale się spieramy. Ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ostatnio pojawił się jednak nowy argument: okazuje się, że palenie marihuany może drastycznie zwiększać szansę zachorowania na astmę. Dlaczego tak się dzieje?

[img]
Nocna prohibicja godzi w wolność? „Nic tak nie zabiera jak alkohol i narkotyki”

Przeciwnicy nocnej prohibicji argumentują, że tego typu zakazy godzą w wolność człowieka. - Nic tak nie zabiera wolności jak alkohol i narkotyki - zauważyła w rozmowie z PAP psychoterapeutka uzależnień Anna Biskot.

[img]
FBI spalało narkotyki w schronisku. "Zespół i zwierzęta wystawione na kontakt z metamfetaminą"

Po tym jak FBI użyło krematorium jednego ze schronisk dla zwierząt do spalenia skonfiskowanych narkotyków, 14 pracowników placówki trafiło do szpitala, aby otrzymać pomoc medyczną. Dyrektorka placówki oświadczyła, że nie miała świadomości, że dochodzi do takiego procederu.