Największy błąd w życiu jaki popełniłem to spróbowanie nauki pod wpływem fety i innych... Wszystko samo wpadało do głowy i do tego jeszcze stawało się ciekawe. Potem kolejne inne ciężkie sprawy itd.. Jak to jest, że pod wpływem nawet takiego narkotyku jak mefedron, który zdecydowanie ogłupia, lepiej mi się pracowało???
Rzuciłem to na 1,5 roku!!! (chociaż imprezowo zdarzało mi się dosyć często) i kurwa znowu to zrobiłem!!! najpierw tydzień potem tydzień przerwy i znowu tydzień... tym razem pierwszy raz użyłem metaamfetaminy, bo po prostu wpadła w ręce..
Oczywiście nawał roboty zredukowałem, chociaż nie do końca, a poza tym zaraz jej przybędzie. W głowie burdel bo po ostatnim razie drzemnąłem się 2h i teraz ta świadomość najbliższych godzin i dni... Poczucie dna, wkurwienie na siebie, brak chęci widzenia się z kimkolwiek co jest niemożliwe! Ale nie to jest najgorsze! Najbardziej się boję, że mimo powrotu lepszego samopoczucia za kilka dni, brak koncentracji i zdolności do efektywnej pracy będzie większy niż przed tymi 3 tygodniami... a w dodatku do dyspozycji mam tylko to cudeńko, które ponoć wyniszcza jak nic innego.
Chciałbym przeczytać od Was jakąś sensowną poradę. Może psycholog? Warto? Jak siąść do ciężkiej umysłowej monotonnej pracy mając świadomość, że można sobie pomóc? Dodam, że jest to robota, którą naprawdę lubię, a mimo to w ciężkich momentach nie jest to wystarczającym motywatorem....
zmieniono nazwę tematu #pyzg
Jej wpływ na dopaminę jest tak duży, że jej stosowanie po pewnym czasie sprawia że jakiekolwiek aktywności, jak seks, jedzenie itp nie wydają się organizmowi potrzebne bo nic nie równa się z "nagradzaniem" jakie odczuwa po mecie.
Jeśli wziąłeś raz czy kilka razy to nie ma problemu, pozbądź się reszty i przerzuć się na zwykłą amfetaminę, lub coś lżejszego.
[ external image ]
Psycholog Ci nie pomoże, jeśli zadasz sobie pytanie czy wyobrażasz sobie najbliższy rok bez sięgania po narkotyki i odpowiedź brzmi nie, bo nie wyobrażasz sobie imprezy bez dragów itp. Innymi słowy nie chcesz i nie jesteś w stanie się ich pozbyć a na to wszystko wskazuje.
Możesz tylko samemu sobie pomóc stopniowo ograniczając częstotliwość stosowania. Ustaw sobie pułap, w pierwszym miesiącu np 6 - 8 razy maks, w drugim miesiącu 5, w trzecim 4, w czwartym maks 2 razy gdy sięgniesz po amfę - wedle uznania impreza / nauka, i zrób wszystko by się tego trzymać.
Jeśli wskoczysz w metaamfetaminę głębiej to nie wypłyniesz. Bo żaden drag, nic zupełnie na świecie nie da Ci tyle frajdy co meta. To fantastyczny drag ale dla ludzi, którzy umieją się hamować, sądząc po treści Twojej wiadomości to definitywnie nie jest zabawka dla Ciebie. Baw się z amfetaminą, nawet latami, ale jak zaczniesz regularnie stosować metę może być naprawdę kiepsko.
h4x0r pisze:Ja paliłem tylko raz i nie wiem jak można tego nie odstawić...
Moj najlepszy przyjaciel byl/jest mega bardzo wjebany w mete. Jaral to jak fajki. Twierdzi, ze robil przerwy, jednak zawsze jak sie z nim widzialam to byl na fazie. Okolo tygodnia temu postanowil to rzucic. Bardzo duzo czasu spedzil u mnie/ze mna. Wiekszosc spiac, jedzac i pijac wino. Wszytsko super, wsztsko pieknie, ale pewnej nocy mu odjebalo, wstal wsciekly na mnie, ze mu spac nie daje (bo rozmawialam przez telefon) i pojechal wpizdu, mimo, ze mial przed soba 40 min jazdy. Wolal jechac o 2 w nocy te 40 min niz sie dac przeprosic, uspokoic i wrocic do lozka. Czy takie jazdy to kwestia odtrucia czy moze on jest taki zryty? :P Nie wiem jak mam reagowac, nie wiem jak pomoc i czego sie spodziewac. Jakie zachowania uznac za normalne, a jakich nie powinnam tolerowac. Chce go wspierac jak tylko moge.
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki
Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.
"Pamiątka" z Tajlandii. Portugalczyk wpadł na warszawskim lotnisku
24 kg marihuany miał w swojej walizce Portugalczyk, zatrzymany na lotnisku Chopina w Warszawie. W bagażu 22-latka, który przyleciał z Bangkoku w Tajlandii, znaleziono 42 paczki suszu, których wartość na czarnym rynku oszacowano na niemal 1,2 mln zł. Mężczyźnie grozi grzywna i od 3 do 20 lat więzienia.
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.