TALK - Rozmowy [H]

[Ksenon]

Z własnego doświadczenia wiem, że na pewnej imprezie mieliśmy dobrej jakości towar z kolegą, który zażyliśmy przez nos dopiero w momencie, kiedy poczuliśmy, że alkohol wchodzi, a potem piliśmy dalej mocno jak nigdy wcześniej i co godzinę dorzucaliśmy po kolejnej. Rezultatem było to, że obaj wypiliśmy podwójną ilość alkoholu - i to ilość, która rzuca człowieka jak szmatę, który nie wie co się dzieje. Dziwnym trafem - z twarzy nie było widać typowych zaczerwień po alkoholowych, nie było trudności z wysławianiem się, ani nawet chodzeniem po prostej linii - u mnie tak to wyglądało, zdziałało cuda. A najdziwniejsze jest to, że na drugi dzień wcale nie miałem silnego kaca, wręcz nawet nie był umiarkowany - nie ryzykowałbym go nazywając słabym w skali, gdzie wiem jak wygląda uczucie po wypiciu krajowej...

[meme]

alkohol i feta dobrze się komponuje, pod warunkiem że się pije browar. Osobiście z racji niskiej tolerki na etanol unikam wódki, ale i też mój organizm jej nie toleruje. Gdy byłam nafukana, to niezależnie od ilości wypitych piw, to nie czułam upojenia alkoholowego. Oczywiście i z tym trzeba nieco uważać, żeby nie przesadzić.

[WRB]

Ja tam jak jestem nafukany to mi w ogóle alko nie smakuje. Lubię na zwale wypić trochę wódeczki (100ml) i wtedy mi się załącza tryb "odmaczania"

[songohan31]

Ja wypiłem jakieś 8-9 piw, spaliłem 3 blanty i zjadłem jakieś 600 mg, to na następny dzień miałem zgona totalnego. Nie wiem czemu uparłem się że nie zjem benzo, ale o 18 wymiękłem i po połowie tabletki poczułem ulgę. Głowa napieprza że aż bania mała, aż dziw że tak poszalałem fukając 1 raz :P

alkoholu jakoś w ogóle nie czułem, jedynie wiadra mnie kopały na godzinę/dwie

[meme]

Lubię na zwale wypić trochę wódeczki (100ml) i wtedy mi się załącza tryb "odmaczania"

No to gratuluję - nie dość, że feta niesamowicie odwadnia i powoduje nadmiernie usuwanie elektrolitów, to jeszcze później się dojebujesz alkoholem. Nie no, gratuluję. ;]

[jarekjurek]

Kiedy się łączy fetę z dużymi ilościami alko, zejście może znokautować. Przepicie amfetaminy to też niezły wyczyn, zdarzyło mi się kilka razy i z tego co pamiętam (niewiele), wyczyniałem straszne głupoty. Następnego dnia ból głowy, styranie fizyczne i ogólna chujowość samopoczucia lvl ponad 9000.

GBL nadaje się nieporównywalnie lepiej do miksów z fetą. Na mój wieśniacko-patologiczny gust, takie połączenie spokojnie mogłoby stanąć z koksem do pepsi challenge

[UrbanFox]

zapijanie pały na zjeździe to głupota, ogromne obciążenie dla układu sercowo naczyniowego i nerwowego. najlepsze co można zrobić dla siebie to 1-2mg jakiegoś benzo + 2 browarki

[WRB]

Jakie benzo polecasz na taki stan? Bo sam mam taki problem że staram się to zapijać a to mnie jeszcze wystrzela ale z rana czuje się okropnie i te alko nie jest tego warte, mj pomaga ale i tak mam problemy z spaniem

[UrbanFox]

nie zapijaj tego, bardzo sobie tym szkodzisz.

najlepsze będą typowo nasenne, krótkodziałające które gdy wstaniesz będą już w większości zmetabolizowane nie powodując zamulenia po pobudce.

nr 1 - etizolam - działa silnie nasennie i uspokajająco. 1mg + browar i zwała znika jak ręką odjął. jeśli jesteś po ciągu to 2mg + 2 browary i zasypiasz jak dziecko. polecam, zawsze działa, nie raz mi dupę uratował. dość tani i łatwodostępny

inne - mógłbym Ci wymienić wiele ale patrząc realnie na dostępność to chyba tylko mogę wymienić flubromazolam, alprazolam, estazolam

każde inne benzo jak klonazepam, diazepam też możesz z powodzeniem stosować tylko miej na uwadze że ze względu na długi czas półtrwania możesz być przez kilka dni przymulony.

jak dobijesz 30 postów to dostaniesz dostęp do działu sprzedawcy, tam bez problemu zakupisz benzo

pzdr

[kkrecha]

Po akcjach które mnie spotykały przy wódzi+vlad - doszlo do mnie że zostane przy vladku... przepijam niemalze za kazdym razem, budzilem w dziwnych miejscach dowiadywałem sie pozniej o dziwnych czynach... także nie polecam a i wiecej nie przechleję nie ma opcji... nawet piwa nie piję na spidowej fazie.