Substancje psychoaktywne, których działanie polega na osłabieniu transmisji bodźców zewnętrznych do mózgu.
Więcej informacji: Dysocjanty w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 69 • Strona 5 z 7
  • 54 / 6 / 0
Ja po MXE cevów nie doświadczyłam
  • 51 / 7 / 0
U mnie najbardziej wizyjnym dysocjantem była ketamina tylko bania trwa bardzooo krótko i nie ma takich rozkmin jak po MXE, które ze względu na swój unikalny "mroczny i chłodny " styl i rozkminy pomimo słabszych wizji jest dla mnie nr 1 dyso, a o MXP się nie wypowiem bo to porażka jak dla mnie
Ostatnio zmieniony 06 listopada 2015 przez zaxis, łącznie zmieniany 3 razy.
xD
  • 441 / 21 / 0
Jak dla mnie DXM. Całkowita zmiana otoczenia przy zamkniętych oczach w 100% realistyczna a do tego ruchoma.
Po prostu egzystuje w tym matrixie
  • 90 / 5 / 0
Jakby nie patrzeć salvia Divinorum tez jest dysocjantem więc ją stawiałbym na pierwszym miejscu. Drugie miejsce w moim rankingu stanowi MXE po ktorym CEVow miałem tyle ze jedyne co z wiekszosci pamietam to ze byly kurewsko epickie. Po DXM nie uswiadczyłem ich wcale.
  • 221 / 13 / 0
Jak dla mnie po szałwii niestety wizje były zbyt chaotyczne, przez co zakłóciły ogólny spokój, który lubię w tego typu substancjach ^^
Z DXM jest różnie, ja odbyłem parę tripów, ale tylko jeden był godny uwagi, za to efekty uboczny skutecznie mnie zniechęciły do dalszych prób :)
  • 42 / 1 / 0
Xylazyna albo ksylazyna iv daję dobre efekty halucynogenne, tylko na serce strasznie siada (bradykardia). Poza tym ketamina iv też ciekawe odrealnienie i odszukiwanie świata, poznawanie od nowa po mega bombie.
  • 221 / 13 / 0
fullyaware pisze:
Ja po MXE cevów nie doświadczyłam
To cóż Ty za MXE miałaś 0o
Imho po MXE CEVy były najbardziej wykurwiste, potrafiłem przes 1-1,5h "płynąć" wraz muzyką po moim łóżku, czego tylko 2x doznałem po DXM, a nie potrafiłem ostatnio osiągnąć z 4-MeO i diffe :(
  • 2310 / 11 / 0
Zdecydowanie DXM. Całkowita zmiana otoczenia i wyglądu mojej osoby. Pokój stał się całkiem czarnym kwadratem zbudowanym ze smołowatej mazi, której powiechrznia odbijała wszystko jak lustro i widziałem siebie całkiem nagiego z wymalowanymi na ciele znakami, świecącymi ultrafioletowo. Wszystko przy pełnej świadomości. Ale potem pojawił się strach, że umieram/przechodzę metamorfozę. Przez ściany zaczęło bic żarzące się światło koloru lawy. Poczułem jak robię się płynny. Osunąłęm się na łóżko i czułem bardzo silną obecnośc wielkiej, niewidzialnej siły, która zaczęła coś majstrowac w moim ciele za pomocą lodowatych urządzeń. Po tripie full naładowane akumulatory i poczucie bycia czymś więcej niż człowiekiem. Stan utrzymywał się kilka miesięcy.

Masa różnorakich lotów po tunelach, spotkania z dziwnymi istotami (astralne koty, półprzezroczyste cyber-robaki, niewidzialne, wielkie kule wydające buczący dźwięk zlepione ze złej energii, duchy zmarłych kłócące się ukryty gdzieś kufer ze złotem, malutkie, szare niby-ufoki przemieszczające się poklatkowo, ).

Normalnie masakra i aż strach się bac :-)

Na drugim miejscu chyba MXE. Monumentalne wizje poza ciałem... Dużo by pisac.
  • 221 / 13 / 0
Przeżyłem niemal jota w jotę to co piszesz, na DXM, jednak udało mi się uzyskać to tylko raz a i tak uważam to za mniej wizyjne, niż niektóre trupy po MXE. Zastanawia mnie jak duży wpływ ma na to S&S i jaki ewentualnie wywiera zmęczenie.
Dla przykładu po ciężkim dniu pracy wrzucając diff miałem jakieś zalążki wizji, natomiast przy dniu mniej obciążonym w ogóle ich nie było.
W przypadku MXE bywało różnie, raz dobry klimat nagrał mi takie wizje, których nie uzyskałem nawet mimo konkretnego przygotowania.
Z DXM jak już wspomniałem, tylko raz wybiłem się na takie wyżyny. W innym przypadku albo przeszkadzał mi bardzo nieprzyjemny BL, albo też działanie było zbyt delikatne by osiągnąć taki stan.
  • 1149 / 229 / 7
2-DCNEK może być ciekawa, co prawda nie testowałem zbyt wielkich dawek ale intensywność CEVów i skupienie na nich dużo lepsze niż na difenidynie i 4-MeO-PCP. OEVy też możliwe, patrzę się na ścianę i widzę powtarzający się wzór, ale wtedy miksowałem z tryptofanem (sniffem) i THC :P
Życie to trip, więc dbaj o set&setting.
ENTEOGENY PRAWEM, NIE TOWAREM!
Układ nagrody kurwą jest.
ODPOWIEDZ
Posty: 69 • Strona 5 z 7
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Leki na ADHD i medyczna marihuana a testy drogowe. Czy testy rozpoznają źródło substancji?

Czy zażycie niektórych leków może skutkować oskarżeniem o prowadzenie pojazdu pod wpływem narkotyków? Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich, Stanisław Trociuk, zwrócił się do Komendanta Głównego Policji z pytaniem, czy używane przez funkcjonariuszy testy narkotykowe potrafią rozróżnić substancje aktywne od leczniczych. Odpowiedź Policji nie rozwiewa wszystkich wątpliwości – zwłaszcza w kontekście leczenia ADHD czy terapii z wykorzystaniem medycznej marihuany.

[img]
Zniknęło 400 kg kokainy. Policjanci objęci śledztwem

Biura dwóch policjantów z Biura ds. Zwalczania Przestępczości Narkotykowej we francuskim Nanterre oraz ich domy zostały przeszukane przez IGPN (Wydział Wewnętrzny Inspektoratu Policji) w związku ze sprawą „Trident”. Chodzi o zaginięcie blisko pół tony kokainy. Według informacji „Le Parisien”, przeszukania przeprowadzono w biurach dwóch policjantów z wydziału antynarkotykowego oraz w ich domach. Zarekwirowano także ich tablety i komputery.

[img]
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.