Ech, jebać ten flubromazolam, już więcej się na temat tej substancji nie wypowiadam, dziękuję i do zobaczenia w wątkach o innych benzo
Edit: dodatkowo tak się tu naprodukowalem, że wątek o flubro jest tym, w którym mam najwięcej postów... Wstyd
14:00 - pierwszy karton przeżułem i połknąłem - efekt na granicy placebo, odrobinę lepszy humor, poszedłem sobie nawet po ciastka
15:00 - żuję drugi karton - po parunastu minutach czuję takie lekkie wyjebanie, troszeczkę nie trafiałem w klawisze, ale byłem w stanie wyczyścić questa w Tibii i nie paść. Jest w miarę fajnie, czasem łapię lekki wczyt.
16:00 - dzwoni do mnie kumpel, że o 18 idziemy na piwo i pozniej na pizzę. Okej spoko. Typowe benzosowe wyjebanie.
18:00 - dojebałem resztę i wyszedłem. Kupiłem sobie browara i poszliśmy na miejscówkę go wypić. Lajt, gadałem z ziomusiem o duperelach, zapalilismy, wypiliśmy i ruszyliśmy na pizzę.
~19:30 Jestem w pizzerii, zjadłem całą pizzę mimo, że zawsze zostawiam kawałek, bo jest naprawdę spora. PAMIĘĆ OUT.
z pizzerii wyszlismy kolo 21? nie wiem, bo od wypicia browara łapałem zaniki pamięci
gdzieś 22 byłem w domu, podłączyłem telefn do ładowania, położyłem się z laptopem i mnie wycięło. Budzę się koło 10, w ciuchach przykryty kocem, matka wpada do pokoju "no to powiedz co tam się wczoraj stało". Podobno wyglądałem fest najebany ale nie śmierdziałem alkoholem a na próbę obudzenia mnie zareagowałem "ja gram, nie chce mi się spać"
także potwierdzam, dawka rzędu 1mg zwala z nóg, dobrze, że nie zasnąłem gdzieś po drodze na ławce, aczkolwiek drogi do domu zupełnie nie pamiętam
Różni się tym, że nie trwa 1.5-3 godzin tylko dluzej. No i, moim zdaniem, jest wyższej jakości niż zajebczy sen na gieblu.
Powyżej 0,5 już zaczyna bujać.
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami
Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.
Matka przemycała narkotyki dla syna w więzieniu. Nasączyła nimi strony książki kulinarnej
Dzięki czujności funkcjonariuszy Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich oraz szybkiej reakcji policjantów, udaremniono nietypową próbę przemytu narkotyków. 50-letnia kobieta, która przyszła na widzenie ze swoim synem, osadzonym w zakładzie karnym, chciała przekazać mu książkę zatytułowaną „Zdrowie zaczyna się na talerzu”. Jak się okazało, książka kryła coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż przepisy na zdrowe posiłki.
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.