Heterocykliczne substancje modulujące potencjał neurotransmisji GABA, będące pochodnymi dwuazepiny – np. diazepam, czy klonazepam.
Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 38 • Strona 4 z 4
  • 433 / 5 / 0
Jako, że ogólnie nie przepadam za piciem alko w dużych ilościach, to nie miałem przyjemności łączyć go z benzo. Ale za to jak raz wziąłem 1g tramca + 7*2 mg klona, to ledwo chodziłem, a jeszcze jechałem autem:d (na szczęście niedaleko). Poza tym kolega z którym umówiliśmy się w knajpie, to z miejsca zapytał co brałem, ledwo się wysławiałem i podobno wyglądałem jak zombie, z resztą też tak chodziłem.
W domu też z powodu klonów miałem nieprzyjemności z matką, bo jak się za dużo wzięło, to ledwo mówiłem, ledwo chodziłem i się pytała "zaś coś brałem", a ja bełkotliwym głosem "nie no co ty". Na szczęście mocnych przypałów po benzo nigdy nie miałem.
  • 106 / 9 / 0
0.5 mg alprazolamu z alkoholem i sporą ilością papierosów powoduje pobudzenie :-)
"Przyszłość zaczyna się dziś, nie jutro."
  • 451 / 2 / 0
jakieś dwa tygodnie temu wróciłem z zimowej wyprawy z bracholem, gdzie wypiłem czerwone fresco, dla ogrzania. wchodzę do pokoju, zjadłem 20mg tranxene, tak dla rozluźnienia, mam minimalną tolerkę. Włączyłem najładniejsze numery Queenu, pod kołdrę i drzemka. Obudziłem się po jakiejś godzinie z kołataniem serca, ogólnym niepokojem i wysokim (nawet jak na moje nadciśnienie) ciśnieniem. trwało to może 2h, ale nie było to przyjemne. staram się nie łączyć alko z benzo już.
Uwaga! Użytkownik boberator nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 504 / 2 / 0
wczoraj od 7 rano non stop ładowałem mefedron do godziny 15, potem poszła amph w ilości 250mg dobrej jakości. w planach miałem mimo wszystko wyspać się na dzisiejsze ćwiczenia i wykłady; 4mg klona + 50mg nitrazepamu + 2 piwa. spoko, ścieło mnie z nóg, ALE KURWA PATRZE NA ZEGAREK, MINĘŁO PÓŁ GODZINY ODKĄD USNĄŁEM I JESTEM BARDZIEJ POBUDZONY NIŻ PO TEJ ĆWIARTCE amph. W ramach pocieszenia puknąłem iv jakieś 100mg amfy i cóż, trzeba jechać dalej ciągiem do godziny 19. Dziś załatwie rolki i zmieszam z nitrazepamem. klony jednak mnie strasznie pobudzają.
  • 155 / 3 / 0
jakieś dwa tygodnie temu wróciłem z zimowej wyprawy z bracholem, gdzie wypiłem czerwone fresco, dla ogrzania. wchodzę do pokoju, zjadłem 20mg tranxene, tak dla rozluźnienia, mam minimalną tolerkę. Włączyłem najładniejsze numery Queenu, pod kołdrę i drzemka. Obudziłem się po jakiejś godzinie z kołataniem serca, ogólnym niepokojem i wysokim (nawet jak na moje nadciśnienie) ciśnieniem. trwało to może 2h, ale nie było to przyjemne. staram się nie łączyć alko z benzo już.
mysle ze to sie rzadko zdarza, wiekszosc benzo pwooduje zwiekszenie/polepszenie dzialania alkoholu,u mnie ZAWSZE Tak jest.
mozliwe ze w neiktoruchy przypadkach klon bardziej pobudza niz xanax czy relki ale to juz kwestia inwiduidalna,dziwne zjawisko.
  • 1196 / 10 / 0
Początki rekreacyjnego stosowania benzo, tolerka zerowa, i ogólne doświadczenie z tą grupą substancją również, choć sporo wiedzy teoretycznej. Wiedziałem, że łączenie klonazepamu, i mocniejszych alko, może doprowadzić do znanych, nie lubianych konsekwencji.

Luźny dzień, pijemy piwo z kumplami, lekko wkręcony dołożyłem 2mg klona pod język, momentalnie wytrzeźwiałem, poszedł szampan, wtedy blackout, z tego co kumple opowiadali, dołożyłem jeszcze 1mg, i rozpiłem pół litra czystego spirytu z kolegą, bez zapojki, wchodziło jak woda, i to co pamiętam, sądziłem że byłem całkiem trzeźwy.

Okazało się potem, że wstając z ławki, wjebałem się w błoto po kolana, cały ujebany, wstając pierdolnąłem w drzewo jak kłoda i rozjebałem ucho, zgubiłem okulary. Akcja działa się w parku, obok rzeka, to postanowiłem się przemyć. Kumple zgubili mnie z oczy na parę minut, a ja wskoczyłem do rzeki, i zwyczajnie zacząłem w niej pływać żabką. W parku pełno ludzi, inny kumpel się pyta, co mi kurwa odpierdala, kuzyn mu tłumaczy. Byłem poza światem, niby nie mogłem wydusić z siebie ani słowa. Kompletny idiota. Inny kumpel zdjął koszulę, i chciał napierdalać innego znajomego, który szedł sobie akurat parkiem z dziewczyną. Przypał jak chuj. U brata postanowiłem się przemyć, pamiętam już przebłyski. Wszedłem do wanny i zasnąłem na 45 minut. Potem, ledwo, ledwo dotarłem do domu.

Nigdy więcej.

Inna, już mniej przypałowa akcja, po oddaniu 450ml krwi, to wypicie pięciu piw, i dołożenie okazjonalnie 2mg, na wzmocnienie fazy. Przez pięć godzin, chodziłem niby z kumplem po biurach pracy, rzygaliśmy co chwilę na chodniki pełne ludzi, kumpel nawet zaczął gadać z policjantką jak dotrzeć do XXX, a potem poszedłem odebrać dokumenty ze szkoły. Nie wiem jak mi się udało podpisać papiery, bo chodzić nie mogłem. Wyszedłem z sekretariatu, wyjebałem się na mokrą posadzkę w holu a dyrektor mówi, że dzwoni po policję, że naćpani jesteśmy. Kumpel musiał mnie odklejać z podłogi. Nie pamiętam pół dnia. Zachciało mi się lać na przystanku PKS, to idę za mur, leje, wychodzę, a tam już psy czekają. Wlepili jebany mandat za "oddawanie moczu w miejscu publicznym" - 250zł. Odeszłi, porwałem go, i wyjebałem na ziemię. Ogólnie cudem wróciłem do swojej miejscowości.

Nie mam zamiaru powtarzać podobnych wybryków, tj. mieszanie klonów i większej ilości alko. Przekleństwo.
Ostatnio zmieniony 29 lutego 2012 przez Ugh, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik Ugh nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 791 / 7 / 0
@up
to co opisales to reakcje jak najbardziej NIEparadoksalne
Knowledge itself is power, for wisely used knowledge is the most lethal of weapons
So as the shots sing out like a piper, everyones scared of the neighbourhood sniper!
  • 658 / 10 / 0
Z tego co pamietam to benzo mieszane z alkoholem raczej pozytywnie na mnie wplywalo.
Przez dluzszy okres mieszalem alpre z browarami a okazyjnie z wodka w ilosci 0,25-0,5 l. Raz skonczylo sie to cholernie glebokim snem, tak ze nawet stojacy nade mna i dracy sie na mnie znajomi nie dali rady mnie dobudzic. Nie informowalem ich o tym co zarzucilem bo troche bym sobie przypalu narobil, takze tylko sprawdzili mi puls i poszli w koncu spac. Rano wstalem bez kaca.
Kolejnym razem na sylwestrze po pomieszaniu klonow i Lorafenu (w rozsadnych ilosciach) i po piciu nemiroffa z gwinta film mi sie porwal i pamietam wszystko wyrywkowo. Zabilismy sie wtedy ta wodka, i mimo ze zostalismy wyjebani z imprezy w okropnym stanie to wiem ze wypilem wtedy duzo wiecej niz normalnie bym zdolal. Na nastepny dzien czulem jedynie ze pilem. Praktycznie zero kaca. Dodam ze zaden ze mnie kozak ;)
All I can do is just pour some tea for two
And speak my point of view,
But it's not sane...
ODPOWIEDZ
Posty: 38 • Strona 4 z 4
Newsy
[img]
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat

Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.

[img]
Szajka z Mississaugi kradła mleko dla niemowląt by kupić narkotyki. 11 osób aresztowanych

Peel Regional Police poinformowała, że po czteromiesięcznym dochodzeniu udało się rozpracować zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się kradzieżą produktów dla niemowląt i ich wymianą na narkotyki. W sprawie postawiono zarzuty 11 osobom.

[img]
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania

Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.