"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
Rano wziąłem 30 mg medikinet CR, ale miałem jeszcze na oko z 0,1 kryształu. Kto brał kryształy, ten zrozumie, że jak masz to w domu to zużyjesz wszystko, nie da się zarządzać, a klony mam pod absolutną kontrolą od 5 lat (uzależnienie fizyczne jest potężne, ale nie ma presji psychicznej, by to brać, bo to psychicznie nie uzależnia, ale fizyczne - jak zabraknie... inna bajka).
No i jebłem przed wyjściem te 0,1 kryształu, a w tym samym czasie najpewniej działał/rozkręcał się medikinet, ale no nie okłamujmy się - to 0,1G kryształu pizgło mi takiego kopa, jakiego z rana do pracy nigdy nie miałem, ale pół godziny i pipa. Zostaje na klonach i MPH. I to i tak całkiem komfortowa sytuacja, ale już inny (o wiele bliższy szarej rzeczywistości) świat.
Ten wstęp po to, bo weekendowy (od sobotniego wieczoru do wciągnięcia ostatniej kreski dziś rano) ciąg z tak potężnym dragiem (potężnym euforiantem, do których MPH nie należy, bo euforyzuje znacznie słabiej i tak głupkowato jak po alkoholu coś (u mnie dawka 40mg instant - MPH), a stymulują w wersji "instant" podobnie, kwestia dawki i "dokładania". Tylko no właśnie instant jest prostszy do "rozgryzienia" niż CR. A ciąg na kryształach kompletnie wszystko pogmatwał, bo teraz po raz - MPH "leczy" ten ciąg, który kompletnie pozbawia dopaminy (serotoniny ponoć też). Gdyby nie MPH to musiałbym uzupełniać dopaminę alkoholem i nikotyną (przerabiałem). MPH stymulantem jest silnym, ale efekt na psychikę/kognicje/uspokojenie etc zaburza na 100% ciąg na krysztale, który na psychikę ma nieporównywalnie większy wpływ, a po ciągu z psychiki i kognicji zostają zgliszcza.
Już w piątek koło 13tej testowałem CR (specjalnie urlop wziąłem, by to zdobyć) i tak testowałem 26 godzin. Zmarnowałem ogrom tabletek, ale chciałem się upewnić czy ta wersja jest nieprzewidywalna i choć sporo bezcennych tabletek zmarnowałem, to (nie byłem jeszcze na kryształach) chciałem się w tych pierwotnych wnioskach upewnić, porównam Medikinet 10mg instant do Medikinet CR 30mg. Wstępnie i choć w piątek kryształów nie brałem, to brałem tydzień wcześniej i mam na nie już ewidentnie tolerkę):
Instant 10mg - bierzesz, działa. Obstawiam 4 godziny. Dawka odczuwalna euforycznie - dla mnie minimum 30mg, raczej 40, więcej na raz nie testowałem chyba, bo wiadomo - za chwilę się skończą, no i obawa o serducho, wylew itd, bo stymulant to jest przecież silny). CR - po dwóch lub trzech - raz pojawiła się euforia. Później już nie zaznałem.
Przez 26 godzin zmarnowałem z pełną świadomością (i żalem) sporo tabletek (nie pytajcie ile, ale właśnie patrzę na ostatni listek z pierwszego opakowania), by upewnić się, że ta wersja po raz - jest trochę nieprzewidywalna (czasem ewidentnie czujesz, że "wjeżdza" jedna tabletka od razu, co potwierdza ciśnieniomierz. A czasem brałem dwie i nic nie czuje, ciśnieniomierz również potwierdza, że puls, ciśnienie w normie.
Sprawdzałem nie minutę po przyjęciu, wielokrotnie. Oczywiście, że "nie czuję" i, że "ciśnieniomierz potwierdza" może być mylące (i mam nadzieję, że jest), dlaczego?
Medikinet instant NIGDY nie podwyższył mi ciśnienia, ALE jak się "zabawiłem" w 40mg na raz to czasem (nie zawsze) podwyższał puls do prawie 100, a mam bardzo niskie zazwyczaj między 50 a 70. CR-ka czasem podwyższa natomiast zarówno puls jak i ciśnienie co nigdy się nie zdarzyło w wersji instant [abstrahując od tego, że instant mi nie podniósł ciśnienia, a CR tak, to właściwie sam sobie odpowiedziałem na pytanie, cofając myśli w trakcie pisania do czerwca bodaj, że instant też był mierzalny ciśnieniomierzem tylko niekiedy].
Niemniej, zjadłem tyle tych tabletek w ciągu 26 godzin, że powinienem już tu nie pisać. A to oznacza, że CR CHYBA działa nie dłużej niż instant, a nawet nie wiem czy instant 10 nie działa mocniej (tam brałem 10tki przecież, choć czasem kilka, ale tu wziąłem z 20 sztuk 30tek w 26 godzin (nie próbujcie tego, ja brałem kolejne, bo ciśnienie i puls przez dłuższy czas było modelowe i wtedy testowałem kolejne, a nie 20 na raz). Żeby było zabawniej, to JEDNAK czasem 30mg CR jakoś magicznie działa mocno, pojedyncza tabletka.
Oczywiście, ja od maja do czerwca ostro jechałem z ketonami. I podkreślam z całą mocą, że tu może występować tolerancja krzyżowa. Po takich potężnych, ćpuńskich kryształach - MPH może nie robić wrażenia, ale żeby to potwierdzić, to musiałbym mieć dla porównania 10tki instant.
Jeśli ktoś brał CRki, szczególnie 30tki, to fajnie jak się wypowie. Bo jednak obstawiam, że CRki są po prostu bardziej nieprzewidywalne. Z 10tkami instant była tylko kwestia czy puls wzrośnie czy nie.
A teraz , no cóż. Rano jedna tabletka i tyle. Za dużo zużyłem, a i tak problemem będzie uzupełnienie braków. Wygląda wręcz na to, że będę musiał brać je tylko czasami (może lepiej), bo czytałem Wasze opinie o tym, by brać jak najmniej, bo tolerka na każde stimy rośnie, wiadomo, ale no przecież nie poproszę o 10mg CR, bo tego nie poczuje w ogóle.
Muszę się oczyścić kompletnie z kryształu. Ustabilizować wszystkie leki.
Bo czego oczekuje od MPH? No, kawy w pracy nie musiałem pić i to mi się podoba już, bo mi szkodzi, a ja ciągle zaspany, więc piłem. alkohol po tym przestaje być atrakcyjny (i tu w dużej mierze rozwiązana zagadka, dlaczego do alku mnie ciągnie, ale tę zagadkę już beta-ketony rozwiązały, MPH potwierdził). To już bardzo dużo. Ja nie mogę pić alkoholu, serio. MPH również niweluje senność, która mi doskwiera zarówno dlatego, że zawsze rano byłem nietomny, a teraz jeszcze spore dawki klonów i baklo). Tak więc już rozwiązuje dwa bardzo poważne problemy.
Czego bym chciał więcej? Działania na lęki społeczne. Prosocjalności.
I tego tu chyba nie odnajdę lub to działanie jest bardzo subtelne, ale miks klony + MPH dobrze się uzupełnia.
Czego się obawiam. Tolerancja na działanie przeciwlękowe benzo istnieje i biorę z 2mg więcej niż 5 lat temu. 5 lat temu - 4, dzisiaj przeważnie 6. Mówię o działaniu przeciwlękowym, bo na niektóre inne może wytwarzać się szybciej, ale mnie to nie interesuje. Problemem jest lęk społeczny.
Na MPH ta tolerka może iść o wiele szybciej, stąd no będę pewnie robił przerwy, ale to stymulant, nie bądźmy naiwni. Wszystko co działa na dopaminę (wyjątek kawa, bo działa pośrednio) i krótko szybko wytwarza tolerancję a i uzależnienia psychicznego wykluczyć nie można.
To nie kryształy, że zaraz będziemy mieli z milion ćpunów w Polsce, ale tolerka na pewno pójdzie o wiele szybciej niż na benzo.
A MPH + klony to najlepszy miks, jaki znam. Najbardziej optymalny.
Bo właśnie zakończyłem 14 letnie testowanie leków - nie ma już u nas w Polsce nic wartego sprawdzenia.
Ważny edit:
Milion miłośników notoryczngo zażywania kryształu w Polsce już może być, ale jeszcze nie widać efektów, a będą i to takie, z jakimi społeczeństwo się nie mierzyło. Nie zamierzam być wśród tej grupy, ale to i tak dotknie całe społeczeństwo. kokaina dla ubogich, to przepis na katastrofę. Nawet jak nie bierzesz to ktoś dla 50zł nóż albo tulipana wsadzi między żebra. Znajomy z jakimś gościem kiedyś 3 godziny czekali aż wrócę i podziele się tym co mam. A ten, którego nie znałem nie mógł się odkleić, więc jeszcze coś sypnąłem. Modlił się nad ostatnią kreską, więc mu mówię, że jak chce na później to niech schowa, ale ja chce iść do chaty. Podziękował i tak zrobił.
Niestety, ale wszystko wskazuje, że nie powinienem i nie mogę tego dodawać do takiego codziennego miksu z klonazepamem i baklofenem, bo dawki 30mg CR wydawały mi się niewielkie ze względu na słabe działanie euforyczne lub jego brak. Waląc przez noc kolejne 30tki nie udowadniałem sobie, że to nie działa, ale podbijałem tolerancje w kosmos i efekt euforyczny wystąpić już nie mógł (a jednocześnie trochę popłynąłem, ale... no właśnie - to naprawdę, jeśli podbija mi ciśnienie, to na krótko, ale DZIAŁA, nawet jeśli nie podbija, bo wersja instant nigdy nie podbijała ciśnienia, choć puls - czasem tak).
Wczoraj dobowo przyjąłem 90mg i w połączeniu z czteropakiem hopffe z biedry (4,9%) ogarnęła mnie potężna agresja, jakiej nie czułem od lat. To jest taki "klasyczny" stymulant jak amfetamina, bo kryształ np. nie powoduje agresji (tj. MPH dopiero z alkoholem, choć drażliwość się zdarza na samym MPH), wręcz przeciwnie - człowiek jest wyluzowany i empatyczny lub wyrachowanym psychopatą, który unika zbędnych problemów (przynajmniej te, które brałem, bo jest ich mnóstwo) a tę alkoholową być może trzyma nawet w ryzach (ale na pewno nie do końca, więc do kryształu tylko popijam piwa lub coś bez alkoholu, bo suszy strasznie).
I teraz tak. Ja na 100% cierpię od dziecka na osobowość unikającą. ADHD raczej odpada. ADD?
Opis ADHD z wiki:
"Osoby dotknięte zaburzeniami z grupy ADHD często wykazują się brakiem wytrwałości w realizacji zadań wymagających zaangażowania poznawczego, tendencją do przechodzenia od jednej aktywności do drugiej bez ukończenia żadnej z nich oraz zdezorganizowaną, słabo kontrolowaną, nadmierną aktywnością"
- Ten opis pasuje do mnie doskonale... gdyby nie dwa ostatnie słowa. ADD jednak pasuje, bo ja raczej flegmatyczny niż rozpędzony. Na pewno przeskakuje między zadaniami, nie skupiam uwagi, nie słucham ludzi. No w taki rozproszony i nieuważny sposób działam, ale ja autodiagnozy nie postawię. To już ktoś, kto się serio zna, bo nie interesowałem się przesadnie ADD(lęk społeczny to dużo większy problem dla mnie niż "roztargnienie", choć to drugie też bardzo szkodliwe, ale osobowość unikająca to problem krytyczny i szukałem zawsze przeciwlękowców, choć na niektóre schematy myślowe, wywołujące lęk, to żaden lek nie pomoże, bo nielegalne substancje już tak, ale to droga donikąd )
Tylko ja mam taką tolerkę w chwili obecnej, że już mnie kusi na kolejną 30tkę po kilku godzinach. Przepraszam, ale nie będę czytał całego wątku, WIĘC ZAPYTAM
1) w jakich dawkach MPH pomaga na ADD
2) Czy ktoś leczył się niskimi (no bo nie wiem jakie) dawkami na ADHD przez kilka lat i NIE DOŚWIADCZYŁ wzrostu tolerancji.
Z 60 sztuk pozostało mi 27 (w 5 dni zużyłem, ale 22 pierwszy dzień/doba/26 godzin - ale NIE RÓBCIE TAKICH RZECZY). Żałuje oczywiście, ale to są jednak 30tki (choć CR), w kapułkach z "ziarenkami".
Nie byłoby niczym wybitnym podzielić to na 15tki (54 sztuki) lub na 10tki (81 sztuk). Dwa problemy, to że większość kapsułek wyrzuciłem lub połknąłem (muszę poszukać, bo coś tam pewnie gdzieś odłożyłem) no i dzielić równo to ja umiem, ale tu są niebieskie i białe, więc "drobne utrudnienie".
Obecne zastosowanie?
Mniejsze dawki do pracy żeby mnie nie muliło, bo to znacznie skuteczniejsze niż kawa (aczkolwiek raczej też nie każdego dnia, raczej wtedy gdy zajdzie większa potrzeba).
Drugie, to większe dawki jak 30-60-90 rekreacyjnie, ale na raty, nie na raz, jak mnie na alko najdzie ochota, ale to po jakiejś przerwie dopiero, jak tolerka zejdzie no i raczej w tych dolnych granicach, bo prędko to ja tego raczej nie będę miał dostawy. Tylko rekreacyjnie (czy może jako zastępca alkoholu), to właściwie już mam za mało tego, więc ostateczność, bo najprędzej to dostawę będę miał za dwa miesiące, więc muszę to bardzo oszczędzać i podzielić na 15tki lub 10tki.
Aha, ktoś pytał o miksy. No ja biorę sporo klonazepamu i baklofenu, więc MPH przydaje się by zlikwidować senność po tych DEPRESANTACH, bo MPH to STYMULANT. Tylko jak pisałem - raczej będę dokładał MPH jak już będzie serio trzeba, bo to wciąga a zdobyć bardzo trudno. A później płacz, że jest pilnie potrzebny, a wszystko zjedzone (zdobyłem już 60 i 90 instant 10mg i bardzo szybko poschodziło, a potem mega zaspany w pracy plułem se w brodę. Teraz też zużyłem 33 z 60 CR30. Pozostałe 27 muszą się jakoś ostać i zwiększyć ilość dawek poprzez dzielenie zawartości, a parcie jest na to, ale nie ma co porównywać z parciem na ketony.
12 września 2023Jadwiga6677 pisze: Czy mwtylofenidat może powodować bóle stawowo kostne?
Stimy przez zwiększenie wyrzutu ACh zwiększają perspirację a przez to też utratę minerałów. Dodatkowo w mózgu masz napędzoną neurotransmisję.
Jak nie jesz tak jak bez wspomagania a nawet więcej, to spada Ci poziom cukru we krwi, co jeszcze napędza utratę sodu.
W grę jeszcze wchodzi zwyczajne odwodnienie, szczególnie w lato z oczywistych przyczyn. Zrób łyka wody co pół godziny ze szczyptą soli. Daj znać czy pomogło.
A no i jeszcze jak się zbyt mało protein spożywa to też tak może być, bo masz nasilony katabolizm.
Kontakt:
email: hash_oil@tutanota.com
Jak to nie pomoże to spróbujesz suple.
Kontakt:
email: hash_oil@tutanota.com
13 września 2023Jadwiga6677 pisze: Bolą mnie strasznie palce, ramiona , szyja , ręce to jakie witaminy zaxyc? Codziennie pije elektrolity, magnez , potas, witaminy z grupy B.
Spróbuj baklofenu na opisana przypadłość w poście wyżej
Ps
Forum to nie jest dobre miejsce do uzyskaniia porady medycznej na te tematy.
Zmień lekarza i który ma pojęcie na temat dobrania dawki MPH i zaplanowania leczenia z godnie z sztuką
Jesli cię uraziłem to przepraszam.
MPH tak samo leczy jak kokaina w malych dawkach
jak przestaniecie brac to wszystko wroci do stanu poczatkowego albo do zjazdu bo zdziwiony organizm bedzie musial wszystko przemeblować, jak na typowych zjazdach
przy pomylce psychiatry (a to często ludzie z daunem xd) nabawicie sie nadcisnienia na stale a zobaczcie sobie na necie jak latwo leczy sie nadcisnienie
MPH dobre raz kiedys, na melo,
status leku, akurat w tym przypadku, gwarantuje przynajmniej minimalny zjazd albo żodyn
tyle dobrego, jedyny, w sumie bardzo duzy pozytyw tego... tej rzeczy, nie liczac bombki
ja tego nie bralem ale czytalem wypowiedzi osob i znam dzialanie i z czego to powstalo
spytajcie sie psychiatry czy to was uleczy po tym jak to odstawicie? a z reszta wiekszosc ktorzy to potrafia ogarnac sa dogadani
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Narkotyki w starożytnym Egipcie i Mezopotamii? Archeolodzy mają koronny dowód
Nowe badania przenoszą nas w czasie o ponad 2500 lat. Odkryto dowód na to, że elity starożytnego Egiptu i Mezopotamii regularnie używały opium. Był to stały element ich życia. Prawdę ujawniło alabastrowe naczynko.
Zapomniał o marihuanie ukrytej w drewnianym wychodku
Płońscy kryminalni nie spodziewali się znaleźć narkotyki w takim miejscu. 25-latek z gminy Glinojeck postanowił ukryć torbę z marihuaną w drewnianym wychodku za domem. Z czasem o swoim „składzie” zapomniał, ale pamięć odświeżyli mu funkcjonariusze, którzy przyjechali z niezapowiedzianą wizytą. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków, a wkrótce może usłyszeć kolejne.
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków
W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata
